Wypadek - czasami jest to splot różnych nieszczęśliwych okoliczności. Czasami jest to na własne życzenie. I tak od jakiegoś czasu na drodze wlotowej do Olsztyna od strony Warszawy w godzinach porannych mija mnie granatowy samochód Marki (3litery) 5 na śląskich blachach a za kierownicą Kierowca Rajdowy (tak o nim piszą on o sobie też). Jedzie skandalicznie niebezpiecznie, minimum 120 po terenie zabudowanym to codzienność, zajeżdżanie drogi też, zajmowanie BUS - pasa też. Raz dostał o........l tak po męsku - nie zadziałało. Więc może jednak Policja ruszy swoje wiadomo co i zrobi z tym porządek, zanim ktoś ucierpi. No chyba że nie jest to w ich interesie, bo podobno ten kierowca czyni szkolenia dla służb mundurowych.
Ludzie za chwile całe miasto będzie zalane betonem a budynki stoją prawie już tak blisko siebie że mało to że jeden drugiemu do domu zagląda przez okno lub balkon to jeszcze chwila a będziemy sobie rękę przez okno podawać