Pod koniec czerwca br. informowaliśmy, że w olsztyńskim Śródmieściu pojawiły się rzeźby z brązu, nawiązujące do baśni, legend, podań i przekazów z terenów dawnych Prus, Warmii i Mazur. To efekt projektu "Tropami baśni i legend z Warmii i Mazur", który został zrealizowany dzięki środkom z Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego [WIĘCEJ: W Śródmieściu Olsztyna pojawiło się 15 tajemniczych rzeźb].
Wśród piętnastu odlanych z brązu około 40 cm rzeźb był Titelitury, który stanął na plantach miejskich przy ul. Pieniężnego. Po figurze nawiązującej do złowrogiego skrzata z baśni braci Grimm zostało puste miejsce.
Titelitury został skradziony
- Przyszedł ktoś, kto postanowił tę baśń przerwać. Może nawet nie dlatego, że nie rozumiał, ale dlatego, że nie potrafił uszanować. Ukradł jedną z figurek. Zniszczył coś, co należało do wszystkich. I zrobił to pewnie z uśmiechem na twarzy – czytamy w mediach społecznościowych ratusza, który poinformował o incydencie.
Autorem rzeźb jest olsztyński artysta Dawid Gołębiowski. Baśniowe postaci miały tworzyć grę miejską, polegającą na odnalezieniu ich wszystkich. To zachęta dla grup przedszkolnych i rodzin do aktywności oraz odwiedzin "serca" Olsztyna. Teraz gra jest niepełna. W ratuszu liczą jednak, że złodzieja ruszy sumienie i rzeźba wróci na swoje miejsce.
- Nikt nie będzie wypisał Ci mandatów i wyciągał konsekwencji. Po prostu zależy nam na fajnej atrakcji i zabawie, którą nam i naszym dzieciom zabrałeś/aś – czytamy.
Aktualizacja, 1 sierpnia, godzina 9:41
Olsztyński ratusz poinformował, że w nocy z czwartku na piątek (31 lipca/1sierpnia) skradziona rzeźba wróciła na swoje miejsce.
- Nasza dzielna rzeźba została podrzucona pod osłoną nocy na swój cokół. Teraz czas ocenić co przeszła, trochę się poobijała, nie oszukujmy się, ale ma się nieźle i właśnie odpoczywa w ciepełku gabinetów Wydziału Kultury pod matczynym okiem dyrektor Sylwii Naruszewicz, zbierając siły na wielki powrót - czytamy w mediach społecznościowych urzędu miasta.
Komentarze (24)
Dodaj swój komentarz