Przypomnijmy, Olsztyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa zakwestionowała zapis ustawy śmieciowej mówiący o tym, iż to na administratorach nieruchomości spoczywa obowiązek rozliczania się z gminą za wywóz nieczystości. Spółdzielnia nakazała więc mieszkańcom bloków samodzielne rozliczanie do ratusza opłat za wywóz śmieci. Dodatkowo Prezes Zarządu Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej - Jerzy Okulicz, wyrażał swoje niezadowolenie z jego zdaniem skandalicznej decyzji Prezydenta i Rady Miasta Olsztyn, która dyskryminuje mieszkańców domów jednorodzinnych.
- Nie wyrażam zgody na obciążanie mieszkańców budownictwa wielorodzinnego stawką 14,41 złotych od osoby za wywóz nieczystości. Domagam się od władz miasta Olsztyna przeprowadzenia przetargu na wywóz nieczystości z uwzględnieniem specyfiki zabudowy w podziale na budownictwo wielorodzinne i jednorodzinne. Domagam się wprowadzenia bonifikaty w opłacie za gospodarowanie odpadami dla mieszkańców budownictwa wielorodzinnego i w wysokości różnicy między faktycznymi kosztami wywozu nieczystości z budownictwa wielorodzinnego a faktycznymi kosztami wywozu nieczystości z budownictwa jednorodzinnego – informował wtedy w specjalnym oświadczeniu Prezes Zarządu OSM.
Wśród zarzutów prezesa wobec ratusza było również to, że bezzasadne jest naliczanie wyższych stawek za śmieci, jeśli mimo deklaracji nie są one należycie segregowane. Prezes Spółdzielni nazywał to wprost nielogiczną odpowiedzialnością zbiorową.
Mieszkańcy bloków należących do OSM od 2013 roku opłacali więc w ratuszu stawki za wywóz śmieci samodzielnie. Przełom w sprawie nastąpił z początkiem tego roku, kiedy weszła nowelizacja ustawy śmieciowej, która nie pozostawia już żadnych złudzeń, że to do administratorów a więc spółdzielni należy obowiązek rozliczania opłat za śmieci.
W związku z tym, Olsztyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa od 1 maja musiała przejąć od swoich mieszkańców ten obowiązek, a opłatę za wywóz śmieci doliczyła do kosztów użytkowania lokali.
Na mieszkańców spadł jednak obowiązek odzyskania swoich należności, które do tej pory wpłacali do ratusza. Z informacji przekazanej mieszkańcom przez urzędników Wydziału Środowiska UM Olsztyna wynika, że zwrot pieniędzy na konto mieszkańca nastąpi po złożeniu przez niego deklaracji z kwotą należności.
Spółdzielnia tymczasem wysłała do mieszkańców pismo, w którym informuje iż to ona może odzyskać pieniądze swoich mieszkańców, konieczne jest jednak podpisanie stosownej umowy przelewu wierzytelności (cesji) ze Spółdzielnią.
- Przedmiotowa cesja zakłada przeniesienie wierzytelności mieszkańców, przysługujących im wobec UM Olsztyna z tytułu wpłat dokonanych bezpośrednio na konto UM Olsztyna na rzecz OSM. Stroną umowy może być wyłącznie osoba, która dokonywała wpłat w Urzędzie Miasta bądź, ta z której rachunku bankowego dokonywano przelewu. Podpisanie tej umowy spowoduje, że stroną postępowania o zwrot opłaty za odpady stanie się Spółdzielnia, która w dalszym ciągu będzie kontynuowała działania prawne zmierzające do zaprzestania stosowania przez Prezydenta Olsztyna odpowiedzialności zbiorowej oraz dyskryminacji mieszkańców budownictwa wielorodzinnego. Podpisanie dokumentów nie powoduje żadnych negatywnych skutków finansowych dla Państwa – przekonuje w piśmie do mieszkańców bloków OSM, zarząd Spółdzielni.
Spółdzielnia tym samym nie zamierza zakończyć sporu z miastem.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz