Przy ulicy Zientary-Malewskiej 33 w Olsztynie znajduje się Jednostka Ratownicza-Gaśnicza nr 2. Między chodnikiem a budynkiem strażaków jest dużo wolnej przestrzeni, którą kierowcy wykorzystywali do parkowania pojazdów.
Wykorzystywali nieprzepisowo, ponieważ na elewacji znajduje się znak B-36, czyli zakaz zatrzymywania się. W związku z tym, że okrągły znak z czerwoną obwódką i dwoma czerwonymi, przekreślonymi liniami nie był skuteczny, od niedawna wjazdu na betonowe płyty „pilnują” żółte słupki.
- Dlaczego strażacy nie pozwalają parkować swoim sąsiadom i ich gościom z Nowego Zatorza? - dopytuje na jednej z lokalnych grup społecznościowych niezadowolony z nowego rozwiązania internauta i dodaje: - Sami nie korzystają, bo po remoncie mają wjazdy od podwórka. Strażacy żyją z podatków mieszkańców - także z mieszkańców Nowego Zatorza i ich gości... O co chodzi?
Poprosiliśmy Komendę Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie o komentarz w sprawie. Czekamy na odpowiedź.
Jak czytamy na stronie PSP, strażacy JRG 2 przede wszystkim czuwają nad bezpieczeństwem mieszkańców Zatorza, ale do obszaru chronionego należą także tereny dzielnicy przemysłowej zlokalizowanej w obrębie ulic Towarowej i Lubelskiej, rejon Dworca Głównego PKP, a także znaczna część lasu miejskiego. Poza miastem rejon działania JRG2 to gminy: Dobre Miasto, Dywity, Świątki oraz część gminy Barczewo.
W jednostce pełni służbę 42 ratowników w systemie 3 zmianowym oraz dwóch w systemie codziennym.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz