Dziś jest: 25.04.2024
Imieniny: Jarosława, Marka
Data dodania: 2006-04-04 00:00

magda_515167

Wycinki drzew pod lepszą kontrolą

Precedens dla drzew. - Jeśli urzędnicy chcą wycinać drzewa, muszą mieć argumenty, dlaczego to robią - uznało Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Po proteście przyrodników uchyliło decyzję wójta Mrągowa o wycince.

reklama
Stało się to 30 marca. SKO uznało, że zgoda wójta gminy Mrągowo na wycinkę 74 przydrożnych drzew nie była wystarczająco uzasadniona. Dlatego ją cofnęło. - Mam nadzieję, że to będzie precedens, który pozwoli zapobiec kolejnym niekontrolowanym wycinkom - cieszy się Piotr Worobiec ze stowarzyszenia Sadyba. 25 listopada wójt Mrągowa pozwolił na wycinkę 74 drzew, m.in. przy drodze Mrągowo - Wola. Wcześniej drzewa oglądali podczas wizji lokalnej przyrodnicy. - Na tym odcinku zgodziliśmy się na wycięcie 19 drzew, a mimo to wójt pozwolił wyciąć 35 - mówi Worobiec. - Dlatego nasze stowarzyszenie odwołało się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. SKO wytknął błędy urzędników: np. zabrakło dokumentacji z oględzin drzew i terminu nasadzeń drzew, które mają zastąpić te wycięte. Co więcej kolegium uważa, że uprawnienia wójtów czy burmistrzów, którzy mogą godzić się na wycinki, nie są bezgraniczne. Muszą oni szukać rozwiązań korzystnych dla interesu publicznego - wziąć pod uwagę bezpieczeństwo na drodze, a także walory krajobrazowe, kulturowe i przyrodnicze. W każdym przypadku powinni sprawdzać, które powody przeważają i czy możliwe jest ich pogodzenie. - Wójtowie zbyt często ulegają presji drogowców. Tymczasem są to zwykli faceci z piłami, którzy nie zwracają uwagi na walory krajobrazu - ocenia Krzysztof Worobiec. Z decyzji SKO cieszą się też drogowcy. - Wreszcie mamy kryteria, które powinny być uwzględniane przez nas przy decyzjach o wycince - mówi Jan Łoś, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Mrągowie. - Nie upieram się, że trzeba wycinać wszystkie drzewa. Trzeba zachować, ile się da. My, drogowcy, jesteśmy między młotem i kowadłem, z jednej strony przewoźnicy chcą mieć jak najmniej drzew, a niektóre odcinki są bardzo niebezpieczne, z drugiej przyrodnicy bronią każdego drzewa. Ale decyzje zezwalające na wycinkę bądź zakazujące jej powinny być dobrze uzasadnione. Łoś sam z powdzeniem odwołał się ostatnio do kolegium od decyzji burmistrza miasta Mrągowa, który m.in. nie pozwolił mu na wycinkę drzew przy ulicy. Teraz zarządcy dróg już rozsyłają między sobą orzeczenie SKO jako wykładnię tego, jak należy podchodzić do wycinek. - Jeśli dostaniemy kolejne podobne odwołania, to będą podobne rozstrzygnięcia - mówi Bogdan Muzyczuk, prezes SKO w Olsztynie. - Nasze decyzja była dokładnie przemyślana i dzięki temu może być z pożytkiem wykorzystana przez inne samorządy. Muzyczuk nie boi się fali odwołań - Jeśli takie będą, to po prostu je rozpatrzymy - zapewnia. A co dalej z 74 drzewami pod Mrągowem? - Jeszcze nie wiem, o wycięcie ilu drzew będziemy występowali ponownie, ale pewno weźmiemy pod uwagę wymagania wskazane przez SKO. Będziemy starali się wypracować kompromis - obiecuje wójt Mrągowa Jerzy Krasiński. - Orzeczenie otwiera nam drogę do dalszych działań, bo decyzje o wycinaniu niemal nigdy nie są przygotowane należycie - twierdzi Krzysztof Worobiec.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl