Dziś jest: 26.04.2024
Imieniny: Klaudiusza, Marii
Data dodania: 2008-03-31 09:17

Aneta

Kortowiada coraz bliżej...

Studenci olsztyńskiego uniwersytetu kończą przygotowania do tegorocznej Kortowiady. Jak zwykle będą głośne koncerty, imprezy i popijawa. Można na to patrzeć z niesmakiem, ale juwenalia także w innych miastach wyglądają podobnie.

reklama
Tegoroczne studenckie święto w Olsztynie potrwa od 15 do 18 maja. W ostatnich latach tylko w 2004 r. władze uczelni zdecydowały się skrócić imprezę do trzech dni. Wtedy przedstawiciele uczelni tłumaczyli, że przerwa w nauce jest zbyt długa. Jednak było wiadomo, że to ustępstwo wobec mieszkańców Kortowa i Słonecznego Stoku - w dużej mierze pracowników uniwersytetu - którzy mieli dość studenckich koncertów do późnej nocy i rok wcześniej zdecydowanie protestowali przeciwko Kortowiadzie. Po jednorocznej "odwilży" od 2005 r. wszystko wróciło do normy. W tym roku główna, sobotnia impreza ma trwać do rana. - Ale we wtorek spotykamy się, aby rozmawiać z radą osiedla Słoneczny Stok, bo chcemy, żeby koncerty na górce kortowskiej trwały do godz. 4 - zapowiada Paweł Błażejczyk, rzecznik Rady Uczelnianej Samorządu Studenckiego, głównego organizatora Kortowiady. Jedno jest pewne - olsztynianie jak co roku znów będą mówić, że juwenalia w Kortowie to nie święto studentów, a festiwal piwa i pijaństwa. Ze świętem przyszłej inteligencji niewiele ma to wspólnego. Czy to specyfika olsztyńskiej Kortowiady? Czy inaczej jest w innych uniwersyteckich miastach? Raczej nie. Przywiązanie do alkoholu jest wszędzie. W ubiegłym roku w Częstochowie podczas juwenaliów politechniki władze uczelni próbowały z tym wizerunkiem zerwać - ogłosiły prohibicję w pubach miasteczka akademickiego i zakazały grillowania pod akademikami. Skończyło się to buntem studentów, którzy zamiast tradycyjnego marszu przez miasto przeszli w marszu milczenia. W kilku studenckich miastach w czasie juwenaliów odbywają się mocno kontrowersyjne zawody. Łódzka studencka impreza zwana biegiem śmierci łączy w sobie alkoholową libację z maratonem. Zawodnicy pokonują trasę dookoła akademika, a po każdym okrążeniu piją piwo. Wygrywa ten, kto przez 30 minut przebiegnie najdłuższy dystans. - Wiele imprez w czasie juwenaliów we Wrocławiu odbywa się na stadionie. Są znacznie głośniejsze niż w Olsztynie i słyszą je mieszkańcy sporej części miasta - mówi Adam Kozłowski, student Politechniki Wrocławskiej pochodzący z Olsztyna. - Jednak tam impreza kończy się kilka godzin wcześniej - przyznaje. Olsztyńscy studenci chcą od tego roku przywrócić tradycję sprzed wielu lat i zorganizować w czasie Kortowiady przemarsz żaków ulicami Olsztyna. W tamtym roku, mimo planów, pochód nie doszedł do skutku. W tym roku organizatorzy dużo wcześniej zaczęli się starać o pozwolenie na pochód. Plan jest taki: studenci przejdą od budynku uniwersyteckiego przy ul. Głowackiego, następnie al. Piłsudskiego pod Wysoką Bramę. Na Starym Mieście chcą zorganizować happening i wypuścić 2008 balonów. Ze Starówki młodzież przejdzie ul. Warszawską do Kortowa. Parada wydziałów skończy się przy centrum konferencyjnym. Takie same pochody przez miasto odbywają się także w innych miastach akademickich, m.in. we Wrocławiu i Częstochowie. Wskrzeszone po kilku latach nieobecności ma być także wspólne śniadanie na plaży kortowskiej. Każdy ma dostać chociaż porcję jajecznicy przyrządzonej w kuchniach wojskowych. Co od kilku lat jest najbardziej kontrowersyjnym, a zarazem najbardziej zaskakującym punktem artystycznego programu Kortowiady? Oczywiście koncert muzyki disco polo. Przedstawiciele samorządu przyznają co prawda, że w ubiegłych latach przymierzali się, by zrezygnować z tej muzyki na juwenaliach. Przeważył jednak argument, że żacy chcą tej muzyki, o czym świadczą tłumy na występach discopolowych gwiazd. W tym roku jedną z nich będzie prawdopodobnie zespół Boys. Tego samego dnia - w piątek - planowany jest także występ zespołu Strachy Na Lachy z Grabażem, czyli charyzmatycznym liderem punkowej Pidżamy Porno. Zaproszenie dostał niegdyś mocno zaangażowany w alternatywną scenę, dziś znacznie bardziej komercyjny zespół Farben Lehre. Za to w sobotę na tradycyjnym megakoncercie zobaczymy prawdziwą megagwiazdę - Kazika z zespołem Kult. Dopinanie listy muzycznych gości jeszcze trwa. Organizatorzy juwenaliów dopóki nie podpiszą umów z zespołami, nie chcą zdradzać nazw wszystkich zaproszonych artystów. Samorząd myślał co prawda o zaproszeniu muzyka z zagranicy, ale na planach się skończyło. - Nasze możliwości finansowe są zbyt małe - mówi Błażejczyk. Podobnie jak w latach ubiegłych budżet imprezy ma wynosić 500 tys. zł. Niedziela to jak zwykle czas na spokojniejsze imprezy po sobotnich szaleństwach. Na scenach królować ma poezja śpiewana i kabarety.
Tagi: Kortowiada

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl