Dziś jest: 26.04.2024
Imieniny: Klaudiusza, Marii
Data dodania: 2014-09-21 19:12
Ostatnia aktualizacja 2014-09-22 12:20

Redakcja

Stomil ponownie wiceliderem! (relacja, wypowiedzi)

Po niedzielnym zwycięstwie w Głogowie nad miejscowym Chrobrym, zespół Stomilu dość niespodziewanie powrócił na pozycję wicelidera I ligi. Po pierwszej połowie meczu nic jednak nie wskazywało, iż olsztynianie odprawią gospogarzy z bagażem trzech bramek...

reklama

Szkoleniowiec olsztynian przed spotkaniem otwarcie deklarował, iż obawia się niedzielnego meczu. To przede wszystkim ze względu na to, iż z podstawowej jedenastki do końca rundy, przez poważną kontuzję, wyleciał kapitan zespołu Janusz Bucholc. Za żółte kartki musiał również pauzować środkowy obrońca Witalij Berezowski.

O pierwszej części spotkania można napisać jedynie tyle, że się odbyła. Wprawdzie większą przewagę mieli gospodarze to jednak ani razu nie zagrozili poważniej bramce Piotra Skiby.

Druga połowa meczu była już bardziej emocjonująca, a to przede wszystkim za sprawą bardziej otwartej gry olsztyńskiego zespołu. Na pierwszą bramkę nie trzeba było długo czekać. W 53 minucie odważnie w pole karne wszedł Paweł Łukasik, gdzie został powalony na ziemię przez dwóch obrońców. Sędzia spotkania bez wahania wskazał na "jedenastkę", której pewnym egzekutorem, już po raz trzeci w tej rundzie, okazał się Piotr Darmochwał. W 61 minucie, po szybkiej kontrze, ten sam zawodnik ponownie wpisał się na listę strzelców. Kiedy wydawało się, że olsztynianie wynik mają pod kontrolą, gospodarze w dość dziwnych okolicznościach zdobyli bramkę, której następnie... nie uznał sędzia Łukasz Bednarek z Koszalina. Sporą winę za zaistniałą sytuację z pewnością ponosił olsztyński bramkarz, który wychodząć do piłki, nie trafił w nią, następnie dopadł do niej na linii boiska zawodnik gospodarzy Damian Piotrowski i skierował futbolówkę do siatki. Chwilę potem arbiter, jak później pokazały powtórki telewizyjne, nie uznał prawidłowo zdobytej bramki. Ostateczny cios olsztyński zespół zadał w 89 minucie spotkania, kiedy ponownie po szybkiej kontrze rywali dobił Wołodymyr Kowal.

Po meczu z Chrobnym zespół Stomilu dość niespodziewanie wskoczył na fotel wicelidera. Następne spotkanie olsztynianie zagrają z liderem tabeli Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Początek spotkania o godz. 12:30 przy al. Piłsudskiego w Olsztynie.

Wypowiedzi pomeczowe:

Mirosław Jabłoński, trener Stomilu: - Pierwsza połowa nie była w naszym wykonaniu najlepsza, ale trudno się dziwić. Bardzo dużo zmian w zespole, przesunięcia pozycji... Dlatego sami obawialiśmy się początku i to się potwierdziło, mieliśmy spore problemy. Brakowało zrozumienia pomiędzy zawodnikami, szczególnie w defensywie. Udało się jednak wyjść z tego obronną ręką, po przerwie i po rozmowie. Staraliśmy się uświadomić zawodników, że potrafią grać w piłkę i robić to spokojnie. Że mimo dużego naporu gospodarzy potrafimy strzelać i rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść. Wtedy udało się wyprowadzić kilka dobrych, szybkich ataków, które zaowocowały bramką. Szczególnie ta druga była decydująca. Mogło być nawet wyżej, bo wiadomo, że gospodarze koniecznie chcieli odrobić straty i się odkrywali. Cieszymy się ze zwycięstwa w tym trudnym dla zespołu momencie.

Adrian Siemieniec (w zastępstwie  Ireneusza Mamrota, który mecz musiał oglądać z trybun), trener Chrobrego: - Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu dobra, o ile nie bardzo dobra. W tym wszystkim zabrakło bramek. Mogliśmy wykorzystać dezorganizację przeciwnika. Niestety, nie potrafiliśmy strzelić bramki, która dałaby trochę spokoju. Wtedy to my moglibyśmy nastawić się na grę z kontry. W szatni się motywowaliśmy. Czuliśmy, że gramy dobrze, że dziś ta gra nam wychodzi, więc chcieliśmy to wreszcie udowodnić golem. Tymczasem rzut karny i bramka, ale dla Stomilu. Po tym chyba za mocno chcieliśmy odrobić stratę i może za bardzo się otworzyliśmy, żeby jak najszybciej wyrównać. Nagle zrobiło się więc 0:2. Kluczowy moment to jednak moim zdaniem nieuznane trafienie Damiana Piotrowskiego. Nie chcę oceniać decyzji sędziego, ale w innym przypadku złapalibyśmy kontakt mając jeszcze trochę czasu w zanadrzu.

* * *

Chrobry Głogów - Stomil Olsztyn 0:3 (0:0)

0:1 - Piotr Darmochwał 53' (k.)
0:2 - Piotr Darmochwał 61'
0:3 - Wołodymyr Kowal 89'

Chrobry: Sławomir Janicki - Michał Ilków-Gołąb, Michał Michalec, Łukasz Bogusławski, Adam Samiec , Karol Danielak (71' Rafał Figiel), Mateusz Hałambiec, Damian Ałdaś (55' Damian Piotrowski), Łukasz Szczepaniak, Dominik Kościelniak (81' Jakub Chrzanowski), Damian Sędziak

Stomil: Piotr Skiba - Roman Maczułenko (73' Karol Żwir), Dawid Szymonowicz, Arkadiusz Czarnecki, Tomasz Wełna, Łukasz Jegliński, Paweł Głowacki, Arkadiusz Mroczkowski, Wołodymyr Kowal (90' Yasuhiro Kato),  Piotr Darmochwał, Paweł Łukasik (82' Michał Trzeciakiewicz)

Żółta kartka: Piotrowski (Chrobry)

Sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin)

Widzów: 1400

Źródło: własne, Chrobry Głogów

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl