Spółdzielnia rolna, w której prezesem i udziałowcem jest Zbigniew Ajchler, poseł niezrzeszony głosujący razem z PiS, podpisała w sierpniu umowę na poddzierżawę 250 hektarów z państwowych zasobów. Przy przekazaniu ziemi pominięto standardowe procedury, obowiązujące zwykłych rolników. Gdy o sprawę zaczęli dopytywać dziennikarze Wirtualnej Polski, ziemia nieoczekiwanie wróciła do państwa.
