Zmiany w podejściu do związków. Mniej małżeństw, późniejsze śluby, więcej rozwodów
Zjawisko "singlozy" to coraz częstszy wybór życia samotnie, które zgodnie z przewidywanymi trendami w społeczeństwie, będzie się pogłębiało. Z danych wynika, że jest to najbardziej widoczne w grupie 30-40 lat. U 20- i 30-latków również można to zauważyć, natomiast wynika to bardziej z poszukiwania własnej tożsamości w tym momencie życia. Coraz częściej na funkcjonowanie w pojedynkę decydują się również osoby po 40. r.ż. Samotnie żyją często seniorzy. Zjawisko "singlozy" jest więc widoczne we wszystkich grupach wiekowych.
Wynika to ze zmian społecznych. Ludzie coraz rzadziej decydują się na legalizację związku – spada liczba zawieranych małżeństw, a nowożeńcy decydują się na ślub coraz później. Widocznie wzrastają także statystyki rozwodów. Od 1980 roku liczba ta wzrosła z 39 833 do 56 892 (dane z 2023 r.).
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2024 roku zawarto w Polsce ok. 136 tys. związków małżeńskich - o ok. 10 tys. mniej, niż rok wcześniej. Dla porównania, w 2010 roku zawarto aż 228 tys. małżeństw.
Dodatkowo, w 2023 roku średni wiek mężczyzny zawierającego małżeństwo wynosił ponad 31 lat, a kobiety - ok. 29 lat. To ok. 6 lat więcej, niż w przypadku roku 2000.
Polacy coraz powszechniej nie czują potrzeby legalizacji związku i ustatkowania. Rezygnują także z bycia w relacji, która nie jest dla nich odpowiednia. Zwłaszcza przedstawiciele młodszych pokoleń, koncentrują się na samorozwoju, spełnianiu ambicji i ścieżce zawodowej. Z kolei osoby po 40. czy seniorzy, decydują się na samotne funkcjonowanie z wygody. Często są to osoby po nieudanych relacjach lub rozwodach, które nie chcą ponownie wchodzić w związek.
Łatwiej nawiązać kontakt, trudniej utrzymać relację
Wynika z tego, że Polacy chcą być zadowoleni z życia – nie chcą marnować czasu na niekorzystne relacje i spełnianie czyichś ambicji – ale medal ma dwie strony. Chociaż w erze globalizacji i mediów społecznościowych możliwość nawiązywania relacji jest niemal nieograniczona, często są to powierzchowne znajomości. Nie mamy czasu na budowanie tych głębokich.
Aplikacje randkowe, które mają być ułatwieniem, potęgują ten problem. Użytkownicy oceniają w ciągu kilku sekund osobę pojawiającą się na ekranie, często odrzucając ją na podstawie wyglądu. Wpędza to w kompleksy – porównujemy się do innych i czujemy się gorsi.
Znajomości internetowe nie są także najbezpieczniejszą formą nawiązywania kontaktu. Wielu użytkowników zniechęca się do zawierania znajomości na podstawie nieprzyjemnych doświadczeń.
Jak mówi psycholożka, Dorota Minta, ludzie coraz częściej postrzegają relacje i związki jako trudne i wymagające. Dodaje, że panuje strach przed rozczarowaniem, przed którym wielu ucieka.
Zaskakujące dane. Mężczyźni częściej zmagają się z poczuciem samotności
Według danych Eurostatu z 2021 roku, aż 64% Polek twierdzi, że życie bez partnera sprawia, że czują się lepiej. Z kolei 83 proc. badanych kobiet utożsamia bycie singielką z niezależnością. Tylko 17% wyraziła niezadowolenie.
Z danych badania wykonanego w Instytucie Pokolenia pt. "Poczucie samotności wśród dorosłych Polaków (2022)", wynika, że 55% mężczyzn do 24. r.ż. czuje głęboką samotność, ale się do tego nie przyznaje. W grupie wiekowej 18-24 lat, 38% kobiet doświadczało wysokiego poczucia samotności, a mężczyzn - aż 55%. Co ciekawe, podczas badań, kobiety wprost mówiły o poczuciu samotności, natomiast z wyników na podstawie 20 pytań, okazało się, że to mężczyźni zmagają się z tym częściej.
Według badań, kobiety są też skłonne bardziej "walczyć" o relacje. Męskiej części społeczeństwa trudno mówić o emocjach oraz poczuciu samotności.
Przed pandemią COVID-19, doświadczały tego głównie osoby w wieku senioralnym. Teraz – osamotnieni czują się młodzi.
Warto przypomnieć, że długotrwałe poczucie wyobcowania prowadzi do kumulacji stresu. To z kolei osłabia odporność, zwiększa także ryzyko: chorób serca o 29%, udaru o 32% i demencji o 64%.
Zatrważające dane podają także, że dziennie 13 osób w Polsce odbiera sobie życie, z czego aż 11 to mężczyźni. Nierozerwalnie łączy się to z rzadszym korzystaniem z pomocy psychologicznej – według badań ogólnopolskiego panelu badawczego "Ariadna" z 2023 roku – było to jedynie 19% pełnoletnich mężczyzn.
Chociaż fakt, że ludzie chcą być szczęśliwi i spełnieni, jest oczywiście pozytywny, według ekspertów, "singloza" niesie pewne ryzyko. Potrzebujemy relacji międzyludzkich, a ich brak, może prowadzić właśnie do pogorszenia zdrowia psychicznego.
Wzrastająca liczba singli, mogłaby też prowadzić do zaniżania dzietności (przyrost naturalny na 1000 ludności w styczniu 2025 roku wyniósł -6,4, a współczynnik obciążenia demograficznego – 71/100).
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz