Wspólne smażenie jajecznicy, konferencje, dyskusje – tak sztaby wyborcze walczą o władzę w Elblągu. W mieście pojawiają się przedstawiciele PJN-u, Solidarnej Polski, PiS-u, Ruchu Palikota, a także PO. Platforma, mimo że do Elbląga wysłała samego Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego jest na straconej pozycji. Odwołane w referendum władze pochodziły właśnie z PO.
Zaklejony wyborczymi plakatami Elbląg jest dziś jednym z najważniejszych punktów na mapie kraju, do którego pielgrzymują politycy.
Wybory w Elblągu będą doskonałym miernikiem nastrojów społecznych. Wyniki tych wyborów zanalizuje z pewnością każdy ze sztabów wyborczych.
Kto wygra walkę o Elbląg? Dowiemy się niebawem.
Komentarze (0)