Dziś jest: 05.05.2024
Imieniny: Ireny, Waldemara
Data dodania: 2023-01-26 10:39

Lech Janka

Sportowe obiekty. Pod dachem z... hokejowych kijów

Sportowe obiekty. Pod dachem z... hokejowych kijów
Fot. Iławskie Centrum Kultury, Sportu i Turystyki

Hali sportowo-widowiskowej w Iławie minie latem tego roku ćwierć wieku.

reklama

Została przekazana do użytku w 1998 roku. Posiada 1250 miejsc siedzących z możliwością powiększenia tej liczby o ewentualne dostawki. W jej skład wchodzą boiska przydatne do m.in.: piłki ręcznej, siatkówki, piłki nożnej, koszykówki. Oprócz boisk posiada także salę konferencyjną, siłownię, wypożyczalnię rowerów, salę do aerobiku i saunę. Ponadto kawiarnię z tarasem, pokoje sędziów, szatnie dla zawodników z natryskami i ubikacjami, kasy, kabiny dziennikarskie, magazyny gospodarcze, bufety i pomieszczenia biurowe. Powierzchnia użytkowa wynosi prawie 4 tys. metrów kwadratowych, a kubatura 31,5 tys. metrów sześciennych. Koszt inwestycji wyniósł wtedy około 9 milionów złotych, z czego 70 procent pochodziło z dotacji centralnych. Wprawdzie w międzyczasie obiekt musiał być remontowany (m.in. skraplanie wody pod dachem), jednak w zupełnie dobrym stanie doczekał się swego jubileuszu. Obiekt jest od początku administrowany przez Iławskie Centrum Kultury, Sportu i Turystyki.

Przypomnijmy. Latem 2021 roku, w związku z remontem olsztyńskiej Uranii, przenieśli się do iławskiego obiektu, grający w PlusLidze siatkarze Indykpolu AZS. Występują w niej już drugi sezon, a wiele wskazuje na to, że znajdą się w niej również i sezon trzeci. Przez te 25 lat miało miejsce w hali wiele krajowych oraz międzynarodowych imprez sportowych wysokiego lotu, a wśród nich siatkarskie mecze Memoriału Huberta Jerzego Wagnera.

Zanim jednak rozpoczęły się roboty budowlane należało wykonać projekt techniczny. Został opracowany w ówczesnym olsztyńskim Biurze Projektów Budownictwa Wiejskiego. Głównym projektantem był Mirosław Pędziwiatr, któremu pomagała m.in. Katarzyna Struczewska. Dla inżyniera Pędziwiatra nie był to pierwszy projekt obiektu sportowego. Jest bowiem autorem kilkunastu sal gimnastycznych i hal, m.in. w Mławie oraz w Ostródzie (ponad 600 miejsc).

- Położenie obiektu w otoczeniu starej zabudowy wymusiło dostosowanie go do istniejącej architektury - tłumaczył przed oddaniu hali do użytku. - Stąd  taka a nie inna  elewacja. Bryła budynku różni się więc wyglądem od typowych hal sportowych. Koncepcję rozwiązań wykonywaliśmy wspólnie z konserwatorem zabytków. Jeżeli chodzi o wnętrza to istotne było zastosowanie dobrych trwałych materiałów wykończeniowych oraz estetyczna kolorystyka. Czy się nam to uda ocenią już użytkownicy. To jest przecież zwykle kwestią gustu,jednym się może podobać, innym nie.

W końcu prace budowlane ruszyły. Inwestorem był Urząd Miasta, generalnym wykonawcą Iławskie Przedsiębiorstwo Budowlane, natomiast kierownikiem budowy Bogdan Józefowicz, który tak wspominał prowadzenie niektórych robót w tym obiekcie: - Największe problemy w robotach wykończeniowych mieliśmy z montowaniem płyt sufitowych. Spowodowała to duża wysokość, na której pracowali ludzie. Musieliśmy używać rusztowań o wysokości kilkudziesięciu metrów, a powierzchnia sufitu liczy ponad 2000 metrów kwadratowych. Płyty zostały sprowadzane ze Szwecji (nazwa handlowa Ecophon Super G). Ich dodatkowym walorem jest tworzenie w hali odpowiedniej akustyki. Wszystko przebiegało pomyślnie, a zatrudnialiśmy na budowie również niedawnych bezrobotnych. Nie mieliśmy żadnych problemów, ani finansowych, ani organizacyjnych.

Hala, po oddaniu do użytku, została wyposażona w najnowocześniejszy wówczas sprzęt i urządzenia. Był więc i telebim o wymiarach 4x2,80 i kosze najazdowe oraz uchylne, bramki aluminiowe do piłki ręcznej, zestawy siatek do siatkówki i tenisa, przyrządy gimnastyczne, wreszcie elektroniczne tablice wyników. Walorem iławskiej hali jest też jej położenie. Nie dość, że leży prawie w centrum miasta, to jeszcze tuż nad Małym Jeziorakiem, obok stosunkowo niedawno wybudowanego amfiteatru.

Konstrukcja hali stwarza imponujące wrażenie,zwłaszcza drewniane klejone ramy przegubowe o rozpiętości około 30 m. Do Iławy przyjechały ze Szczecina. Od początku nazwano je „hokejowymi”. Kształtem przypominają bowiem... hokejowe kije.

Galeria

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl