Olsztyńscy strażnicy miejscy regularnie interweniują w związku z pojazdami, które pozostawiono w nieprzeznaczonym do tego miejscu. W ostatnim czasie blokady posypały się w obrębie starówki. - Nie robimy tego dla zabawy, albo żeby podreperować budżet miasta - tłumaczą w mediach społecznościowych miejscy urzędnicy i dodają, że celem realizowanych działań jest zapewnienie przejazdu m.in. służbom ratunkowym.
Według wyliczeń urzędników na Starym Mieście ma być dostępnych w pełni legalnych 346 miejsc parkingowych. - A jeśli mimo to ktoś postanowi zaparkować w stylu „tu mi wygodnie, bo blisko”, to niech nie będzie zaskoczony, gdy auto zyska nowy dodatek w postaci żółtej blokady lub odjedzie bez niego - czytamy.
Przypomnijmy, że zgodnie z przepisami blokada na koło zakładana jest, gdy samochód zaparkowany został w miejscu, w którym jest to zabronione, ale w sposób nieutrudniający ruch lub niezagrażający bezpieczeństwu.
Alternatywnie pojazd może zostać odholowany. Dzieje się tak w sytuacji, gdy zaparkujemy samochód w zabronionym miejscu, w którym dodatkowo utrudnia on ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu. Laweta może też zostać wezwana na koszt kierowcy, gdy pozostawimy pojazd nieoznakowany kartą parkingową w miejscu przeznaczonym dla auta osoby niepełnosprawnej.
Komentarze (12)
Dodaj swój komentarz