Dziś jest: 19.04.2024
Imieniny: Adolfa, Leona, Tymona
Data dodania: 2011-04-04 14:43

Iwona Starczewska

Z Bloga: Urząd Pracy jest cacy..??

Odbyłam niedawno obowiązkowe, dwudniowe szkolenie zorganizowane przez Miejski Urząd Pracy. Przez dwa dni, dwie panie (które są doradczyniami zawodowymi) wmawiały Nam, że Urząd Pracy jest naprawdę cacy. Otóż nie jest.

reklama
Od listopada czekam na jakąkolwiek propozycję pracy od pośrednika – będę tak czekać latami o ile sama nie znajdę posady.. Na dodatek muszę obowiązkowo odbywać zajęcia aktywizacyjne w Klubie Pracy. Wyglądają one mniej więcej tak: grupka bezrobotnych (w przedziale wiekowym 20-50 lat) zostaje nakarmiona propagandową paplaniną, która ma na celu udowodnienie, że to Ty jesteś problemem a nie UP, ponieważ za słabo się starasz.. Tak naprawdę takie szkolenie to strata czasu, niczego nie zmienia, ponieważ rynek pracy jest jaki jest.. To, że pan Stefan (który od 15-stu lat pracuje na czarno) obejrzy film o rozmowie kwalifikacyjnej i nauczy się pisać CV, nie sprawi, iż nagle, magicznym sposobem, pan Stefan dostanie posadę, która pozwoli mu utrzymać dużą rodzinę.

Taka dwudziestokilkuletnia doradczyni zawodowa pastwi się nad ludźmi i wmawia im, że za mało wysiłku wkładają w szukanie. Nie słucha opowieści uczestników o tym, jak im ciężko, jak przez wiele lat pracują na czarno, jak mimo doświadczenia zawsze jest jakieś „ale” ze strony pracodawcy, który ich skreśla z byle powodu.

Tydzień temu pani doradczyni zaprosiła mnie na indywidualne (obowiązkowe) spotkanie w sprawie ustalenia planu działania dla mojego przypadku. Myślałam, że naprawdę mi pomoże, otóż nie wniosła do mojego życia nic nowego, czego bym nie widziała. Swoje błyskotliwe ustalenia podzieliła na dwie grupy, wydrukowała, przypieczętowała i podpisała, a następnie z wielkim zadowoleniem z siebie wręczyła mi ten wyjątkowy dokument. Jego treść brzmi następująco:


DZIAŁANIA DO ZASTOSOWANIA PRZEZ UP:

- udzielono informacji w postaci indywidualnego planu działania (czyli świstka, który otrzymałam),

- szkolenie zawodowe komputerowe (w lipcu 2011).

Na tym koniec, jeśli chodzi o rolę UP aż do 31.12.2011.
 

Natomiast DZIAŁANIA DO SAMODZIELNEJ REALIZACJI to:

- sprawdzanie ofert pracy w Internecie, gazecie, bezpośredni kontakt z pracodawcami,

- sprawdzanie ofert UP dwa razy z miesiącu,

- prowadzenie dziennika działań (oł jess)..

Naprawdę chciałabym podjąć staż, nawet już odbyłam w tym celu rozmowę kwalifikacyjną. Jednak państwo obcięło dotację na staże o 70%!! Urząd Pracy musi mydlić oczy bezrobotnym swoją słodką teorią i wmawiać im, że za słabo się starają, bo praca jest, ale trzeba jej poszukać. Jednocześnie przyznaje się do takich cięć budżetowych. Na moje stanowisko zgłosiło się 80 osób, przyznano środki na zatrudnienie jednego stażysty. Od dwóch tygodni pracodawca nie dzwoni – wniosek jest jasny, nie okazałam się lepsza od pozostałych 79 osób.

To wszystko jest błędnym kołem. Urzędnicy piorą mózgi i wmawiają ludziom, że za słabo się starają. Ci sami ludzie nie mogą znaleźć pracy, ponieważ wymagania pracodawców są wręcz abstrakcyjne i dyskryminujące. Zapotrzebowanie na stażystów nie zostaje pokryte z powodu niedoboru środków. Zatem czyja to wina? Wiem jedno – na pewno nie moja!

Tekst pochodzi z Bloga Szklanka Do Połowy Pełna

Źródło: takjuzmam.blox.pl

Komentarze (46)

Dodaj swój komentarz

  • Krzysztofwiklacz1977 2023-11-22 13:10:17 46.186.*.*
    Witam chciałbym wrócić do urzędu pracy jakiś numer telefonu u do nich dostanę bo chce się spytać czy mogę wrócić do urzędu pracy szukać pracy
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • bezrobotna 2022-06-20 16:40:24 79.191.*.*
    Z moich obserwacji, jako osoby bezrobotnej, zgadzam się z opinią, że Urząd woli eliminować bezrobotnych, niż bezrobocie. Po dzisiejszej, drugiej, wizycie w Urzędzie Pracy jestem zdruzgotana. Jakiekolwiek próby apelowania do obsługującej mnie Pani spaliły na panewce. Po raz drugi usłyszałam sugestie, że nie szukam pracy, nie przeglądam ofert pracy i że jestem już 1.5 miesiąca na bezrobotnym. Wyszukała dla mnie ofertę na pół etatu, twierdząc, że już dawno powinnam złożyć swoją ofertę na to ogłoszenie. Że dzień powinno się zaczynać od przeglądania ofert pracy ze strony urzędu pracy. Co z innymi formami szukania pracy???? Proponowanie stażu niezgodnego z kwalifikacjami. Owszem, zapewne mają wytyczne, rozszerzanie kwalifikacji - nie mam nic przeciwko, może się przydać. Jednak nie chciałabym usłyszeć, tak jak kilkanaście lat temu w tymże UP- "że mam niespójną karierę zawodową i dlaczego" :) (pracownik biurowy, w różnych branżach). Druga kwestia, to że odbywanie stażu odbiera czas na szukanie pracy. Przeglądam wszystkie oferty, bez filtrowania, na wszelkich możliwych portalach ogłoszeniowych. Nie wiem czy bym miała siły po powrocie ze stażu, zrobieniu obiadu, móc jeszcze codziennie mieć siły na przeglądanie ofert. Podczas tej wizyty, oczekując na swoją kolej, byłam świadkiem, ze trzeba uważać przy podpisywaniu zgody na staż. Przepraszam, nie udało mi się tego nie usłyszeć, mimo najlepszych chęci. Staż proponowany na siłę, widocznie kobieta nie zorientowała się z czym się wiąże podpisanie takiej zgody. Po wizycie w miejscu odbywania stażu, stwierdziła, że jest to niezgodne z jej kwalifikacjami. To właśnie zakomunikowała przy mnie urzędniczce. Niestety wiąże się to z odebraniem prawa do zasiłku. Urzędniczka była empatyczna, poinformowała, że może się odwoływać. Niemniej na pewne uwagi nie powinna sobie pozwalać, szczególnie, że zwracała się do kobiety, która mogłaby być jej matką. Kilkanaście lat temu, gdy byłam bezrobotna, wezwano mnie na rozmowę, zdaje się z doradcą zawodowym. Wizyta umówiona na określoną godzinę. Gdy się stawiłam, zbeształa mnie. Po co tu przyszłam, że nie ma czasu itp. Po wytłumaczeniu, że mam wezwanie w tym właśnie dniu, na tę godzinę, w tym pokoju wyrzuciła mnie. Poszłam natychmiastowo na skargę do dyrektora UP. Załagodzono sprawę, poinformowano, że musiałabym napisać skargę do Prezydenta miasta, że pracownik może mieć kłopoty, pracownik zostanie pouczony. Odpuściłam. Ubiegałam się w tamtym czasie o kurs. Po wpisaniu na listę usłyszałam, że się nie dostanę, bo jest za dużo osób. Bycie osobą bezrobotną jest wystarczająco trudnym i upokarzającym doświadczeniem, natomiast wyrażanie tych wszystkich uwag jest poniżające i bezduszne. Byłam na 20 rozmowach kwalifikacyjnych. Wysłałam dużą ilość CV, nawet poniżej moich kwalifikacji. Tłumaczyłam dziś "mojej" urzędniczce, że nie symuluję. Muszę sama się utrzymać, nikt mi nie pomoże. Nie mam oszczędności, mam do opłaty kredyt, czynsz, media. Rozumiem, że wykonują swoją pracę, mają wytyczne, że część z nich jest zaangażowana. Że jest sporo osób, którym wygodnie jest być bezrobotnym. Nie oczekuję współczucia, tylko godnego traktowania, zgodnego z normami obsługi klienta. Przez kilkanaście lat niewiele zmieniło się w tej instytucji. Boję się zwrócić uwagę urzędniczce, bo nie wiem jak się to na mnie odbije. Uważam, że każda z pracujących tam Pań powinna, przed rozpoczęciem pracy, przejść roczny staż w prywatnej firmie na stanowisku obsługi klienta. Wiem, jestem idealistką :) Czy kiedykolwiek to się zmieni?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • jostis 2018-10-16 11:08:52 83.14.*.*
    Urząd pracy , urząd najbardziej niekompetentnych ludzi.Pracownicy całkowicie oderwani od rzeczywistości nie rozróżniają zawodów. Całkowicie oddani wykresom i tabelkom, mimo że bezrobotny ma doświadczenie i wykształcenie kierują złośliwie (zwłaszcza jedna z kompleksami ) na stanowiska poniżej umiejętności osoby bezrobotnej.Ta instytucja jest ciężarem dla nas wszystkich obywateli.Jest przestarzała i skostniała, zatrudnieni tam pracownicy nie nadają się do tej pracy.Nic zresztą ich nie motywuje dostają pieniądze od nas wszystkich za robienie pieczątek na formularzach.Żyją z naszych pieniędzy!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • majka258 2017-11-27 10:28:54 83.0.*.*
    Mi się udało bo zrobiłam za pieniądze z urzędu kurs w Nova w Centrum Olsztyna na grafika komputerowego i udało mi się znaleźć pracę po tym kursie. Ogólnie panie były miłe i nie miałam problemu, jedynie musiałam chwilę poczekać na nowe środki na szkolenia.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • OIZFV 2017-10-13 01:18:07 81.190.*.*
    Stanowisko nr. 18!Olsztyn TO MASAKRA! Maskra to ta pani( o imieniu na literke K!nzwiko P.) tam na foteliku luksusowo i zestresowo siedząca (a tak naprawdę b---czelna małolata ale już na tzw.stabilnym jednak stanwisku BO W (wow!) az w URZEDZIE PRACY OLSZTYN!i PO znajomosci jak niosą WIESCI ale zawsze...stołeczek to stołeczek i rgancja wlazł w ta panienke! Co się dziwic ma ten stabilny tzw. "wazny" stołek państwowej roboty i bezczelnsc wsiąka rutyniwo! Ta "miał" pnieneczka jest POTOCZNE MÓWAC MAKBRYCZNA !!!!!!- traktuje ludzi bez pracy (tj.beztobotnych) jak smierdzaca KUPE! WYŁACZNIE Satystyke ta pani sobie che chyba poprawić wciskajac ZAWSZE i ciagle beznadziejne staze ( bo normalnych uczciwych ofert pracy na umowe o prace TO NIE MA nigdy (wiec wysyla z musu STRASZAC ZE ICH SKRESLI Z EWIDENCJI )na peryferia Olsztyna do beznadziejnych mijsc na tzw. STAZE za smieszne grosze plus dojazdy masakra ......poza tym w nosie ma SZACUNEK DO LUDZ PRZYCHODZACYCH DO " JEJ 18 "STANOWISKA (OPINIA znana licznym) hmm...... to lustro obrazu-co ROIB DOBRY I STAŁY STOŁEK w pracy Z LUDZI! (?) Ta PNIwyłcznie raczej Swoja statystykę chce poprawić bo nie szuka NAPRAWDE DLA LUDZI PRACY ale chce wyłącznie WYKERESILC Z EWIDENCJI swoich literkowców z ewid.BEZRBOTNYCH - ? dla premii pewnie! lub statystyk? BO TO BEZNADZIJNA NIESTETY OSOBA niepomocna i niemila ZWSZE W KONTAKTACH IDYWIDUALNYCH ...czasem nawet bezczelna!!!! bo pod nosem pozwala sobie komntowac wypowiedzi INTERESANTÓW zgłaszających się do niej na tzw.GOTOWSC! BRAWO PANI Kar--ino Pi--nka wygodna praca w UP. to pani jak widać szczęście szkoda ze pani nie ma za grsz szacunku do INTERESNTÓW ....i...... dalej.......bez komentarza! SKNDAL jednak ogolnie mowiac ZE TAKE OSOBY MAJA POMGAC INNYM I PRACUJA W URZEDACH PANSTWOWYCH!!!!!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • Oburzona 2017-02-14 10:48:40 83.9.*.*
    Urząd pracy w Olsztynie , powołany w celu pomocy w znalezieniu pracy,niestety robi coś zupełnie innego.Przeszkadza w znalezieniu pracy, zwleka celowo z dokumentami, żeby aktywny bezrobotny nie mógł być zatrudniony przez pracodawcę, który chce go zatrudnić!!!! Aktywny bezrobotny , który sam znajduje sobie pracę, jest karany przez urzędników w Olsztynie swoją powolnością, absurdalnymi przepisami.Urzędnikom z Olsztyna nie zależy na tym aby szybko pomóc bezrobotnemu,chociaż sam bezrobotny znajduje sobie pracę! To skandal i nadaje się do nagłośnienia tak bulwersujących praktyk stosowanych w tym urzędzie!!!!!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 0
  • lechu 2011-08-03 13:55:58 83.18.*.*
    Widzę, że tutaj nadal tłoczno i ciekawie. W sumie w Olsztynie mamy ponad 90000 bezrobotnych, więc jest o czym pisać i mówić......
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 0
  • POIRA 2011-08-03 13:35:09 88.156.*.*
    praca jest,...........ALE DLA URZĘDNIKÓW.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 0
  • czub cd 2011-07-20 11:53:50 89.228.*.*
    "ssssssssssss,psssss,trztrz,słuchajcie! Ale cisza do ch....gdząk, grzdąk, brrrr,spokój królowa gada! śśśśśśśśśćć, Kochani! Spotkaliśmy się , nie teraz Madziu, aby coś ustalić, czy chcecie utrzymać swoje stanowiska? taaaaak,taaak,niee,taaak,brrrścćdzdzą,to pamietajcie, tak jak wszędzie, w kazdych firmach tak i u nas są zasady marketingu utrzymującego Was na fali, ja nie muszę bo jeszcze trochę poprezesuje, ale od was zależy wynik i to że będę tu z wami, chcecie żeby służbista z nadgorliwym poczuciem społecznym wlazł na moje miejsce? nieeee, nieee,taak,nieeeee, tak więc słuchajcie – zasada pięciu kroków –1 unieszkodliwiać wszelkie poczynania bezrobotnego w podjęciu pracy jednocześnie musztrować go i zapewniać o jego beznadziejności w sposób sugestywny bez komunikacji bezpośredniej. 2 Uniemożliwiać wszelkie dotacje i kursy, my się postaramy o beznadziejne kursy, lub takie, które są potrzebne tylko naszym znajomym i rodzinie, już my to załatwimy z unijnymi, jak któryś dostanie kurs czy dotacje, grupa zajmująca się nim dostanie po premii, Już pani Asia miała kurs „jak potrącać premię i odliczać od dochodu pracownika”, za kurs 50 zł, za dotacje 10 procent dotacji, jaką dostanie, druga grupa dostanie premie uznaniową za każde wykrycie u robotnego z własną działalnością niekonsekwencji i zabranie mu dotacji poprzez zerwanie umowy, punkty za powrót robotnego na drogę bezrobotnego, potem na tajnym zebraniu szampan za każde nazwisko. 3.Umiejętnie wprowadzać w błąd, ale tak by to wyglądało na zwykłą pomyłkę urzędniczki, ofiarę w razie afery medialnej losujemy na zebraniu.4 Obserwować poczynania innych urzędników i urzędniczek, notować, sabotować, gdyby którejś wpadło do głowy pracować w sposób społeczny, nie stac nas na pracę społeczników, to my jesteśmy najważniejsze i to my kosztem ofiar, mamy co miesiąc wypłatę, albo my, albo oni zdecydujcie! Pssssfgfgfg taaaaaaaaaaaak! Niech żyje! Królowa! Piąty krok w tajnym liście do najbardziej zaufanych ze względu że mogą to nagrywać. S T O P „
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • czub 2011-07-20 11:53:29 89.228.*.*
    Ale najedzonemu (bogatemu) brakuje apetytu i nie smakuje tak jak głodnemu(biednemu)...pewnie że bez układów albo budzenia strachu nic tu nie wskórasz, prawo buszu jest tu aktywne, jest to czerwone i krzyżackie miasto pełne sępów,egocentryków,nawiedzonych katoli i pseudo biznesmenów z wybujałym ego, którzy się ślizgają po grzbietach fizoli. A rup to magazyn tak na prawdę bezrobotnych. Ci co tam "pracują" to też bezrobotni, którzy walczą o to by, inny bezrobotny był dalej bezrobotny bo inaczej stracą posadę, bo jakiś bezrobotny wejdzie na ich miejsce, albo gdy zmniejszy się bezrobocie zrobią redukcje etatów. Zacytuje tajne nagranie FBI które chciało wypróbować sprzęt, ale trafiło na posiedzenie pewnych babek na tak zwanym szkoleniu dla urzędników
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • blondcat 2011-07-19 14:16:45 213.73.*.*
    jak sie chodzilo do UP to tylko sie wiedzialo co raz wiecej stolkow i pracownic przy kubku plotkujacych,ktore ledwie chodzą i zadnej oferty od nich... zachowanie z ich strony okropne, uwazaja sie za wielkich dam. Olsztyn najgorsze miasto w ktorym mieszkam i na razie musze mieszkac. Nic tu sie nie robi dla normalnego zycia ludzi. Tak to jest tu jak sie ma 2 wyzszych wyksztalcenia, licza sie znajomosci w ty miescie!!!Najedzony glodnego nie zrozumie...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 3 0
  • merka 2011-07-18 11:07:58 83.18.*.*
    @ aktywny Starałam się o dotację, niestety nie doszło nawet do złożenia wniosku. Tyle formalności i związanych z nimi kosztów. Bezrobotny bez grosza przy duszy nie zdobędzie dotacji, bo musi zapłacić za przetrzymanie lokalu, a wkład własny zwiększa szansę na otrzymanie dotacji. Z tym samochodem też bzdura, poza tym na towar możesz przeznaczyć tylko 10% dotacji a więc maksymalnie lekko ponad 1600 złotych na ten moment. Mnie wprowadzono w bład, zapewniano, że są środki. Ogarnełam temat w 2 tygodnie, przychodzę po poradę a tam pani mi mówi, że już za późno.....
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • aktywny 2011-07-16 19:21:10 89.228.*.*
    Otóż, bardzo ciekawy temat. Za RUP w Olsztynie już dawno powinien się ktoś wziąć. Ja walcze z nimi, właściwie oni ze mną już od dawna. Ciekawe też dlaczego w tak ubogim rejonie pod względem zatrudnienia jest tak malutko, w dodatku bzdurnych szkoleń, a nie ma prawdziwych, intratnych i sporego ich wyboru. Jednocześnie wcale nie w bogatszych rejonach jest ich o wiele więcej, przepisy są inne, wachlarz możliwości znaczenie większy. A te niby dotacje na otworzenie działaności gospodarczej. Nie dość, że wymogi, jakbyśmy brali kredyt milionowy, a tak na prawdę pula w dodatku nie pewna jeszcze może zostać przez jakiegoś "znawcę" ludzkich możliwości ukrojona opiewa tyle, co większy debet. Ale to nie koniec. Jest mnóstwo kruczków w umowie, dzięki którym w każdej chwili urzędas stamtąd, może zerwać umowę, czyli notabene z jednej strony zus, skarbówka z trzeciej RUP, jeśli tylko podpadniesz, a podpadnięcie może być nawet kolegi konkurencją, albo kuzyna, albo po prostu. Warunki takie w umowie i lepiej ją czytajcie, że lepiej tej jałmużny nie brać, chyba że ktoś coś fajnego kupi, by po roku sprzedać, a ceną może być 12x zniżkowy zus, co mija się z celem działalności, bo niektórzy realnie myślą o niej na lata. Początki są trudne to naturalne,ale kiedy się noga powali to dodatkowo masz nóż od rupu prosto w plecy. Kolejną bzdurą w tym jest wykluczenie wielu warunków. Nie ma opcji że dostaniesz samochód, co jest czasem niezbędne przykładowo w sytuacji taksówkarza, albo innej usługi wymagającej w głównej mierze transportu. Nie można wziąć na samą reklamę początkową. Nie można uprawiać zawodów posiłkowych. Np jeśli wziąłeś na betoniarkę i urzędnik sprawdzi że nie wykonujesz zawodu murarza, bo akurat nie masz zleceń a chcąc płacić zus, utrzymać firmę, czy wykarmić Rodzinę akurat zajmiesz się czym innym, to rup może wypowiedzieć umowę i zwracasz za betoniarkę. Więc nie masz tak na prawdę za wielu ruchów wsparcia,czy tak zwanych posiłkowych. I ten rok musu działalności gospodarczej. Czyli jak mija okres próby to najczęściej według ekonometrii jest około 3 miesięcy i wyjdzie lipa, nie możesz zawiesić DG, ponieważ musiałbyś zwracać dodatkowo urzędowi kasę, którą wziąłeś, chyba że odłożysz na zus na rok utrzymania firmy. Kwestia kursów. Nie dość że jest ich ilość niesamowicie mała, to w dodatku większość praktycznie bezużyteczna. Jeśli robisz jakiś kurs, nie możesz zrobić innego. O ile nawet w wypadku indywidualnego podania i zapewnienia miejsca pracy Ci przyznają akurat taki, jakiego potrzebujesz. A jak okaże się że potrzebne Ci jeszcze dodatkowe kwalifikacje to lipa dostałeś! Won. Gdzie w innych urzędach jest po kilka kursów. Chyba że mnie uszukano, co też bym się nie zdziwił, po wrednych gębach niektórych tam "pracujących".
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • bez pracy 2011-06-20 09:52:02 88.156.*.*
    Zgadzam się z tym artykułem powyższym w 100%, ponieważ ja również chodziłam na tego typu zajęcia i nic mi one nie dały tylko panie doradcy z MUP w Olsztynie prowadzące dodatkowo zarobiły.To jest tylko zwykły PR. Wszystkiego na temat metod szukania pracy mozna się dowiedzieć w internecie,takie zajęcia to pieniądze rzucone w błoto. Zresztą jak w Olsztynie i całym woj.warm.mazur. ma być praca skoro nie powstają tu żadne większe zakłady pracy, firmy, mało jest inwestycji, bez znajomości trudno jest znaleźć zatrudnienie, jeśli ktoś go nie ma to musi długo szukać, albo wyjechać stąd.Zauważyłam, że obecnie pracodawcy zmniejszyli przyjmowanie nowych osób do pracy, świadczy to o tym, że jest w Polsce kryzys, ludzie wycofują lokaty, swoje oszczędności z banków, ceny rosną, inflacja rośnie, więc o czym tu mówić? i o czym to świadczy?Nie wiem gdzie tu ten wzrost gospodarczy ja go nie odczuwam niestety, może jak znajdę prace to go dopiero odczuję:(
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 2 0
  • merka 2011-06-14 13:15:59 83.18.*.*
    Będę znowu usilnie szukać zatrudnienia, zobaczymy co z tego wyjdzie.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • też bezrobotna 2011-06-10 10:33:39 88.156.*.*
    Rejestrowałam się w na początku maja w MUP w Olsztynie.Byłam porażona ilością osób, które tam pracują.Nasz wysoki wskaźnik bezrobocia- to dla nich PEWNA praca!!!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • lilka 2011-06-09 09:57:13 178.235.*.*
    zabawa trwa ,fajnie się bawią...udają że pracują!!!!!!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • ja maga 2011-06-09 09:55:22 178.235.*.*
    to miasto jest skończone!!!!!!a ten urząd to paranoja ,każda z zatrudnionych tam kobietek ma pewnie z trzy patole na swoją wypielęgnowaną łapkę!!!!!! ludu polan powstań z kolan. amen
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • bez pracy 2011-05-27 12:23:03 88.156.*.*
    woj. warmińsko-mazurskie ma najwyższe bezrobocie w kraju, a sytuacja się nie zmienia, nie powstają tu żadne zakłady pracy, żadne fabryki, region się wcale nie rozwija.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • do mery 2011-05-27 12:19:16 88.156.*.*
    Po co biura pośrednictwa pracy i urzędy pracy, w których pracują tzw. doradcy zawodowi, pośrednicy pracy jak nie można zrobić jednej, konkretnej instytucji, który będzie robić to samo co te dwie? czy to nie jest marnowanie pieniędzy? Przcież wiadomo że żoneczki, kochaneczki urzędników muszą gdzieś pracować, więc tworzy się taki tam urząd pracy, który nic nie robi jedynie rejestruje osoby bezrobotne i tyle ludzi jest do tego potrzebnych? Piszesz, że "efektem pośrednictwa ma być zatrudnienie", a " rolą UP jest pomoc bezrobotnemu w szukaniu pracy" czym się to różni,bo ja nie widzę w tym żadnej rożnicy, jedyna jaka jest to te biura pośrednictwa pracy są prywatne, a urzędy pracy podlegają prezydentowi miasta.Uważam, że to jest marnowanie pieniędzy.jak osoba bezrobotna sama sobie nie znajdzie pracy to ani biuro pośrednictwa pracy ani urząd pracy tu nie wiele pomoże.Jak wiem z opowiadań osób to kiedyś w latach 70-80 lat nie było żadnych urzędów pracy i biur pośrednictwa pracy tylko ich funckcje pełniło specjalne biuro mieszczące się w urzędzie miasta, gdzie pracowały 3-4 osoby i jeśli dawały ofertę pracy osobie bezrobotnej to pracodawca ją przyjmował do pracy a nie jak teraz na 1 ofertę przypada 10 bezrobotnych.Zresztą pracy było więcej niż jest teraz, kto miał wykształcenie czy to średnie czy wyższe to prace znajdował szybciej niż obecnie.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 2 0

www.autoczescionline24.pl