Dziś jest: 03.05.2024
Imieniny: Antoniny, Marii
Data dodania: 2023-08-13 09:11

Redakcja

Różnice między Warmią a Mazurami (część III)

Różnice między Warmią a Mazurami (część III)
Granice Warmii na terenie woj. warmińsko-mazurskiego
Fot. Wikimedia Commons

Łączenie ognia z wodą? Warmia i Mazury. Tu obecnie żyjemy. Ale skąd ta nazwa? Dlaczego właśnie tak? Co potwierdzono przy ostatniej reformie administracyjnej od 1 stycznia 1999 roku, określając to województwo jako „warmińsko-mazurskie” (Warmia, Mazury i Powiśle), gdy w sumie powstało ich 16. A powstało z obszarów byłych: olsztyńskiego, elbląskiego i suwalskiego oraz fragmentów toruńskiego, ciechanowskiego i ostrołęckiego. I tak to trwa.

reklama

Warmię i Mazury głównie bardzo wiele dzieli. Czy to takie łączenie ognia z wodą? Warmia ma początek związany z traktatem zawartym w Agnani już 29 lipca 1243 roku. Czyli prawo było u jej początku. Chociaż później działy się dziwne rzeczy. Krzyżacy w sprytny sposób chcieli zabrać biskupowi warmińskiemu to, na co zgodził się papież Innocenty IV.

Ostatecznie granice Warmii zostały ustalone i rycerze z krzyżami na płaszczach więcej się nie wtrącali, aż do połowy XIV wieku. Tak ukształtowana Warmia przetrwała do 1772 roku, do I rozbioru Polski, kiedy to została wchłonięta przez państwo pruskie, straciła swoją autonomię z lat 1243–1772 (429 lat). A nawet wtedy nie było mowy o Mazurach. Bo wtedy nie istniały.

Ale to, co Warmię wyróżniało, to religia rzymskokatolicka. I tak zostało też po 1772 roku. Jednak protestanckie państwo pruskie odciskało coraz większe piętno, chociażby poprzez budowę kościołów tego wyznania. W Olsztynie osiedlili się ewangelicy z centralnych Niemiec: kolejarze, wojskowi i ich rodziny. Modlili się w zamkowej kaplicy do czasu, gdy wybudowali na starówce własny, ewangelicko-augsburski kościół pod wezwaniem Chrystusa Zbawiciela, poświęcony w 1877 roku. Stanął obok byłej fosy, której fragment zasypano, dzięki czemu powstało nowe dojście do olsztyńskiego zamku kapituły warmińskiej, ciała pomocniczego biskupa warmińskiego. A ponieważ ewangelicka wspólnota się powiększała, na wzgórzu za zamkiem wybudowano drugi kościół – garnizonowy, obecnie rzymskokatolicki pw. Najświętszej Marii Panny Królowej Polski i Świętych Archaniołów: Michała, Gabriela, Rafała.

Na mocy traktatu pokojowego z Krzyżakami, podpisanego w Toruniu w 1466 roku, Warmia została włączona do państwa polskiego. W jego granicach pozostawała w latach 1466–1772. I chociaż zabór to bezprawny akt, to trudno jednoznacznie stwierdzić, że po 1772 roku przerwał legalny byt Warmii i jej przynależność do Korony. Wprawdzie wielu ten temat omija, trzeba jednak do niego wracać, bo dla nas – współczesnych Warmiaków ma olbrzymie znaczenie fakt, że tu, na Warmii, zawsze byliśmy u siebie. Nie ma żadnego powodu, by powtarzać niemiecką narrację, gdyż wcale nie prowadzi to do właściwych wniosków. A nawet deformuje właściwe spojrzenie na przeszłe dzieje.

Mazury i Mazurzy nigdy nie byli w granicach Polski. Ani przez moment. To projekt polityczny. Ludność, która zamieszkiwała południowe rejony Prus Wschodnich, nie mówiła po niemiecku, lecz wywodzącą się z języka polskiego gwarą, a niektórzy nawet po polsku. Niemcy w pierwszej połowie XIX wieku ludność tego obszaru, z całą pewnością nie niemiecką, chociaż ewangelicką, nazwali Mazurami. Tak kiedyś nazywano ludzi mieszkających na terenach północnego Mazowsza, graniczących z państwem krzyżackim. Wybierając nazwę „Mazury” Niemcy zamierzali doprowadzić do czegoś, czego nigdy nie było. A mianowicie, że to jakiś trzeci rodzaj ludności. Była to wyraźna manipulacja, bo co prawda wiara ewangelicka sprzyjała takiej interpretacji, ale takie wnioskowanie było za daleko idące i stawało się fałszem.

Po 1772 roku z ziem zamieszkiwanych przez Warmiaków i Mazurów stworzono polityczny twór pod nazwą „Prusy Wschodnie”. Jednocześnie powstały „Prusy Zachodnie”.​ I tak oto, na bezprawnym fundamencie powstały twory administracyjne, które przyniosły Polsce wiele, a nawet bardzo wiele zła. Nikt się nie spodziewał, że po I wojnie światowej i stworzeniu Polsce dostępu do morza, Prusy Wschodnie zostaną odłączone od niemieckiej Macierzy, a teren suwerennej Polski, Niemcy nazwą „korytarzem”. A to żaden korytarz przede wszystkim. Kto jednak zabroni komu odwetowych zapędów? Choćby miały się one przekształcić w II wojnę światową, najkrwawszą w dziejach ludzkości?

Jeśli mowa o prawie, to jak widać w odniesieniu do Niemiec i naszej części Europy, robiono z tego narzędzie złowrogiej polityki. To z Prus Wschodnich we wrześniu 1939 roku było najbliżej do Warszawy, stolicy Polski. I to oczywiście wykorzystali. To stąd, między innymi z lotnisk pod Braniewem i podolsztyńskich Gryźlin, startowały niemieckie bombowce na Warszawę... A ponieważ politycy wielu krajów i poglądów widzieli, ile zła zawierała polityka wychodząca z terytorium Prus Wschodnich – Ostpreussen – i państwa pruskiego, decyzją najważniejszych aliantów miały one zniknąć po II wojnie światowej. Dlatego Sojusznicza Rada Kontroli Niemiec wydała 25 lutego 1947 roku uchwałę nr 46, na mocy której „państwo pruskie wraz ze swoim rządem centralnym i wszelkimi jego agendami zostaje zlikwidowane”.

Pod koniec II wojny światowej centrum, administracyjnym dla naszego obecnego regionu był Białystok. To stąd w lutym 1945 roku przyjechali do Olsztyna kolejarze. A za nimi inni urzędnicy, oficjele. W połowie marca 1945 roku utworzono Okręg Mazurski, obejmujący południowe tereny dawnych Prus Wschodnich oraz Powiśle i tzw. subregion Ełk – Gołdap – Olecko. Przetrwał 15 miesięcy, gdyż 28 czerwca 1946 roku został rozwiązany i przekształcony w województwo olsztyńskie, po uprzednim włączeniu Powiśla (bez powiatu suskiego ) w skład województwa gdańskiego, a powiatów ełckiego, gołdapskiego i oleckiego do województwa białostockiego . Zarządcą Okręgu był pełnomocnik rządu na Okręg Mazurski Jakub Prawin .

Ale w dalszym ciągu trudno było znaleźć jedno, wspólne określenie, oddające historię tych ziem – niełatwą, trudną i jakże skomplikowaną, a jednocześnie w miarę łatwe do zapamiętania i faktycznie kojarzące się z tymi terenami. Swoistej pikanterii dodaje fakt, że wiele najważniejszych funkcji politycznych po zakończeniu wojny piastowały osoby pochodzące z Mazur. Warmiacy byli w pewnym sensie w odwrocie. To wywoływało czasami spory. Ale skoro powstało już województwo olsztyńskie, to samo w sobie odnosiło się do Olsztyna, a więc do Warmii. Nie łączyło tych, jak starałem się wykazać wcześniej, dwóch odrębnych krain. Co jeszcze ciekawsze, nikt nie mógł sobie przypomnieć, skąd właściwie to określenie, łączące Mazowsze polskie i Mazury pruskie z rzymskokatolickim terytorium. Władysław Ogrodziński zapytany o to, miał odpowiedzieć: „lud to wymyślił, ta nazwa pochodzi od ludu”.

Natomiast to, co na pewno łączy Warmię i Mazury, to fakt, że od wieków zamieszkiwała je ludność napływająca z południa, z Mazowsza. To ona decydowała o narodowym obliczu współczesnych Warmii i Mazur.

Andrzej Dramiński, radca prawny i publicysta

Komentarze (39)

Dodaj swój komentarz

  • człowiek stąd 2023-11-12 02:01:09 31.201.*.*
    Manipulacyjny artykuł (nasze, zawsze, dobre, ich nie i oni zło) i ten wydźwięk antyniemiecki, antypruski i antyprotestancki (to gorsze). Krzyżacy byli rzymskokatoliccy. "zawsze byliśmy u siebie" Zawsze nie istnieje. Warmia plemienna właściwa etnograficzna była nad zalewem wiślanym i nie przekraczała Łyny. A sam Olsztyn został wybudowany na czwórstyku plemion Bartów, Pogezan, Sasinów i Galindów jako zwyczajne miasto. Stolicą Warmii biskupiej tego sztucznego tworu był Frombork a później Lidzbark Warmiński. Olsztyn leży na Pojezierzu Mazurskim (którego fragment zwie się pojezierzem olsztyńskim). Ludność miała i ma mieszane pochodzenie. Na bazie pruskiej, z dodatkami niemieckimi, polskimi innymi, regionalnymi a to z mazowsza a to z wielkopolski itp. Przypisywanie jakiś administracyjnych tożsamości, że z mazowsza na północ ludzie stali sie Mazurami a kolejno dalej po przekroczeniu granicy z Warmią biskupią Warmiakami jest tak samo sensowne. Przypisywanie do jakiegoś narodu manipulacją. Warmiacy jak i Mazurzy byli też niemieckojezyczni. Brakuje tu jeszcze takiej silnej np. grupy Barcjańskiej która by rościła swoje tereny nad wschodnią Łyną i te konflikty śmieszne w stylu (nie to jest Warmia, nie to jest Barcja) ;D I tak wszystko się skończyło. Administracja zliwidowana granice zatarte a jedno z miast Olsztyn zyskał na znaczeniu w czasach PRL i został symbolicznie nazwany Stolicą Warmii i Mazur. Będąc konsekwentnym to województwo powinno nazywać się pruskim lub górnopruskim bo dolnopruskie to (obwód kaliningradzki).
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • jkii 2023-08-16 08:37:28 83.15.*.*
    Pokażcie mapę warszawce i reszcie Polski bo większość mówi ,że była na Mazurach w Olsztynie :-)
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 0
  • ~RR 2023-08-13 23:14:45 95.160.*.*
    Historia potoczyłaby się zupełnie inaczej, gdyby po wygranej bitwie pod Grunwaldem, Jagiełło zdobył jeszcze ostatnią krzyżacką twierdzę, czyli zamek w Malborku. Doszczętne zmłócenie Krzyżaków w tamtym czasie i przejęcie kontrolowanych przez nich Prus, zapobiegłoby późniejszym rozbiorom Polski, których pomysłodawcami byli właśnie Prusacy. Prawda stara jak świat, że niewykorzystane okazje mszczą się po latach, jest w tym wypadku dobitna aż do bólu.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 34 3
  • Mieszkanka Szkotowa. 2023-08-13 22:26:26 2a01:11cf:411:*
    Urodziłam się po 2 wojnie światowej w Mazurskiej wsi. Moi rodzice po wojnie przybyli tu za chlebem. Znałam Mazurow tu mieszkających, których już tu nie nie nie byli źli. Żyli w symbiozie z innymi. A komu nie odpowiadało wyjechali do Niemiec. Kocham miejsce w którym żyje. Jest piękne i można tu żyć. Może nie bogato, ale pozwala mi czuć, że to Polska właśnie i niech tak zostanie. Pozdrawiam.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 35 6
  • Stek bzdur 2023-08-13 22:24:39 46.205.*.*
    Bardzo ładnie stronniczo zmanipulowane . Idealny shit pozywka dla tracących ujem pisiorow z polszy. Gdyby nie opowiadania rdzennych mieszkancow mazur to bym.nawet uwierzył. Wypad kolo
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 12 49
  • :) 2023-08-13 21:45:00 95.160.*.*
    Dlaczego w artykule piętnowani są protestanci?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 11
  • [email protected] 2023-08-13 20:39:37 2a00:f41:185d:*
    Andrzeju Święta Prawda
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 3 3
  • Norsal 2023-08-13 17:03:23 79.191.*.*
    Z tymi bankowcami na Warszawę to bujda .30lat temu pytałem wiekowych mieszkańców Gryzlin.to było lotnisko szkoleniowe,pomocnicze gdzie przeprowadzano naprawy samolotów.mieszkaniec Gryźlin.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 11
  • woobooz 2023-08-13 14:51:22 5.173.*.*
    Drobna uwaga. Obwód jest Królewiecki, nie Kaliningradzki.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 22 9
  • nieradcaprawny 2023-08-13 13:21:14 185.144.*.*
    Tak to jest gdy radca prawny zabiera się za opowiadanie historii. Pan nie wskazuje różnic między Warmią i Mazurami, Pan recytuje swój ksenofobiczny pogląd gdzie Warmia to rzekome "dobro", a "Mazury" to zło. Mieszkańcy Warmii i Mazur nie dadzą się jednak skłócić, ponieważ znają prawdziwą historię tego regionu.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 30 16
  • MŁODA1 2023-08-13 10:46:56 5.173.*.*
    Mało informacji o plebiscycie 11 lipca 1920 roku. W plebiscycie zdecydowana większość mieszkańców opowiedziała się za przyłączeniem spornych terenów do Niemiec. Po stronie polskiej opowiedziało się zaledwie 16 tysięcy osób, czyli 3,3% głosujących. W efekcie przy podziale, który przeprowadzono 27 sierpnia, Polsce przyznano tylko 3 wsi mazurskie, 5 wsi na Powiślu i koryto Wisły. Tak miejscowa ludność kochała Polskę. Gdyby nie II wojna światowa nadal słychać byłoby na ulicach i w urzędach język niemiecki.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 17 13
  • Więcej 2023-08-13 10:44:31 2a00:f41:1c38:*
    Takich artykułów
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 8 5

www.autoczescionline24.pl