Unia Europejska wymaga - Polska zmienia przepisy
Segregacja odpadów to jeden z podstawowych aspektów ochrony środowiska. W Polsce proces wprowadzenia obligacji selekcji odpadów przebiegał od lat 90. XX wieku. Już Ustawa z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach mówi, że właściciele nieruchomości są zobowiązani do „zbierania powstałych na terenie nieruchomości odpadów komunalnych w sposób selektywny”. Do tego, zakłada opłatę przy odbiorze odpadów niewyselekcjonowanych, a za nieprzestrzeganie obowiązków – przeiwduje sankcje. W 2003 roku, kiedy Polska przygotowywała się do dołączenia do Unii Europejskiej, ustawę z 1996 roku nowelizowano o gospodarowanie odpadami, aby dostosować się do unijnych standardów.
W 2013 roku pojawiła się kolejna nowelizacja, którą nazwano "rewolucją śmieciową". Wtedy gminy przejęły obowiązek gospodarowania odpadami komunalnymi, wprowadzono także opłatę za wywóz śmieci. Ci, którzy deklarowali segregację – płacili mniej. Przed wprowadzeniem tej nowelizacji każdy mieszkaniec podpisywał indywidualną umowę z firmą wywozową. Zmiany z 2013 roku nie zakładały obowiązku selekcji odpadów, ale należało się wtedy zadeklarować – segreguję lub nie.
Następnie, rozporządzenie ministra środowiska z 2016 roku w sprawie szczegółowego sposobu selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów zadecydowało z kolei o podstawowym podziale odpadów na:
- papier (niebieski pojemnik)
- szkło (zielony pojemnik)
- metale i tworzywa sztuczne (żółty pojemnik)
- bio (brązowy pojemnik)
- odpady zmieszane (czarny pojemnik)
Obowiązek segregacji został wprowadzony w związku z nowelizacją Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach w 2019 roku, a wszedł w życie od stycznia 2020 roku. Jeśli ktoś nie segreguje śmieci – obowiązuje go opłata o 2 do 4 razy większa od podstawowej kwoty. W przypadku spółdzielni i wspólnot, nieposłuszny mieszkaniec sprawia, że wszyscy lokatorzy ponoszą koszty. Rzadko stosuje się mandat – chyba że ktoś uporczywie nieprawidłowo zarządza odpadami.
Do zmian w obszarze ochrony środowiska oraz gospodarowaniem odpadami komunalnymi Polskę zobowiązywały m.in. dyrektywy unijne.
Od stycznia 2025 roku – zgodnie z przepisami Unii Europejskiej – w Polsce obowiązuje również obowiązek segregacji tekstyliów. Nie można wyrzucać ubrań czy materiałów do odpadów zmieszanych. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zasugerowało, że obowiązek organizacji nowego systemu spoczywa na gminie. Każda z nich powinna przygotować przynajmniej jeden punkt, do którego można oddać tekstylia. W stolicy Warmii i Mazur jest to możliwe w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ul. Towarowej 20A.
Kary dla gmin za niewyrobienie norm
Zgodnie ze wspomnianą ustawą z 1996 roku – a raczej jej nowelizacją – od 2021 roku każda gmina powinna osiągać minimalny próg recyklingu (poziom przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych wytwarzanych na terenie danej gminy). W 2025 roku wynosi on 55% wagowo, a już w przyszłym roku – 56%. Musi tyle wynosić stosunek masy odpadów komunalnych przygotowanych do ponownego użycia i poddanych recyklingowi do całkowitej masy wytworzonych w danej gminie odpadów komunalnych. Do 2035 roku będzie on podnoszony aż do 65%.
Jeżeli gmina nie osiągnie takich wyników, otrzyma karę finansową (iloczyn jednostkowej stawki opłaty za niesegregowane odpady komunalne i brakującej masy odpadów komunalnych). Przed upłynięciem terminu wójt, burmistrz czy prezydent miasta ma prawo złożyć wniosek do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska o zawieszenie kary. Jeśli zostanie pozytywnie rozpatrzony, włodarze gmin zostaną zobowiązani do działań, które poprawią wskaźnik, a jeżeli niezgodność zostanie usunięta – kara będzie umorzona.
Chusteczki i ręczniki papierowe już nie do zmieszanych
W związku z planowanym na 2026 rok podniesieniem wskaźnika, gminy wprowadzają nowe rozwiązania, który mają ułatwić i zwiększyć przygotowywanie odpadów do ponownego użycia. Gmina Nowe Miasto nad Wartą (woj. wielkopolskie) postanowiła wyodrębnić dwa rodzaje śmieci biodegradowalnych: zielone oraz kuchenne. W pierwszej kategorii znajdą się: trawa z koszenia, liście, kwiaty, pędy roślin, krzewów czy drobne gałęzie, a w drugiej - resztki żywności, przeterminowane owoce czy warzywa, obierki, skorupki jaj, fusy i papierowe filtry po kawie i herbacie, a także ręczniki papierowe i chusteczki higieniczne.
Chusteczki higieniczne oraz ręczniki papierowe na terenie gminy Nowe Miasto nie powinny trafiać więc do odpadów mieszanych od początku 2026 roku. Nowe zasady zostały wprowadzone na mocy uchwały wprowadzonej przez Radę Gminy Nowe Miasto nad Wartą w czerwcu b.r. Do tego, doprecyzowano, że do odpadów biodegradowalnych nie powinny trafiać np. mięso czy kości oraz kamienie i ziemia. W celu usprawnienia segregacji, gmina zapewni mieszkańcom pojemnik na odpady zielone. Otrzymają je ci, którzy nie mają zgłoszonego kompostownika. W pojemniki przeznaczone na odpady kuchenne, mieszkańcy muszą zaopatrzyć się samodzielnie. Jak podkreślają przedstawiciele gminy, zależy to natomiast od tego, która firma wywozowa wygra przetarg. Prócz tego, będą musieli posiadać także pojemnik na popiół.
Nowe rozwiązania mogą zachęcić inne gminy
Z kolei w Suwałkach trzy wybrane przez urząd miasta spółdzielnie otrzymają pojemniki na odpady biodegradowalne, kuchenne. Wydział Gospodarki Komunalnej i Nadzoru Właścicielskiego Urzędu Miejskiego w Suwałkach oraz Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej będzie monitorować wiaty śmietnikowe, sprawdzając o ile wzrosną wskaźniki. Jest to program pilotażowy w ramach planu naprawczego Suwałk. Jeśli wprowadzone zmiany okażą się sukcesem, programem zostanie objęte całe miasto.
Wprowadzane przez wspomniane gminy zmiany, mogą sugerować, że modyfikacje gospodarowania odpadami będą coraz bardziej powszechne. Jeśli zauważalne będzie podniesienie wskaźników, inne gminy pójdą w ślad za m.in. Nowym Miastem nad Wartą.
Warto przypomnieć, że w Olsztynie opłata za śmieci jest naliczana na podstawie zużycia wody od 2021 roku. Jak podał urząd miasta w tymże roku, za odbiór śmieci nie płaciło ok. 20 tys. mieszkańców, dlatego system "uszczelniono". Ratusz poinformował dodatkowo, że system gospodarowania odpadami musi "sam się finansować" – miasto nie może do niego dopłacać.
Komentarze (13)
Dodaj swój komentarz