Nasze miasto rozwija się, powstają nowe inwestycje - drogi, place. Części z tych inwestycji towarzyszy proces wycinki drzew i krzewów. To oczywiście jest uzasadnione - coś musi zostać usunięte, by coś mogło powstać. Dlaczego jednak po zakończeniu inwestycji, w większości miejsc, gdzie poprzednio wycięto drzewa i usunięto zieleń nie przywraca się jej ?
Jeden z użytkowników platformy konsultacji społecznych – ''santiagowicz'' – zapytał:
- Dlaczego w Olsztynie (podobno mieście - ogrodzie) nie dokonuje nasadzeń nowych drzew w obrębie śródmieścia? Jedyne drzewa, jakie tu jeszcze rosną zostały posadzone kilkadziesiąt lat temu. W miejscu, po ich usunięciu pozostają zazwyczaj tylko puste miejsca w chodniku (np. ul. Kopernika) lub są one zabudowywane polbrukiem podczas nielicznych remontów chodników. Dlaczego nie uzupełnia się tych nasadzeń? Czy miasto ma jakikolwiek plan w tym kierunku?
Zdaniem Dyrektora MZDiM Pawła Jaszczuka - śródmieście, z powodu ograniczonej szerokości pasów drogowych i gęstej sieci infrastruktury podziemnej jest obszarem szczególnie trudnym jeśli chodzi o sadzenie drzew przydrożnych.
Olsztynianie jednak przytaczają wiele przykładów miast jak choćby Lublina, czy Białegostoku, gdzie projekty nasadzania drzew prowadzone są z ogromnym powodzeniem, również w pasach drogowych, co zdaniem naszych drogowców jest niemożliwe.
Internauta ''santiagowicz'' pyta więc:
- Czy w tamtych miejscach nie ma w ziemi żadnej infrastruktury technicznej? Czy może po prostu wiele zależy od woli.
MZDiM odpiera zarzuty mieszkańców, że nic w kwestii przywrcania zielni nie robi.
- W tym roku posadziliśmy kilkanaście drzew na placu Solidarności. Do tego dochodzą jeszcze krzewy i byliny. Niezależnie od prowadzonych inwestycji w 2012 planujemy też przeprowadzenie nasadzeń uzupełniających po realizowanych w tym roku wycinkach (terminy upływają jesienią przyszłego roku). Będzie to około 60 drzew. Miejsca tych nasadzeń będą konsultowane jeszcze z Zarządem Zieleni Miejskiej i dopiero wtedy będzie możliwe wskazanie konkretnych lokalizacji. Do tego dochodzą oczywiście nasadzenia realizowane podczas wszelkiego rodzaju inwestycji prowadzonych w mieście. Np. podczas przebudowy ulicy Jagiellońskiej zostanie posadzonych 214 drzew i blisko 900 krzewów – informuje Paweł Jaszczuk, Dyrektor MZDiM.
Za zieleń w mieście odpowiedzialny jest również Zarząd Zieleni Miejskiej, który jednak nie włącza się w dyskusję z mieszkańcami miasta poprzez platformę konsultacji społecznych. Dlaczego? Być może nie ma się czym chwalić, a argumenty mieszkańców są trafne.
Zieleń miejska jest niezwykle ważna, choć jak wiadomo nasadzanie drzew kosztuje. Olsztynianie proponują więc w swoich komentarzach na platformie konsultacji społecznych, by miasto, które przoduje przecież w pozyskiwaniu środków unijnych powalczyło o specjalne środki tylko na tę właśnie zieleń. Wtedy będziemy mogli mówić o naszym mieście jako o ogrodzie z prawdziwego zdarzenia, nie zaś jako o betonowej pustyni – jaką pomału się staje.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz