Olsztynianie w rundzie wiosennej mogą popisać się kompletem zwycięstw, wygrali nawet z liderem Rugby Club Warszawa, dwie porażki jesienią zdecydowały, że zespół nie zdołał awansować do I ligi.
W minioną sobotę olsztyńscy zawodnicy pokonali na wyjeździe Rugby Ruda Śląska. Rywale na koniec sezonu zajęli ostatnie miejsce, jesienią z powodu braków kadrowych nie zdołali przyjechać do Olsztyna. Komisja Gier i Dyscypliny Polskiego Związku Rugby do tej pory nie jest w stanie zweryfikować tego spotkania jako walkower na korzyść olsztyńskiego zespołu.
- To było nasze szóste zwycięstwo z rzędu - mówi Marcin Fijałkowski, prezes i drugi trener KOMA Rugby Team Olsztyn. - Z powodu kontuzji pojechaliśmy w okrojonym składzie. Daleka podróż na południe Polski zawsze jest naszą wielką gehenną. Wszystkie plagi spadają nam na głowę. Naszym celem mimo problemów było wygrać tą rundę charakterem jaki pielęgnujemy w drużynie.
I dodaje: - W pierwszych minutach rywale stawiali naprawdę ciężkie warunki, co dało się odczuć nerwówką i błędami. Zanim zaczęliśmy się rozkręcać, Gryfy wykonały kawał porządnej roboty, a później to już poszło falowo. Wielki szacunek się należy przeciwnikowi za walkę, którą poświęcili dla żegnającego się kolegi z boiska Pat Kołodziej, który po 18 latach gry postanowił zakończyć swoją karierę. Artur Sulima otrzymał nagrodę MVP meczu, a Kacper Górzyński został najlepszym punktującym zawodnikiem w lidze, a my wróciliśmy do domu cali i zdrowi ze zwycięstwem.
- To w tej chwili jest naprawdę porządna maszyna, która może mierzyć wysoko. Ten rok poświęciliśmy bardzo mocno na ciężkie intensywne treningi siłowe i konsekwentne realizacje taktyczne, powtarzalne co trening aż "zatrybiła" maszynka. Przy wsparciu przyjaciół z Białegostoku oraz z Litwy pod wodzą Donatas Streckisa stworzyliśmy piękny duet. Teraz potrzebujemy niestety trochę większych nakładów finansowych żeby spiąć to w jedną całość bo wszystko ma swoją granicę. Te chłopaki potrafią ciężko pracować i znają smak potu, ale chcąc iść wyżej trzeba szukać rozwiązań - kończy Fijałkowski.
To koniec sportowym zmagań w tym sezonie, ale nie koniec imprez organizowanych przez olsztyńskich rugbistów. W sobotę (21 czerwca) w godzinach 12:00 - 16:00 na boisku przy ul. 15 Dywizji (potocznie olsztynianie mówią, że stadion nadal leży przy ul. Gietkowskiej) odbędzie się festyn rodzinny z okazji Dnia Ojca oraz zakończenia roku szkolnego. Serdecznie zapraszamy!
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz