Niektórzy kierowcy chcąc znaleźć miejsce parkingowe szybko i blisko, decydują się na złamanie przepisów i pozostawienie pojazdu w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Często okazuje się nim chodnik, a efektem jest zablokowanie przejścia pieszym.
Taki sposób parkowania wybrał dzisiaj m.in. kierujący volkswagenem, który upatrzył sobie chodnik naprzeciwko siedziby olsztyńskiej straży miejskiej przy ul. Żołnierskiej.
Inny z kierowców, na jednej z dróg na osiedlu Brzeziny (ul. Wadowskiego), postanowił z kolei pozostawić swoją skodę – jedną częścią na chodniku, a drugą na trawniku.
Przypomnijmy, że pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w sytuacji:
* pozostawienia pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu;
* pozostawienia pojazdu nieoznakowanego kartą parkingową na miejscu przeznaczonym dla osoby niepełnosprawnej;
* pozostawienia pojazdu w miejscu obowiązywania znaku wskazującego, że zaparkowany pojazd zostanie usunięty na koszt właściciel.
Opłacenie lawety to niejedyny koszt, z jakim muszą się liczyć niesforni kierowcy. Strażnicy miejscy przypominają, że tamowanie i utrudnianie ruchu pojazdem mechanicznym, w tym ruchu pieszych, stanowi wykroczenie (art. 90§2 Kodeksu wykroczeń) i zagrożone jest karą grzywny nie niższą niż 500 zł.
Czytaj również
Zablokowane chodniki na ul. Leśnej i Profesorskiej. Strażnicy wezwali lawetę
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz