Od teologii do polityki
Artur Chojecki urodził się w 1974 roku w Elblągu. Ukończył studia teologiczne (magister) w ramach Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Zaangażował się w politykę - w środowisko Prawa i Sprawiedliwości. W latach 2005-2007 kierował biurem Jerzego Szmita (PiS), który był wtedy senatorem.
W latach 2006-2014 Chojecki zasiadał w sejmiku wojewódzkim, a od 2010 do 2014 roku pełnił funkcję wiceprzewodniczącego. Z kolei w grudniu 2015 roku Artur Chojecki został powołany na stanowisko wojewody warmińsko-mazurskiego. Funkcję tę sprawował do 2023 roku, kiedy uzyskał mandat poselski w wyborach parlamentarnych, rezygnując z poprzedniej funkcji.
Poza działalnością polityczną, aktualny poseł pracował jako nauczyciel, m.in. w Ochotniczym Hufcu Pracy. Działa także w Akcji Katolickiej (ruch świeckich katolików, działający na rzecz większego nasycenia życia publicznego wartościami chrześcijańskimi). Zasiadał również w radzie programowej Radia Olsztyn.
Jako wojewoda, Artur Chojecki angażował się w tematy związane z historią, patriotyzmem oraz wartościami katolickimi. Uczestniczył m.in. w upamiętnianiu katastrofy smoleńskiej w stolicy Warmii i Mazur. Szedł także w Marszach dla Życia i Rodziny. Dzięki inicjatywie m.in. byłego wojewody, na olsztyńskim cmentarzu komunalnym pojawił się pomnik upamiętniający żołnierzy wyklętych. Prócz tego, podejmował decyzje związane z regionem w trakcie pandemii. Za jego kadencji dofinansowanie otrzymały także szpitale powiatowe. Przeznaczono też środki na modernizację dróg w regionie.
Działalność posła Chojeckiego w okresie kampanii do wyborów parlamentarnych
Jeszcze będąc na stanowisku wojewody, w lipcu 2023 roku uchylił decyzję starosty olsztyńskiego. Andrzeja Abako o wydaniu pozwolenia na budowę centrum dystrybucyjnego sklepu Lidl w Gietrzwałdzie. Komitet Obrony Gietrzwałdu dziękował Chojeckiemu za reakcję.
W czerwcu 2023 roku podczas briefingu prasowego, który miał miejsce w Kolnie (pow. olsztyński), gdzie wybudowano przystanek kolejowy. Były wojewoda wraz z posłanką, Iwoną Arent promowali wtedy rządowy program przeciwdziałania wykluczeniu komunikacyjnemu.
Aktualny poseł optował także za usunięciem "szubienic" z olsztyńskiej przestrzeni publicznej. W lipcu 2023 roku wraz z szefem Instytutu Pamięci Narodowej i prezydentem-elektem, Karolem Nawrockim krytykował znajdujący się w centrum miasta pomnik. Jak mówił Chojecki, regularnie upominał byłego prezydenta Olsztyna, Piotra Grzymowicza o działanie w tej sprawie.
- Nie będzie mojej zgody na to, żeby dłużej w przestrzeni publicznej propagować epokę komunizmu i chwalić czerwonoarmistów – argumentował Chojecki.
We wrześniu tego samego roku kwotą 67,5 mln zostały dofinansowane Szpitalne Oddziały Ratunkowe w regionalnych placówkach. Zorganizowano z tej okazji konferencję prasową, w której udział wziął m.in. były wojewoda. Poinformował, że wsparcie przyznano szpitalom: wojewódzkiemu i MSWiA w Olsztynie, wojskowemu w Ełku oraz placówkom powiatowym - w Mrągowie, Giżycku, Iławie, Piszu, Bartoszycach oraz w Działdowie.
Pod koniec tego samego miesiąca, przedstawiciele PiS zorganizowali konferencję prasową, dotyczącą nowego budynku olsztyńskiego szpitala miejskiego. Chojecki przygotował wcześniej wniosek, który zgłosił do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, dotyczący uchwały w sprawie ustanowienia programu wieloletniego "Budowy Nowego Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie.
Kilka dni później zorganizowano z kolei konferencję kandydatów z ramienia PiS do wyborów parlamentarnych. Dotyczyła dofinansowań zabytków na Warmii i Mazurach. W całym województwie środki miało otrzymać 137 obiektów. W sumie na restauracje i odbudowę zabytków przeznaczono 100 mln zł. Dużą część ze środków otrzymały obiekty sakralne, które - według Artura Chojeckiego - wymagały wsparcia. Jak mówił, to głównie te budowle ocalały w regionie po II wojnie światowej.
W rozmowie z naszą redakcją - podsumowującej dwie kadencje jako wojewoda – stwierdził, że udało się "przeorientować spojrzenie na region". Chojecki podał także, że do województwa spłynęły miliardy złotych. W kwestii wykluczenia komunikacyjnego w regionie, polityk stwierdził, że już w 2016 roku PiS przeznaczył większe środki na rozwój komunikacji od swoich poprzedników: - Jako przykład, mogę podać jednego ze starostów, największego w naszym województwie powiatów, powiedział, że gdyby dostawał środki tak, jak dostawał kiedyś, to żeby wszystkie zmodernizować i wyremontować potrzebowałby 195 lat. Przy naszych programach zajmie to około lat 20 – powiedział.
Z kolei w sierpniu tego samego roku, lokalni działacze PiS zorganizowali spotkanie z mediami na temat programu mieszkaniowego w regionie: - W tej transzy trafi do naszego województwa 30 mln zł które pozwolą na wybudowanie 187 mieszkań – mówił były wojewoda.
Ulotki, spoty i sprawozdania. Wątpliwości wokół finansowania
Kontrowersje wzbudziły ulotki Artura Chojeckiego, które były elementem kampanii do wyborów parlamentarnych. Została ona ogłoszona przez prezydenta, Andrzeja Dudę tydzień po tym, jak w skrzynkach pocztowych mieszkańców Olsztyna zaczęły się pojawiać materiały promocyjne o charakterze politycznym. Według Państwowej Komisji Wyborczej, w okresie poprzedzającym zarządzenie wyborów, kandydaci nie powinni się podejmować działań promujących. Jest to niezgodne z zasadami prowadzenia kampanii wyborczej. Jej przedwczesne rozpoczęcie może zostać uznane za naruszenie zasad finansowania kampanii, a nawet doprowadzić do odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego czy odpowiedzialności karnej.
- Jako wojewoda mam prawo do takiego informowania o moich działaniach. Termin grudniowy jest faktyczny, kalendarzowy, ale bardziej chodzi o podsumowanie dwóch kadencji które się dopełniają w tym czasie. Niedługo są wybory, w grudniu mogę już nie być wojewodą. Trudno, żebym podsumowywał wtedy swoje działania. To jest formuła, którą uznałem za najbardziej odpowiednią i która wypełnia wszystkie przepisy prawa – powiedział były wojewoda w rozmowie z Olsztyn.com.pl.
W sierpniu 2024 roku raport Najwyższej Izby kontroli ujawnił nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej PiS. Spoty wyborcze Artura Chojeckiego miały być realizowane ze środków z kasy urzędu wojewódzkiego.
- Jeżeli nieprawidłowości miały miejsce, dotyczyły mojej działalności w urzędzie wojewódzkim. W przypadku dwóch filmów za kwotę 10 tys. zł, przyznaliśmy, że to nie powinno się wydarzyć. Staraliśmy się to naprawić i wpłaciliśmy tę kwotę, za którą zostały zrealizowane filmy. Sprawę badają odpowiednie organy i jestem do ich dyspozycji. Druga kwota, która pojawiła się w raporcie Najwyższej Izby Kontroli, a później w uzasadnieniu decyzji PKW. Komitet dowiedział się o tym podczas posiedzenia i nie mieliśmy okazji odniesienia do tego. PKW może badać działalność komitetu w okresie kampanii, są na to dokumenty. Kwota 90 tys. zł dotyczy okresu, zanim zostałem kandydatem do Sejmu – odpowiadał na pytania Chojecki podczas jednej z konferencji prasowych we wrześniu 2024 roku.
Zarzuty w tej sprawie usłyszał były rzecznik prasowy Chojeckiego i były olsztyński radny, Krzysztof G.
- Dotyczą one tego, że w okresie od września do października 2023 roku w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w związku z wyborami do Sejmu i Senatu, w czasie gdy Krzysztof G. był funkcjonariuszem publicznym zatrudnionym w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie, odpowiedzialnym za prawidłowe wykonanie umów między urzędem a wykonawcą, których przedmiotem były materiały audiowizualne, nie dopełnił obowiązków. Przekazał wykonawcy scenariusz, który przedstawiał kandydaturę wojewody, jako kandydata do Sejmu, a następnie zatwierdził materiał audiowizualny, co było podstawą do opłacenia rachunku z budżetu urzędu wojewódzkiego
- powiedział Polskiej Agencji Prasowej Daniel Brodowski z olsztyńskiej prokuratury.
Miały zostać podpisane dwie tego rodzaju umowy – każda za kwotę 5 tys. zł.
Czy protesty i konferencje wzmacniają przekaz polityczny?
W styczniu 2024 roku w Olsztynie miał miejsce antyrządowy protest "Wolnych Polaków". Wzięły w nim udział najważniejsze lokalne postacie PiS-u, w tym poseł, Artur Chojecki: - Musimy walczyć o suwerenność naszej Ojczyzny, która jest zagrożona. Możemy to zrobić tylko zjednoczeni – przemawiał. - Tu w Olsztynie chcemy zaprotestować przeciwko brutalnemu łamaniu prawa przez koalicję, którą śmiało możemy nazywać „koalicją 13 grudnia”.
Kilka tygodni później podczas konferencji premiera, Donalda Tuska, dziennikarz TVP, Marek Czyż określił przeciwników koalicji rządzącej jako "problem". Politycy PiS natychmiastowo podchwycili hasło. Chojecki zamieścił na swoich mediach społecznościowych wpis: "#JestemProblememTuska. I dobrze mi z tym!".
Następnie, w maju 2024 wraz z Iwoną Arent wystąpił na spotkaniu z mediami, podczas którego został poruszony problem wzrostu cen prądu:- Złożyliśmy projekt ustawy o zamrożeniu cen energii, ale utknął gdzieś w czeluściach gabinetu marszałka Hołowni. Podjęliśmy więc inicjatywę obywatelską przygotowania tego projektu - tłumaczył poseł.
Pod koniec sierpnia tego samego roku od jednego z Czytelników otrzymaliśmy nagranie, w którym poseł z ramienia PiS rozmawia przez telefon, jadąc samochodem ulicami Olsztyna.
W listopadzie 2024 roku Chojecki został wybrany na przewodniczącego Warmińsko-Mazurskiego Zarządu Wojewódzkiego PiS w Olsztynie. Chociaż otrzymał poparcie prezesa partii, Jarosława Kaczyńskiego, były wojewoda wygrał nieznaczną liczbą głosów, mimo że był jedynym kandydatem. Chojecki otrzymał 85 głosów, 78 osób było przeciw, a 10 - wstrzymało się od głosu.
W czerwcu 2025 roku, po wygranych przez prezydenta-elekta, Karola Nawrockiego wyborach, lokalni przedstawiciele PiS oraz ich sympatycy zorganizowali antyrządowy protest: - Mówimy jasno: Donald Tusk do dymisji – przemawiał Chojecki. - To najgorszy rząd od 1989 roku.
I dodał: - Nie chcemy w Polsce migrantów.
Przeciwko polityce migracyjnej poseł wypowiedział się także w lipcu 2025 roku w Radiu Olsztyn. Poparł obywatelskie patrole na granicy. Określił to jako mobilizacja społeczeństwa, które nie zgadza się na nielegalnych imigrantów.
Artur Chojecki jest autorem 2 interpelacji, którym nadano bieg – jedna z nich dotyczy wykluczenia polskich producentów z przetargu na zakup 72 pociągów piętrowych dla PKP Intercity, a druga - włączenia okresu służby w służbie celno-skarbowej do wysługi emerytalnej byłych żołnierzy zawodowych.
Z kolei 2 pytania w sprawach bieżących, które wystosował poseł traktowały w obronie rolnika, który otrzymał wyrok za zapachy wydobywające się z gospodarstwa oraz w sprawie przywrócenia kontroli na granicach Polski, w tym z Niemcami. Chojecki 17 razy wystąpił również w Sejmie.
Zasiada w Komisji Obrony Narodowej, Podkomisji stałej do spraw współpracy z zagranicą i NATO, Podkomisji stałej do spraw polskiego przemysłu obronnego oraz modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP, Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Podkomisji stałej finansów i ustroju samorządu terytorialnego.
Działalność Chojeckiego po otrzymaniu mandatu poselskiego opiera się na wątkach ogólnopolskich, chociaż nierzadko występuje w stolicy Warmii i Mazur, wypowiadając się przeciwko rządowi.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz