Dziś jest: 20.05.2025
Imieniny: Aleksandra, Bazylego
Data dodania: 2013-04-11 09:47

Iwona Starczewska

Leśnicy nadal dokarmiają zwierzynę

Normalnie w kwietniu nigdy nie dokarmiamy już zwierzyny - przyznają olsztyńscy leśnicy. Ale, że tegoroczny kwiecień jest wyjątkowy.

reklama

- Tylko w tym tygodniu kupiliśmy i wyłożyliśmy w lesie 5,5 tony zboża i 12 balotów sianokiszonki  – informuje Wojciech Abramczyk, nadleśniczy Nadleśnictwa Olsztyn. – W normalnych warunkach w kwietniu nie dokarmia się już zwierzyny. Ale tegoroczny kwiecień jest wyjątkowy. Nasza pomoc jest niezbędna – dodaje.

Zbiegniew Ciepluch, nadleśniczy z mazurskiego Nadleśnictwa Strzałowo przyznaje, że nie pamięta, aby kiedykolwiek leśnicy musieli dokarmiać dziką zwierzynę o tej porze roku. – To anomalna sytuacja. Problemem nie jest temperatura, ale gruba warstwa śniegu, która uniemożliwia zwierzętom dostęp do naturalnego pokarmu – wyjaśnia nadleśniczy Ciepluch. - Dokupiliśmy właśnie 20 ton odpadów z jabłek i 10 ton sianokiszonki.

 

- W najtrudniejszej sytuacji są teraz samice dzików, które mają już przychówek. Wykładamy dla nich karmę w postaci siana, ziarna kukurydzy, buraków, sianokiszonki - tłumaczy Anna Krzyżanowska z Nadleśnictwa Iława.

Leśnicy nie poprzestają jednak tylko na wykładaniu paszy dla zwierząt.

- Ścinamy i pozostawiamy drzewa w miejscach bytowania jeleni. Po to, aby jelenie mogły te drzewa spałować, czyli obgryźć z kory. Jelenie w okresie przedwiośnia potrzebują żeru pędowego, dlatego chętnie ogryzają korę z leżących drzew – dodaje nadleśniczy Krzyżanowska.

Źródło: RDLP Olsztyn

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl