Przypomnijmy, rząd nie ma pieniędzy na modernizację krajowej szesnastki na odcinku Borki Wielkie – Mrągowo na Warmii i Mazurach. W projekcie budowy dróg na najbliższe lata – nie ma wzmianki o tej, ważnej dla naszego regionu inwestycji drogowej, mimo że przed wyborami koalicja PO-PSL ogłaszała podpisanie Kontraktu Terytorialnego z wpisaną do realizacji po stronie rządowej „szesnastką”.
W walkę o wpisanie inwestycji do programu budowy dróg krajowych w latach 2014-2020 włączyli się samorządowcy Warmii i Mazur, politycy, biznesmeni oraz sami mieszkańcy regionu, którzy korzystając z trwających w styczniu konsultacji społecznych wyrażali swoje niezadowolenie za pomocą wniosków dostępnych na stronie ministerstwa infrastruktury.
Wciąż jednak nie wiadomo, czy środki na realizacje tego ważnego dla regionu projektu się znajdą, mimo iż w lutym tego roku podczas wizyty w Olsztynie minister gospodarki Janusz
Piechociński zapewniał, że dołoży wszelkich starań by tak się stało.
Nie czekając na decyzję rządu poseł PiS-u Jerzy Szmit dąży do realizacji swoich wcześniej zapowiadanych planów, a więc blokowania krajowej szesnastki.
Pierwsza tego typu blokada odbędzie się 16 marca u wylotu z Olsztyna w kierunku Mrągowa. Problem jednak w tym, że skutki blokowania drogi odczuje nie kto inny jak mieszkańcy Warmii i Mazur, którym zafunduje się dodatkowe utrudnienia na tej i tak niebezpiecznej drodze regionu.
W czyim więc interesie występuje poseł PiS-u i czy aby na pewno obrane przez niego metody działania są słuszne? Czy nie buduje medialnego szumu kosztem mieszkańców najbiedniejszego regionu kraju?
Komentarze (9)