Data dodania: 2007-11-17 21:26
Radni chcą sprywatyzować miejską ciepłownię
Dwa lata po nieudanej prywatyzacji MPEC-u, miasto wraca do tej koncepcji, ale w nowym wydaniu. Radni są za. Pomysłowi najgłośniej przyklasnęła
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o koncepcji prywatyzacji przygotowanej przez zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Według niej ciepłownia ma się przekształcić w spółkę akcyjną i szukać inwestorów. Miasto ma jednak zachować kontrolę nad przedsiębiorstwem. W piątek rozmawiali o tym radni z miejskiej komisji gospodarki komunalnej. - Zakładamy, że w ten sposób uda się nam pozyskać około 37 mln zł - mówi Bogusław Szwedowicz, prezes spółki. - Pieniądze te mają pójść na modernizację zakładu i inwestycje w nowe technologie. To najlepszy moment, żeby przygotować taką ofertę. Jesteśmy w całkiem dobrej kondycji finansowej. Potem może się okazać, że będziemy musieli sprzedać przedsiębiorstwo taniej, a kupujący będzie dyktował warunki.
Po przekształceniach miasto miałoby nadal pakiet 51 proc. akcji (teraz ma 100 proc.). Prezes jest przekonany, że znajdą się chętni na pozostałe akcje spółki. - To dobra inwestycja np. dla funduszy emerytalnych, wstępne zainteresowanie wyraziły też nasze spółdzielnie mieszkaniowe - tłumaczy prezes. Przedsiębiorstwo prowadzi również rozmowy o połączeniu z ciepłownią Michelin.
- Zasadniczo ideę prywatyzacji popieram, jednak chciałabym, żeby opracowanie, które otrzymaliśmy od MPEC-u, zostało uzupełnione raportem niezależnej firmy consultingowej, który pokaże, jaki kierunek rozwoju firmy jest najkorzystniejszy - mówiła Halina Ciunel, radna PO.
- Uważam, że dokumenty przedstawione przez MPEC są przygotowane bardzo fachowo i należy pochwalić firmę, że własnymi siłami stworzyła tak przemyślaną koncepcję - gratulował z kolei radny Henryk Baczewski z PiS. - Jest lepsza niż wykonywane dotychczas raporty zamawiane w prywatnych firmach.
MPEC chcieli sprywatyzować radni już w poprzedniej kadencji. Rozmowy toczyły się dwa lata. W końcu na początku 2005 roku zakazali władzom miasta sprzedaży spółki, bo nie odpowiadały im warunki wynegocjowane przez prezydenta. Ratusz musiał się z tego pomysłu wycofać. - Jako PiS walczyliśmy z niechlujnie przygotowaną akcją sprzedaży ciepłowni spółce Praterm w 2005 roku. Teraz to zupełnie inny pomysł - dodaje Baczewski.
- Trzeba jeszcze dopilnować, by pracownicy zachowali swoje przywileje - dodaje jego partyjny kolega, radny Waldemar Zwierko.
Zbigniew Dąbkowski, przewodniczący rady miasta (PO): - W szczegółowych zapisach musimy dopilnować, żeby miasto nie utraciło kontroli nad tak ważną spółką.
Jeśli zostaną dotrzymane harmonogramy, MPEC zostałby sprywatyzowany w przyszłym roku.
Komentarze (0)