O planowanym festiwalu Olsztyn Garden dowiedzieliśmy się w miniony piątek. Wtedy to na Facebooku pojawiła się zapowiedź niesamowitej imprezy muzycznej z udziałem gwiazd. I choć zapowiedź wyglądała na prowokację (nazwy zespołów zostały celowo zniekształcone) to w sieci zawrzało. Pojawiły się głosy, że rzeczywiście takiej imprezy w mieście brakuje, a wszystkie gwiazdy omijają Olsztyn szerokim łukiem.
Szybko też wyjaśniło się, że Olsztyn Garden Festival to jedynie happening, który wywołał zamierzone przez organizatorów reakcje wśród olsztynian.
W sieci pojawił się również filmik, w którym znane twarze opowiadają jak bardzo w stolicy Warmii i Mazur wieje nudą i dlaczego Olsztyn zasługuje na porządne ''dzianie się''.
Tymczasem Prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz na swoim blogu odniósł się do tych komentarzy, przypominając, że Olsztyn ma swój wielki festiwal ''Śpiewajmy Poezję''.
- Jeżeli ktoś mówi, że nie mamy swojego sztandarowego festiwalu, to znaczy, że nie bywał na Spotkaniach. To, że nie jest to impreza masowa nie znaczy, że nie możemy być dumni ze Spotkań Zamkowych. Możemy i jesteśmy! Jak najbardziej! To nasz Olsztyn jest stolicą poezji, w jej najpiękniejszej, śpiewanej formie, a kameralność imprezy jest w tym przypadku tylko atutem – informuje na blogu Piotr Grzymowicz.
Na słowa Prezydenta Olsztyna zareagował jeden z naszych czytelników Karol, który twierdzi, że Olsztyn to miasto młodych ludzi, a Olsztyńskie Lato Artystyczne i festiwal Śpiewajmy Poezję tworzone są pod osoby starsze. Jego zdaniem, takimi imprezami nie jesteśmy w stanie ściągnąć turystów.
- Dyrektor Miejskiego Osrodka Kultury kieruje się swoimi upodobaniami kreując imprezy w Olsztynie. A nie każdy ma przecież 60 lat, słucha bluesa, czy poezji śpiewanej. Kiedy już chcą do Olsztyna ściągnąć na siłę jakąś popową imprezę – to robią nam … Lato z Radiem. To jakaś paranoja – pisze w liście do naszej redakcji Karol.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz