Sprawa likwidacji Arki jest niemal oczywista dla Marszałka, gdyż zgodnie z nową ustawą od 1 stycznia przyszłego roku likwidacji ma ulec sześć z siedmiu funkcjonujących na Warmii i Mazurach ośrodków. Ośrodki - w tym Arka - mają zostać zlikwidowane gdyż nie spełniają wymogu nowej ustawy, czyli 20 adopcji przeprowadzonych w roku 2010.
Sprawy adopcyjne miałby prowadzić ośrodek w Olsztynie z filiami w Ełku i Elblągu, który podlegać będzie marszałkowi województwa. To właśnie uchwałę o jego utworzeniu mieli opiniować podczas wczorajszej sesji sejmiku wojewódzkiego radni. Tak się jednak nie stało. Radni z opozycji znaleźli kilka błędów formalnych w uchwale o powołaniu jednego ośrodka adopcyjnego, tym samym projekt został zdjęty z programu obrad. Protestujący wobec zamknięcia Arki mają dokładnie miesiąc na przekonanie marszałka o tym, że ośrodek jest potrzebny, a jego likwidacja i przeniesie spraw adopcyjnych, które już rozpoczęły się w Arce – do innego ośrodka znacznie utrudni życie starającym się o dziecko parom. Małżeństwa chcące adoptować dzieci obawiają się, że jedyny ośrodek, który pozostanie w Olsztynie nie poradzi sobie z liczbą chętnych do przystąpienia do procesu adopcji, a co za tym idzie stworzą się ogromne kolejki.
Marszałek jednak nie kryje, że Arka musi zostać zlikwidowana wedle zapisów ustway.
- W województwie warmińsko-mazurskim żaden z czterech niepublicznych ośrodków nie spełnia ustawowego kryterium przeprowadzenia 20 procesów adopcyjnych w 2010 roku, zatem nie ma możliwości prawnej zlecenia tym ośrodkom zadań – informuje marszałek Jacek Protas.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz