Lata mojego dzieciństwa, to były podwórka pełne dzieci i... naturalnych warunków do rozwoju ruchowego.
Brak elektroniki oraz rozbudowanego świata mediów i wiele innych czynników społecznych sprawiało, ze dzieci w dużej mierze kształtowało podwórko.
Liczne zabawy zręcznościowe- guma, klasy, zośka, mecze klasa na klasę, gra w króla i... setki innych zabaw sprawiały, że dzieci szybko nabywały na podwórku umiejętności jak np. jazda na rowerze, pływanie, gra w piłkę, ale i potrafiły wejść na drzewo, płot czy... komin.
Liczne boiska podwórkowe powodowały, że nie brakowało mojemu pokoleniu kontaktów z piłką i gier w warunkach meczowych.
Ten świat już nie istnieje, ale piłka w Europie rozwija się... znakomicie, w sposób zauważalny nawet dla laika futbolowego.
Żeby dobrze szkolić trzeba osadzić szkolenie w realiach społecznych. Potrzebne są precyzyjne, nowoczesne, dynamicznie rozwijane programy szkolenia oraz rozwój kadr trenerskich i bazy szkoleniowej.
Bez tego we współczesnym czasach nie zrobi się wiele i z niepowtarzalnych talentów dzieci będziemy tworzyć przeciętnych piłkarzy ligowych.
Już dzisiaj nawet laik widzi, że nasza liga różni się zasadniczo od czołowych lig w Europie.
Wystarczy włączyć tv i zobaczyć jak uderza się piłkę, jak przyjmuje się piłkę i jak gra się jeden na jeden w ligach gdzie poważnie podchodzi się do szkolenia.
W Niemczech, czy w Hiszpanii dzieci również mają smartfony i 1000 aplikacji elektronicznych, ale tam środowisko futbolowe przystosowało się do nowej rzeczywistości społecznej.
Zamiast gry w klasy i zośkę są nasycone treścią zajęcia z koordynacji przeplatane techniką pod batutą wykwalifikowanych trenerów.
Zamiast gry pod blokiem są małe gry 4 na 4 na małym boisku z krótką drogą do braki gdzie dzieci mają swobodę w grze i szybko przechodzą z obrony do ataku i odwrotnie.
Zamiast skakania po drzewach i murach są kontrolowane ćwiczenia wysiłkowe.
Dzięki nowym zdobyczom techniki łatwiej jest prawidłowo prowadzić proces treningowy.
Dzisiejsze czasy są przełomowe jeśli chodzi o sposób kształtowania piłkarzy.
To są czasy dla talentów, które w prawidłowym systemie po prostu nie mają prawa zostać nieoszlifowane ponieważ nad ich rozwojem czuwają wykwalifikowani fachowcy.
Dlatego w poważnych ligach płaci się młodym ludziom bardzo duże pieniądze- młodzi piłkarze i system są do tego przygotowani.
Masz talent, pracujesz ciężko, grasz nowocześnie, szybciej, agresywniej- proszę masz duży kontrakt i zachwycaj swoją grą kibiców- to jest mentalność świata, który zrozumiał, że następne pokolenia piłkarzy muszą być lepsze od tych aktualnie grających na boiskach Bundesligi, czy La Ligi.
Niestety mój region „pozostał w blokach”. Nie widać nawet woli rozwoju. Tysiąc sposobów na alibi- dzisiejsza młodzież jest wygodna, nie ma boisk, prezydent nie lubi futbolu, nie ma kasy etc.
A czas ucieka. Każdy zawodnik, który przechodzi przez ten system ma problem i jest w o wiele trudniejszej sytuacji niż jego rówieśnik z Niemiec, czy Francji.
Niestety będzie jeszcze ciężej ponieważ Europa już dawno podjęła decyzję o postawieniu na wyczyn w futbolu, ponieważ... to się finalnie bardzo opłaca.
Jeden z amerykańskich sportowców trochę sentymentalnie, trochę intencjonalnie powiedział: Przyszłość nie jest już taka, jak kiedyś.
Dodam, że teraźniejszość jest taka, że jest czego bać się.
Boję się, że jak za 5 lat pójdę na mecz Stomilu, to zapytam, czy aby na pewno ta dyscyplina sportu, którą oglądam, to futbol?
Ostatnio lokalna gazeta napisała: Według niepotwierdzonych informacji Stomil może jeszcze w tym tygodniu otrzymać pieniądze z Urzędu Miasta w Olsztynie z konkursu „Wspieranie szkolenia sportowego wszystkich kategorii wiekowych w różnych dyscyplinach sportowych"
Ustawione konkursy, Unia i jej środki, dotacje, dofinansowanie etc. nie zmienią olsztyńskiego futbolu, co najwyżej zakonserwują ten rezerwuar piłki inaczej.
Już dzisiaj projektując nowy stadion w Olsztynie warto pomyśleć o bardzo wysokich siatkach okalających boisko. Niech chronią w przyszłości kibiców przed atakiem piłek uderzanych przez nadchodzące pokolenie piłkarzy szkolonych jak wyraził się jeden ze szkoleniowców z regionu w systemach holenderskim i niemieckim.
Byłem wielokrotnie w Holandii i znam dobrze system szkolenia w Niemczech, ale takiej fikcji jak u nas nie widziałem nigdzie, nawet w zbyt często „używanej” do porównań Białorusi, o czym ostatnio przekonała się kadra Polski do lat 17 przegrywając w Grodzisku Wlkp. z tą potęgą futbolową 0:2 w meczu eliminacji ME.
Ciekawe, czy kiedyś dotrze to do głów futbolowych decydentów, że dzieci i młodzież można oszukać, ale Europy nie da się oszukać i pic na wodę, fotomontaż w realnym świecie nie pomoże, potrzeba po prostu realnych, systematycznych, skutecznych działań na wysokim poziomie.
Póki co konkurs „Wspieranie szkolenia sportowego wszystkich kategorii wiekowych w różnych dyscyplinach sportowych" wygrał Stomil, ale to nie szkodzi ponieważ każdy wie, że nikt nikogo nie będzie wspierał, ani tym bardziej szkolił w różnych kategoriach wiekowych, cała kasa już jest przejedzona na poczet Ekstraklasy, której nie będzie, ale to również nie szkodzi, bo i tak nikt w nią nie wierzył i nie wierzy.
A konkurs Urzędu Miasta powinien nazywać się: Permanentne wspieranie nieszkolenia piłkarskiego w całym Olsztynie we wszystkich kategoriach wiekowych w ramach systemów odkrytych dla Olsztyna przez lokalnych związkowych trenerów.
Wówczas Urząd Miasta przynajmniej nie będzie udawał, że wspiera szkolenie i będzie... tak samo jak jest.
Tradycyjnie zapraszam do dyskusji!
Licencjonowany menedżer piłkarski,
footballidea.pl Doszkalanie Indywidualne
mail: [email protected]
tel. 609 184 000
http://footballidea.pl/pracuj-z-teamem,13.html
Komentarze (27)