Dziś jest: 24.04.2024
Imieniny: Feliksa, Grzegorza
Data dodania: 2007-12-30 18:42

magda_515167

Olsztyńscy drogowcy mogą iść do szkoły

Zespół Szkół Budowlanych W Olsztynie otwiera się na potrzeby pracodawców i organizuje nową policealną klasę techników drogownictwa. Dyrekcja dróg krajowych z niecierpliwością oczekuje pierwszych absolwentów.

reklama
- Pierwszy raz wychodzimy z taką propozycją, ale to wynik zainteresowania samych kandydatów - opowiada Lidia Nowacka, wicedyrektor w Zespole Szkół Budowlanych. - Zawód się rozwija, stopniowo zyskuje popularność, a dyrektor szkoły nawiązał współpracę z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Jesteśmy jedyną szkołą w województwie, która proponuje taki zawód. Techników drogownictwa w tej chwili jest bardzo mało, ostatni absolwenci skończyli szkołę siedem lat temu i kilka osób w ubiegłym roku. W szkole dziennej klasa powstała we wrześniu i cieszyła się dużym powodzeniem. Wtedy w niecały miesiąc od momentu podjęcia decyzji o utworzeniu klasy zebrano komplet zgłoszeń od chętnych. Wśród uczniów znalazło się też dwunastu pracowników olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Proponujemy naukę głównie z myślą o osobach pracujących, które nie mają wykształcenia kierunkowego. Niektórzy pracują w tym zawodzie od lat, ale nowe przepisy zmuszają ich do zdobycia dyplomu technika drogownictwa - mówi wicedyrektor szkoły. - Możliwość kształcenia w tym kierunku pozwoli zdobyć poszukiwany na rynku pracy zawód - przyznaje Karol Głębocki, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Olsztynie. - Z drugiej strony licznym pracownikom branży drogowej umożliwi uzupełnienie wykształcenia. Lata 80. i 90. to okres, w którym ze względu na zastój w budownictwie drogowym zaniechano kształcenia drogowców. Efekty tego odczuwalne są do dziś. Brakuje nadal osób ze średnim wykształceniem drogowym i uprawnieniami branżowymi, które stanowią pierwszą "linię frontu" w utrzymaniu i budowie dróg (odpowiednik majstra na budowie). Technikum policealne jest szansą dla tych, którzy zdawali poprawki egzaminu maturalnego, nie dostali się na studia albo nie poradzili sobie na początku studiów i zrezygnowali z nich. To szkoła zaoczna, więc zajęcia można pogodzić z pracą, a ponieważ jest bezpłatna, oprócz czasu i nauki nie wymaga dodatkowych wyrzeczeń. Lekcje obejmują tylko przedmioty zawodowe. - Szukamy osób z wykształceniem średnim, mogą być bez matury. Nie liczy się wiek, ani to czy, ktoś ma stare czy nowe świadectwo. W klasie policealnej, którą tworzyliśmy we wrześniu, mamy panów po 50. - mówi Lidia Nowacka. Szkoła jeszcze kilka lat temu zabiegała o uczniów, teraz musi szukać nauczycieli. - Niełatwo pozyskać kadrę, ale zatrudniamy emerytów, część wykładowców jest z kierunku budownictwo, a nawet pozyskaliśmy nauczyciela z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Praca w szkole nie jest łatwa, pieniądze małe, ale niektórzy robią to dla idei - przyznaje Nowacka. Anna Wasilewska, wiceprezydent Olsztyna ds. oświatowych pochwala inicjatywę otwierania takich klas: - Jeśli wpłyną podania i będą chętni do nauki w tej szkole na pewno damy na nią pieniądze. Ale najpierw muszą być kandydaci.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl