Wczoraj, 28 lipca, nad regionem przeszły burze, podczas których intensywnie wiało. Silny wiatr spowodował, że straż pożarna musiała wyjeżdżać aż 36 razy: 34 interwencje dotyczyły Olsztyna, a 2 powiatu olsztyńskiego. Głównym problemem były powalone drzewa. Do groźnych sytuacji doszło w rejonie CRS „Ukiel”.
- Łącznie zostało powalonych ponad 100 drzew. Było kilka poważnych zdarzeń. Między ulicami Olimpijską a Dębową zostało powalonych 50 drzew. Z kolei pomiędzy ulicami Kołłątaja i Akacjową drzewa spadły na samochody. Na ul. Sielskiej drzewo spadło na dach domu mieszkalnego, ale na szczęście w tym wypadku nie ma poszkodowanych – wyjaśnił w rozmowie z nami Adam Rybicki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie.
Do groźnego zdarzenia doszło również w powiecie.
- W Sząbruku (gmina Gietrzwałd – przyp. red.) powaliło się drzewo na domek letniskowy. Mieliśmy informację, że jest osoba poszkodowana, w związku z tym na miejsce pojechała karetka. Jednak okazało się, że mężczyzna doznał ogólnego urazu kończyny górnej i nie wymagał hospitalizacji – powiedział nam Adam Rybicki.
Tym razem nie było żadnych podtopień. Rzecznik straży pożarnej dodał, że większość zgłoszeń dotyczyła powalonych drzew na jezdniach, które blokowały drogi regionu.
Komentarze (5)