Odejście z zaskoczenia. Co mówi były prezes o swojej dymisji?
Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa podlega Krajowemu Zasobowi Nieruchomości, który wspiera utworzone spółki finansowo i organizacyjnie, a jego prezesem jest Łukasz Bałajewicz z Polski 2050. SIM KZN to program budownictwa społecznego. W jego ramach są tworzone spółki mające na celu budowę mieszkań na wynajem o umiarkowanym czynszu, dostępne dla osób o średnich dochodach, które nie mają zdolności kredytowej na zakup mieszkania, ale mogą płacić czynsz.
Za działalność każdej spółki odpowiada rada nadzorcza, w której skład wchodzą przedstawiciele KZN oraz gmin, które współpracują z jednostką. SIM-y to dawne TBS-y.
W stolicy Warmii i Mazur działa SIM KZN Północ w Olsztynie. Do niedawna jej prezesem był Andrzej Maciejewski – były poseł (niezrzeszony, startował z listy Kukiz'15), samorządowiec i dziennikarz. W poniedziałek (7 lipca) spółka poinformowała w ramach swoich mediów społecznościowych o zakończeniu pracy na stanowisku prezesa Maciejewskiego po 2 latach i 2 miesiącach.
- Dziękuje całemu zespołowi spółki, za cudowne dwa lata ekscytujących projektów budowlanych. Dziękuje wszystkim samorządowcom, firmom budowlanym, pracowniom architektonicznym....za zaufanie i owocną współpracę. Czas na nowe wyzwania i autorskie projekty, dedykowane samorządom w obszarze mieszkalnictwa
– pożegnał się były prezes na platformie Facebooka.
Skontaktowaliśmy się z byłym posłem, aby poznać jego perspektywę w tej sytuacji.
- To jest decyzja rady nadzorczej. Kontrakt miał funkcjonować jeszcze dobre półtora roku. Zawsze jest polityka we wszystkim, gdzie jest Skarb Państwa, ale staram się w to nie wnikać – skomentował Maciejewski na prośbę naszej redakcji. - To, co miałem zrobić jako prezes – zrobiłem.
I dodał: - Wybudowałem jeden blok w Szczytnie. Na dzisiaj 6 budynków na terenie Warmii i Mazur jest w budowie. Na dniach miały być podpisane kolejne dwie umowy. To oznaczałoby, że w budowie byłoby w tym roku ponad 180 mieszkań – w tym 18 oddanych. Sądzę, że jako już były prezes – nie mam się czego wstydzić. Jeśli ktoś uważa, że zrobi to lepiej, to niech buduje.
Jak mówi rozmówca, ma plany na dalsze zaangażowanie w budownictwo mieszkaniowe w kraju. Pracuje także nad projektem rozwoju mieszkalnictwa, dotyczącego samorządu.
Profesjonalizacja czy polityczne rozgrywki? Co stoi za hasłem „odpolityczniania”?
Dlaczego rada nadzorcza zadecydowała o zmianie prezesa? W rozmowach kuluarowych można było usłyszeć, że Maciejewski został wybrany na stanowisko "za poprzedniej władzy", a niektórzy reprezentanci rady traktowali jego postać jako "polityczną". Część sugeruje, że z byłym prezesem nie dogadywali się działacze m.in. Polski 2050 i z ramienia Krajowego Zasobu Nieruchomości. Czy pod pretekstem "odpolityczniania" spółek Skarbu Państwa niektórzy politycy szukają swoich korzyści?
Przeciwko "koryciarstwie" opowiada się m.in. lider partii Lewica Razem, Adrian Zandberg: - Czy pan jest poważny, kiedy mówi pan o tym, że nastąpiła profesjonalizacja zarządzania majątkiem publicznym w Polsce? Czy ta profesjonalizacja polega na tym, że w kluczowych spółkach zatrudnia się rodziny polityków PSL-u? - zwrócił się Zandberg do premiera, Donalda Tuska w trakcie obradowania o wotum zaufania dla rządu 11 czerwca b.r.
Zandberg proponuje także uzawodowienie radnych oraz zakaz ich pracy w zarządach spółek oraz radach nadzorczych. Podkreślał, że problem ten dotyczy również samorządów, a ekipy rządzące powinny przestać traktować majątek publiczny jako "łup" za przejęcie władzy.
Jednym z najważniejszych postulatów Trzeciej Drogi w takcie kampanii parlamentarnej w 2023 roku była z kolei tzw. "ustawa antykuwetowa", która miała zapewnić "radykalne odpartyjnienie spółek Skarbu Państwa". To także część umowy koalicyjnej. Lider Polski 2050, Szymon Hołownia upominał się o sfinalizowanie tych prac po przegranej w minionych wyborach prezydenckich.
Ustawa ma być próbą odbudowy zaufania publicznego do instytucji państwowych i bardziej efektywnego zarządzania majątkiem publicznym. Zakłada: transparentną rekrutację, ograniczenie wpływów politycznych oraz profesjonalnym zarządzania. Projekt trafił w marcu do Sejmu, a na początku maja został skierowany do komisji. Sceptyczne są Koalicja Obywatelska i PSL.
W dyskusji społecznej panuje raczej wspólna zgoda, że zarządzanie majątkiem publicznym powinno być apolityczne oraz profesjonalne.
- Jeśli chodzi o odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa, tu będę proponował radykalne zmiany. Ale nie pozwolę na żadne gry w tej kwestii. Każdy, kto mnie zna, od pierwszego dnia, kiedy byłem premierem jeszcze w 2002 r., ten wie, że mam obsesję, jeśli chodzi o nepotyzm czy kolesiostwo. Nigdy nie dopuszczę do tego, żeby taka filozofia, że załatwiamy swoim wygrała – deklarował w czerwcu b.r. premier.
Czy zapowiadane odpolitycznianie Skarbu Państwa jest faktyczną chęcią zmiany, profesjonalizacji i sprawniejszego zarządzania majątkiem publicznym? Miejmy nadzieję, że nie okaże się to kolejną okazją do przepychanek politycznych oraz niekończących się rozliczań. Tracą na tym głównie obywatele. Państwo nie jest w stanie spełnić ich oczekiwań, kiedy zarządzają nim niekompetentne osoby.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz