Dziś jest: 21.12.2025
Imieniny: Piotra, Seweryna
Data dodania: 2025-12-21 09:02

Aleksandra Laskowska

Koszenie trawy w niedzielę jest grzechem? Kontrowersyjny ksiądz po raz kolejny wywołał poruszenie w sieci

Koszenie trawy w niedzielę jest grzechem? Kontrowersyjny ksiądz po raz kolejny wywołał poruszenie w sieci
Czy w niedzielę wypada kosić trawę? Duchowny określił tego rodzaju zachowania jako „grzech”, jak również „brak kultury i wyczucia”
Fot. ks. Daniel Wachowiak / YouTube

Czy w niedzielę wypada kosić trawę? W ostatnim czasie zdanie na ten temat wyraził za pośrednictwem platformy „X” (dawny Twitter), znany z kontrowersyjnych opinii ksiądz Daniel Wachowiak. Proboszcz z Koziegłów (województwo wielkopolskie) odniósł się bowiem do sytuacji, której doświadczył podczas jednej z ostatnich ciepłych niedziel. Chodziło o koszenie trawy w najważniejszy dla wiernych dzień tygodnia. Duchowny określił tego rodzaju zachowania jako „grzech”, jak również „brak kultury i wyczucia”. Co ciekawe, do refleksji kapłana odnieśli się inni przedstawiciele Kościoła, a także politycy.

reklama

Duchowny od lat udziela się w Internecie

Ksiądz Daniel Wachowiak, piastujący funkcję proboszcza w parafii św. Brata Alberta w Koziegłowach pod Poznaniem, od lat znany jest z wyrażania za pośrednictwem mediów społecznościowych wielu kontrowersyjnych opinii. Warto wspomnieć, iż od grudnia 2019 r. do kwietnia 2020, kapłan miał zakaz medialnych wypowiedzi, obejmujący też media społecznościowe.

Na łamach portalu Olsztyn.com.pl kilkukrotnie pojawiał się temat wypowiedzi duchownego, które spowodowały poruszenie na skalę ogólnopolską. Przypomnijmy, iż w 2023 r. kapłan zabrał głos w sprawie Joanny Jędrzejczyk, sportsmenki pochodzącej z Olsztyna, której słowa na temat instytucji Kościoła odbiły się swego czasu szerokim echem w sieci. Zawodniczka MMA opowiedziała w jednym z podcastów historię, dotyczącą spowiedzi, podczas której ksiądz w konfesjonale nie udzielił jej rozgrzeszenia, z powodu opowiedzenia się za tzw. „czarnym protestem” i „wolnymi mediami”. Wachowiak początkowo przyznał rację duchownemu, który postąpił w opisany wyżej sposób, za pośrednictwem Twittera. Natomiast niedługo później zmienił zdanie, biorąc udział w spotkaniu z Jędrzejczyk. Zamieścił wówczas wpis o treści: „dziękuję za rozmowę, niech Pan Bóg Panią błogosławi”. O sprawie pisaliśmy w artykule pt. „Jędrzejczyk ma problem z Kościołem. Księża mają problem z Jędrzejczyk”.

Kolejno, ksiądz przypomniał o sobie pod koniec ubiegłego roku, publikując, także za pośrednictwem „X”, wpis dotyczący widoku, który zastał w jednej z miejscowych galerii handlowych. Kapłan nie krył oburzenia, ponieważ zauważył, że osobom robiącym zakupy towarzyszy przy tej czynności więcej psów, niż dzieci. Wachowiak określił tego rodzaju praktyki jako „przerażający znak czasów”. Jak łatwo się domyślić internauci ochoczo komentowali refleksję kapłana. Zdania oczywiście były podzielone. [Czytaj więcej: „Przeoczyłem zmianę. Mnóstwo osób z psami. Niewiele z dziećmi”. Kontrowersyjny duchowny wywołał burzę w sieci]

Na przestrzeni ostatnich lat Wachowiakowi przeszkadzały też takie aspekty jak, m.in.: koncert Taylor Swift, zmiana szyku słów w psalmie czy organizowanie Walentynek w restauracji Caritasu. W sierpniu 2024 r. zwrócił natomiast uwagę na hałasowanie w niedzielę, nazywając tego typu praktyki „egoizmem, polanym prymitywizmem i brakiem kultury”.

Koszenie trawy w niedzielę jako „grzech” oraz „brak kultury i wyczucia”

Temat powrócił w ostatnim czasie. Proboszcz po raz kolejny skrytykował pomysł koszenia trawy w niedzielę. Swoją frustrację, niezmiennie, na popularnej platformie.

- Niewiarygodne. Pierwsza od dawna niedziela, gdzie jest ciepło. I co? Dzień Pański – kosiarki w ruchu. Nie dość, że to grzech, to jednocześnie brak kultury i wyczucia. Są kraje (np. Niemcy), w których za niedzielny hałas są mandaty. Uwaga dla pieniaczy! Za Liturgię mandatów nie ma – wskazał.

Reakcje polityków oraz innego przedstawiciela Kościoła

Wątek na tyle zainteresował internautów, że pojawiła się pod nim lawina komentarzy. Do wpisu odnieśli się także inni przedstawiciele Kościoła, a także politycy. Zdaniem na opisany temat podzielił się, m.in. Roman Giertych, podkreślając, iż w dawnych kulturach, kiedy to większość społeczeństwa pracowała na roli, pracę w niedzielę uznawano za „naruszenie przykazania”, jednak dziś żyjemy w innych czasach.

- Dziś to święcenie niedzieli zależy od kontekstu społecznego. Proszę nie wprowadzać ludzi w poczucie grzechu, bo ksiądz nie ma ku temu żadnych uprawnień. Wiążecie ludziom ciężary wielkie, a sami palcem ich nie dotykacie – napisał polityk.

Do wpisu księdza odniosła się też posłanka Lewicy, Anna Maria Żukowska, krótko komentując przekonania Wachowiaka.

- Nie każdy jest katolikiem – skwitowała.

Większości internautów zdanie księdza zdecydowanie nie przypadło do gustu. Część komentujących wskazywała na fakt, iż hałas w niedzielę wywołują także dzwony kościelne oraz, że dla niektórych koszenie trawy w niedzielę, stanowi formę relaksu.

Dosadna wymiana zdań

Co ciekawe, w sprawie udzielił się również jezuita, Grzegorz Kramer. Duchowny także stanął w kontrze do opinii kapłana spod Poznania.

- Siedzi proboszcz i narzeka na swoich parafian i ziomków. Nie, koszenie trawy nie jest grzechem – napisał Kramer.

Sprawa ma ciąg dalszy, ponieważ Wachowiak postanowił odnieść się do przytoczonych słów.

- Więcej mnie łączy z porządnymi ateistami, niż z tym jezuitą – wymownie poinformował proboszcz.

Dwa dni później Wachowiak przekazał na „X”, iż mieszkańcy jego parafii, którzy dopuścili się danego „grzechu”, przyszli do niego z przeprosinami.

- Przyznam, że się wzruszyłem i się z nimi – za nich – pomodliłem – napisał.

Ksiądz po raz kolejny odwołał się także do opinii Grzegorza Kramera, dobitnie oceniając podejście jezuity.

- Wiem, że ksiądz Kramer i tak pozostanie przy swym liberalnym stanowisku. Powiem jednak ostro: uważam, że ten jezuita ma obecnie taką duchowość, że w czasach Jezusa przepraszałby Piłata i Kajfasza za to, że muszą słuchać moralizatorstwa z ust Nauczyciela z Nazaretu – tłumaczył.

Prawo i sąsiedzka uprzejmość

Analizując dany przypadek pod kątem prawnym, warto wspomnieć, iż w Polsce nie obowiązuje zakaz koszenia trawy w niedzielę. Powinno się natomiast respektować takie kwestie, jak m.in. cisza nocna, która trwa od godziny 22:00 do 6:00, a także po prostu mieć na uwadze sąsiedzką życzliwość. Zdarza się też, że w regulaminach niektórych spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych widnieją zapisy zabraniające prowadzenie głośnych prac w niedziele oraz święta.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz