@gość: Na zegarze osiowym dedykowanym pod wezwaniem szpitalowi, godzina ósma. Więc w biurze obsługi klienta psychiatrycznego partyzantów trzydzieści trzy byłaby minus cztery czterdzieści pięć piętnasta piętnaście.Ciekawe czy między trzecią i czwartą czasu zewnętrznego już są po deserku na ostatnią w dniu kolację. Bo przecież zdrowy suty sen wzbudza potrzebę sięgnięcia po dostępną z przemytu używkę, np. piwko albo niedopałka;
@zimowe opowiesci blade: teraz w tej chwili jest równiutko czwarta czterdzieści pięć do wschodu słońca dwa piętnaście więc w na ratunek pod wezwanie wybiła północ od kolacjopodwieczorku upłynęło osiem pięć dziesiąt i wszyscy się wybudzają bo od teraz zaczynają działać zastrzyki zadane przed spaniem i ci nie przymocowani ogumuwanymi łańcuchami wychodzą na korytarzowe spacery rozmarzeni w śniadaniowych specjałach na które już za osiem godzin...







