Sprawa zaczęła się ostatniego dnia lipca tego roku od zawiadomienia mieszkanki Dobrego Miasta. Kobieta zadzwoniła pod numer alarmowy z informacją, że jej partner znęca się psychicznie i fizycznie nad nią i ich współlokatorką.
Policjanci zatrzymali wskazanego przez zgłaszającą 50-latka, przesłuchali domowników i zastosowali wobec mężczyzny zakaz kontaktowania się z ofiarami i nakaz opuszczenia wspólnego mieszkania.
Mężczyzna najwyraźniej niewiele zrobił sobie z nałożonych na niego środków prawnych, bo już następnego dnia po opuszczeniu jednostki dobijał się do drzwi swojej partnerki. Został ponownie zatrzymany, znieważył też interweniujących funkcjonariuszy.
W związku ze złamaniem zakazu zbliżania się i kontaktowania mundurowi postawili zatrzymanego przed sądem, który orzekł wobec niego karę grzywny. 50-latek wytrzymał jeden dzień i wrócił do mieszkania, w którym nie miał prawa przebywać. Kolejny raz został zatrzymany, znowu znieważył interweniujących policjantów, do obelg wobec mundurowych dodał jeszcze groźby karalne.
Mężczyzna ponownie trafił przed sąd i za kolejne złamanie zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych usłyszał wyrok kary aresztu. Równocześnie na wniosek śledczych prokurator wystąpił do sądu o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 2 miesięcy.
W środę (6 sierpnia) podejrzany trafił do aresztu z zarzutami znęcania się nad domownikami, znieważenia funkcjonariuszy i kierowania wobec nich gróźb karalnych. Za pierwsze przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, stosowanie gróźb w celu wywarcia wpływu na czynności prowadzone przez funkcjonariuszy to czyn, za który można trafić za kraty na 3 lata.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz