Z początkiem lutego tego roku - ratusz ogłosił przetarg na sprzedaż 5-hektarowej działki zabudowanej stadionem OSiR-u i obiektami towarzyszącymi przeznaczonymi do rozbiórki. Działka przeznaczona była pod handel i usługi ( w tym sportu i rekreacji) oraz parking samochodów osobowych i autokarów. Dopuszczalne było zagospodarowanie jej pod zabudowę mieszkaniową, wielorodzinną oraz biurową. Przetarg zakończył się fiaskiem, a miasto postanowiło obniżyć cenę nieruchomości z 47,5 mln złotych na 38 mln złotych. Drugi przetarg sprzedaży nieruchomości odbył się w lipcu. Tym razem również nie wpłynęła żadna oferta. Miasto ponownie obniżyło cenę - nieruchomość wystawiono za 24 mln złotych. Tym razem podobnie jak poprzednio, do ratusza nie wpłynęła żadna oferta kupna.


Tym samym plan ratusza, który zakładał wybudowanie nowego obiektu za pieniądze zdobyte w wyniku sprzedaży działki, legł w gruzach.

Wszystko wskazuje na to, że miasto będzie musiało zrealizować inwestycję z wkładu własnego i wystąpić o dotację do Ministerstwa Sportu. Takich środków póki co jednak nie ma, a więc budowa nowego stadionu, na którym mogłyby odbywać się mecze I -ligowego Stomilu, stanęła pod znakiem zapytania.

Do Urzędu Miasta wpłynęło pismo podpisane przez Prezesa Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej, Tomasza Miętkiewicza oraz Prezesa Stomilu Jacka Czałpińskiego.W dokumencie tym, obaj prezesi zwracają uwagę na to, że od sezonu 2015/16 nie będzie już taryfy ulgowej dla klubów I ligi, które będą musiały posiadać sztuczne oświetlenie, a od sezonu 2016/2017 również podgrzewaną murawę. Tych wymogów nie spełnia obecny stadion Stomilu, co oznacza, że niedługo z powodów infrastrukturalnych piłka nożna może zniknąć z mapy Olsztyna.

Działacze zaznaczyli, że jeśli stadion Stomilu się nie zmieni to już w 2015 roku Stomil Olsztyn nie będzie w stanie uzyskać licencji na grę w rozgrywkach na szczeblu centralnym.

Dlatego też prezes Stomilu i WM ZPN chcą, by miasto przemyślało choćby modernizację obecnego obiektu, jeśli nie ma środków na budowę nowego stadionu.

Czałpiński i Miętkiewicz w swoim piśmie proszą również prezydenta o spotkanie, podczas którego mogliby przedstawić szczegóły wymagań licencyjnych. Jakie kroki poczyni ratusz? Dowiemy się niebawem.