Dziś jest: 28.04.2024
Imieniny: Piotra, Walerii
Data dodania: 2022-11-10 08:42

Lech Janka

Legendarna olsztyńska sala i pływalnia legły w gruzach [ZDJĘCIA]

Legendarna olsztyńska sala i pływalnia legły w gruzach [ZDJĘCIA]
Trwa rozbiórka budynku dawnego basenu przy ul. Głowackiego w Olsztynie
Fot. Łukasz Kozłowski / Olsztyn.com.pl

Infrastruktura sportowa. 3 listopada rozpoczęły się prace rozbiórkowe byłego obiektu OSiR przy ul. Głowackiego. Bogate wydarzenia, które miały w nim miejsce, przeszły do historii.

reklama

Przypomnijmy. Rok temu miasto za 13,1 mln zł sprzedało działkę, na której znajdowała się pływalnia i sala sportowa. Zanim jednak do tego doszło w lutym 2021 roku odbył się pierwszy przetarg na zakup tego terenu. Zwycięzca nie dopełnił jednak wymaganych formalności i nie wpłacił całości kwoty, więc sprzedaż nie mogła się odbyć. Kupujący skierował postępowanie przetargowe do sądu, który ostatecznie oddalił jego wniosek o wstrzymanie przetargu. W pierwszych dniach października 2021 roku odbyła się druga licytacja. Do przetargu stanęło czterech oferentów, a najwyższą cenę zaproponowała spółka INPRO z Gdańska. Obecnie działka jest ogrodzona wysokim płotem, a robotnicy prowadzą tam prace rozbiórkowe.

Zespół Krytych Obiektów Sportowych OSiR, taką miał oficjalną nazwę ten sportowy obiekt, został przekazany do użytkowania 29 kwietnia 1967 roku. W jego skład wchodził m.in. duży basen o wymiarach 25x12,5m, mały basen o wymiarach 10x4m, sala do gier sportowych 30x18 m i sala fitness 16x11m. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych był to najbardziej znany i popularny obiekt sportowy w mieście. Wcześniej Olsztyn, jako jedyne miasto wojewódzkie w Polsce, nie miał krytej pływalni, a nowo powstała hala ówczesnego Wojewódzkiego Ośrodku Sportu Turystyki i Wypoczynku przy ulicy Głowackiego wydawała się prawdziwie nowoczesna.

Przez ponad pół wieku w tym jedynym przez wiele lat krytym olsztyńskim basenie, tysiące mieszkańców miasta zajmowało się pływaniem, nie wykluczając wyczynowego. Powstawały sekcje pływackie m.in. w Łączności, Warmii, AZS i Kormoranie. W tym ostatnim rozpoczynali swoją sportową pływacką przygodę najbardziej utytułowani olsztyńscy zawodnicy trenowani m.in. przez Zbigniewa Łatanowskiego, Edmunda Uścinowicza i Andrzeja Bergiela, a później przez Tomasza Żabińskiego, Magdalenę Masztalerz, Krystynę Urniaż, Teresę Stefanowicz, Elżbietę Smagłowską, Jacka Nowaka, Jacka Puciło, Andrzeja Wąsowskiego, Mariana Kopera i Tomasza Grabysę. W tej niewielkiej pływalni odbywało się wiele wspaniałych zawodów, w których padały rekordy Polski. Trudno tu wymienić nawet najbardziej utalentowanych i utytułowanych pływaków z Olsztyna, ale na szczególne wyróżnienie zasługuje Leszek Górski, który reprezentował Polskę podczas igrzysk olimpijskich w Moskwie (1980).

Sala sportowa tego kompleksu ma również przebogatą w ważne wydarzenia historię. W przeszłości odbywały się tam m.in. ogólnopolskie zawody gimnastyczne, zapaśnicze, pięściarskie mecze II-ligowych Budowlanych czy międzynarodowe turnieje koszykówki. Jednak najbogatsze są w niej tradycje siatkarskie. To właśnie tam siatkarze AZS zdobywali tytuły mistrzów Polski. Kibice mogli podziwiać grę Stanisława Zduńczyka, Stanisława Iwaniaka, Mirosława Rybaczewskiego, Zbigniewa Lubiejewskiego. Ci dwaj ostatni to m.in. złoci medaliści olimpijscy.

Podziwiali też siatkarskie umiejętności Bogusława Pachniewicza, dwukrotnego mistrza Polski. Siatkarskie treningi rozpoczął w małym klubie w rodzinnych Koluszkach. Po maturze przeniósł się do Olsztyna i podjął studia na wydziale technologii żywności. Wkrótce stał się podstawowym przyjmującym pierwszej drużyny, z którą zdobył 10 medali mistrzostw Polski. Spędził z AZS 12 sezonów, nie grając nigdy w innym polskim klubie.

- Ta sala to był kawał świetnej historii olsztyńskiej siatkówki - wspomina. - Jak przyjechałem do Olsztyna, to wszystkie treningi i mecze AZS miał w tym obiekcie na Głowackiego. Dostać się tam na mecze było niemożliwe tak kibicom jak i nam zawodnikom. Na przykład wyrywano nam torby, aby jako dodatkowe osoby wejść z nimi do sali. Zawsze przed halą stały tłumy ludzi, tak że nie sposób było przecisnąć się do wejścia. W czasie spotkań temperatura w sali rosła do niebotycznych rozmiarów. Kibice na trybunach siedzieli bez koszul. Kotary na oknach były odsłonięte, aby ludzie na zewnątrz też mogli oglądać nasze mecze. Pan Władziu, konserwator sali, zawsze strasznie narzekał, że po każdym meczu usiał naprawiać prawie wszystkie powybijane lampy na suficie, rozwalane przez piłki po naszych atakach. To w tej właśnie sali zdobyliśmy przecież pierwsze i drugie w historii klubu mistrzostwo Polski. Mam do tego obiektu olbrzymi sentyment.

W ostatnich latach sala była powszechnie znana z pierwszoligowych występów koszykarek spod znaku KKS Olsztyn. Prezesem i szkoleniowcem jest w tym klubie Tomasz Sztąberski. Swoje pierwsze koszykarskie kroki jako zawodnik stawiał jak miał 14 lat. Potem poświęcił się pracy szkoleniowej. Jej szczytem była praca w charakterze drugiego trenera w olsztyńskiej Łączności u boku Białorusina Anatolija Bujalskiego, późniejszego selekcjonera reprezentacji Białorusi. Przez dwa sezony zespół był w ścisłej czołówce krajowej i był o krok od zdobycia medalu mistrzostw Polski. Po krachu finansowym Łączności był współzałożycielem Koszykarskiego Klubu Sportowego Olsztyn, którego do dziś jest trenerem i prezesem. Wraz z małżonką Alicją (w przeszłości czołową koszykarką kraju) prowadzi szkolenie we wszystkich grupach wiekowych, a zespół seniorek od wielu sezonów gra z powodzeniem w I lidze. Wychowali kilka reprezentantek Polski m.in. Joannę Markiewicz i Martę Sztąberską. 

- O tej sali przy ulicy Głowackiego to zawsze będę mówił, że to był mój drugi dom - przyznaje dla portalu Olsztyn.com.pl, Tomasz Sztąberski. - Tam w wieku 14 lat podjąłem pierwsze treningi koszykówki w olsztyńskim AZS. Po paru latach zostałem nawet szkoleniowcem grupy młodzieżowej tego klubu. Treningi mieliśmy tam na przemian z II-ligowymi wówczas siatkarzami AZS. Potem dostałem propozycję pracy jako drugi trener olsztyńskiej Łączności występującej w ekstraklasie. To była dla mnie krótka przerwa w obcowaniu z salą na Głowackiego. Po upadku Łączności wróciłem tam i pozostałem aż do samego jej końca. W międzyczasie założyliśmy KKS Olsztyn i tam odbywały się zajęcia i mecze wszystkich grup młodzieżowych klubu. Nasz pierwszy zespół grał w II lidze, awansując wkrótce do pierwszej, w której jesteśmy już 13. sezon. Dwa ostanie gramy nie na Głowackiego, a w Jezioranach. Ten obiekt był specyficzny, szczególnie nieprzyjemny dla zespołów przyjezdnych. Faworyci ponosili w nim niespodziewane porażki. Sala była trochę za wąska i za krótka. Na naszych meczach wszystkie miejsca na trybunie były zajęte. Kibice tworzyli zawsze fantastyczną atmosferę. Wielka szkoda, że już nigdy tam nie zagramy...

Fot. Łukasz Kozłowski / Olsztyn.com.pl

Komentarze (12)

Dodaj swój komentarz

  • JanuszEk 2022-12-01 22:52:56 109.241.*.*
    Tu burzą halę sportową i basen a w tym samym czasie budują halę sportową przy kościele na Wyszyńskiego na działce, którą miasto sprzedało z bonifikatą 99%. Gdzie tu sens i logika?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Gość 2022-11-13 19:51:02 79.185.*.*
    Miasto likwiduje halę targową Zatorzanka. Idzie pod młotek, bo tak lepiej i wygodniej niż ją remontować, naprawiać wieloletnie zaniedbania... poza tym zastąpi ją galeria handlowa na Dworcu Głównym. Następny będzie rynek na Grunwaldzkiej, gdzie parking zakupi deweloper...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • Joan 2022-11-11 22:28:46 5.173.*.*
    Serce mi pęka, jak widzę te zdjęcia. Ten basen to moje dzieciństwo. Nie zliczę, ile godzin tam spędziłam. Na zjęciach, na zawodach, z rodziną i znajomymi. I chyba jedyny basen w mieście i okolicach, gdzie można było nauczyć się głęboko nurkować i skakać na główkę. Basen bez bajerów- nie dla amatorów, więc ludzie tego żalu nie zrozumieją.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 0
  • Adam33 2022-11-11 09:51:00 195.136.*.*
    Najwyższa pora.. czas na zmiany. Są inne baseny, nowoczesne, dostosowane do dzisiejszych realiów i potrzeb klientów
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 2 12
  • ABC 2022-11-11 09:44:43 178.42.*.*
    Powstanie za to pewnie kolejny blok z mieszkaniami na które nikogo będzie nie stać chyba że przyjezdnych Warszawiaków.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 11 2
  • MłodA1 2022-11-10 21:31:41 5.173.*.*
    W tym mieście wszystko leży w gruzach. Zburzenie tych obiektów jest tylko tego dowodem. Po 14 latach rządzenia nie pozostało Grzymowiczowi jak zajmować się burzeniem. Prawdopodobnie nigdy nie spodziewał się że mieszkańcy zapamiętają go jako tego który doprowadził miasto do ruiny. Nawet linie tramwajowe i Ukiel nie zdołają tej opinii zmienić. Każdy olsztynianin zapamięta go jako prezydenta bez werwy z posępną miną i partyjnego krzykacza.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 2
  • Danio 2022-11-10 15:03:35 88.156.*.*
    "Legły w gruzach?" Narazie to jeszcze stojæ :p, ach te tytuły.😂
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 3
  • Jajczyszyn 2022-11-10 11:42:09 31.0.*.*
    Zburzyć wszystko, sprzedać deweloperowi, postawić bloki. To jest myśl techniczna rady starców i pseudo prezydenta.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 29 6
  • Gościata 80. 2022-11-10 11:10:05 79.185.*.*
    Kochany Panie Prezydencie... dziękujemy..! dziękujemy..! dziękujemy..!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 11 4
  • hehehe 2022-11-10 08:59:11 213.73.*.*
    Olsztyn - Miasto MEM. Chcesz iść na basen, nie pójdziesz! Bo 1 basen jest wynajmowany w 120% na naukę pływania, 2 zamknięty bo remont bo koszty bo brak dojazdu i ogólnie za drogi.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 35 6

www.autoczescionline24.pl