Ukraińska restauracja "Pijana wiśnia" w Warszawie odmówiła obsługi dziennikarza z Rosji Siergieja Kanewa. "W Warszawie weszli do ukraińskiej restauracji "Pijana wiśnia". Zaczęli zamawiać, a barman powiedział: "nie obsługujemy Rosjan!”.
Wkrótce Polacy będą zmuszani do jazdy osobnymi autobusami żeby nie psuć "aryjskiej krwi" Panom z Banderlandu 😆
Ciekawe jakby Polacy odmówili obsługi np: czarnoskórych albo wyznawców religii finansowej z powodu ich wyglądu czy języka jakim mówią to musieliby zamknąć biznes.
Albo gdyby chcieli zwyczajnie zarabiać na chleb i nie popaść w długi z powodu bolszewickiego zamknięcia gospodarki to byliby skończeni .
Historia lubi się powtarzać.
Bardzo dobrze, WSZYSCY ROSJANIE POWINNI ZOSTAĆ WYDALENI Z POLSKI W TRYBIE NATYCHMIASTOWYM (chyba, że wyrzekną się putina, potępią wojnę kremla i faszystowskie ambicje rosji).
Dosyć strasznie Polaków IIIWŚ! Z
jednej strony Zelenski, Morawiecki, Duda straszą nas, że po
Ukrainie będzie Polska, a z drugiej strony jak przyjeżdża Biden to
mówią, że jesteśmy bezpieczni, bo jesteśmy w NATO. Prawda jest
taka, że to nie nasza wojna, Ukraińcy walczą o swój kraj i dosyć
zakłamanej polemiki, że walczą za Polskę! Pomagać tak, ale z
rozsądkiem, a nie narażać Polskę, bo rządzący chcą być
Chrystusem Narodów, bo to dobry PR w Europie i na świecie.
Stanisław Żaryn co chwila mówi o karania Polaków ( chociażby ostatni wywiad w RMF FM ), że ten kto
wspomina chociazby o Wołyniu jest rosyjskim trolem i że pracują nad zmianą
prawa, aby linia była zgodna z linią partii, a jak nie to przyjadą
Panowie, powiedzą że rozbili siatkę rosyjskich szpiegów, aresztują, bo taka jest cena za odmienne zdanie
@Dosyc strasznia Polakow: Słyszałem wywiad tego PISora, ta gadka o Wołyniu była wręcz obrażą dla rodzin zmarłych i ocalałych z tego pogromu. Zgadzam się z tym co napisałeś, ale zaraz nazwą Cię ruską onuca.
Jechałem tramwajem, w którym siedziały pijane dresy. Byli głośni, pili harnasia i puszczali gówno z komórki. Nagle do tramwaju wpadł kanar i podszedł do dresów. Kazali mu spierdalać. Jakaś staruszka krzyknęła, że to nieładnie, więc jej też kazali spierdalać. Wezwano policję.
Przyjechali policjanci i poprosili o wylegitymowanie się. Oczywiście kazano im spierdalać. Policjanci chyba wydygali bo postanowili wezwać posiłki. Przyjechała ekipa z tarczami, gazem i zaczęli z megafonu wzywać dresy do wyjścia z tramwaju. Usłyszeli, że mają spierdalać.
Wydano rozkaz do szturmu. Gdy sytuacja wyglądała beznadziejnie, jeden dres wstał, powiedział „no dobra” i wyciągnął z kieszeni zdjęcie papieża. Zdumieni policjanci powiedzieli „skoro tak, to wszystko w porządku” i wszyscy się rozeszli, a staruszka zanuciła Barkę. Taki sen.
@co cpales: to jakiś kacap
@gość: Heroina, LSD czy krokodyl?