Dziś jest: 09.07.2025
Imieniny: Lukrecji, Weroniki
Data dodania: 2015-09-28 08:42

Iwona Starczewska

Wpuścili do jeziora pół tony małych węgorzy!

Wpuścili do jeziora pół tony małych węgorzy!
Fot. WFOŚiGW Olsztyn

Prawie 80 tysięcy złotych kosztowało zarybienie największego w Polsce, warmińsko-mazurskiego jeziora Śniardwy. Małe węgorze wprost z Francji mają pomóc utrzymać poziom zarybienia w tym akwenie, który narażony jest na ataki żarłocznych kormoranów.  

reklama

Dzięki środkom Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie do jeziora Śniardwy wpuszczono prawie 500 kilogramów narybku węgorza.

Wcześniej, narybek przechowywano w jednym z zakładów specjalistycznych na Warmii i Mazurach, zajmującego się hodowlą narybku. Następnie ryby przywieziono w specjalnych styropianowych pudłach do Gospodarstwa Rybackiego Śniardwy w Głodowie. Następnie materiał zarybieniowy łodziami wywieziono na drugi koniec jeziora. Jak okazuje się, nie bez przyczyny.

- W okolicach naszego gospodarstwa, na wyspie na jeziorze Warnołty, znajduje się najliczniejsza w Polsce kolonia kormorana czarnego – mówi Marek Kragiel, dyrektor Gospodarstwa Rybackiego Śniardwy. – Młode węgorze mogłyby stać się dla nich łatwym łupem. Dlatego zdecydowaliśmy wywieźć materiał zarybieniowy jak najdalej od tej kolonii. Mamy przecież zarybić jezioro, a nie dokarmiać żarłocznego kormorana – dodaje.

Kormorany są ptakami wyjątkowo żarłocznymi i mimo zezwolenia na ostrzał części tych ptaków, ich populacja wciąż rośnie.

Węgorz to gatunek wyjątkowy. Nie odbywa ona bowiem tarła w naszych wodach. Niedrożność rzek powoduje, że stada młodego węgorza nie docierają do naszych jezior, a z kolei osobniki dojrzałe mają duży problem z odbyciem wędrówki do Morza Bałtyckiego i dalej do naturalnego tarliska węgorza europejskiego, czyli Morza Sargassowego. Zarybianie jest więc jedyną metodą utrzymania tego gatunku w naszych jeziorach.

Podczas wrześniowej akcji w okolicach Suchego Rogu i Dziubiel wypuszczono blisko 45 tys. sztuk węgorza. Średnio jedna ryba ważyło ok. 7-8 gramów. Z kolei blisko 20 tys. sztuk zarybiono Śniardwy w okolicy miejscowości Kwik i Zdory. Cała akcja kosztował ponad 80 tys. złotych z czego 10 tys. stanowiła dotacja z WFOŚiGW w Olsztynie. 

Źródło: WFOŚiGW

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz