Łukasz Tulwiński i Piotr Lisiecki na początku odnieśli się do genezy całej sprawy. Mieli na myśli wydarzenie z końca października zeszłego roku, do jakiego doszło w Iławie podczas manifestacji Strajku Kobiet.
– Chodzi o wydarzenia, które zadziały się pod tzw. białym kościołem w Iławie przy ul. Wyszyńskiego. Wulgarnie i agresywnie zachowujący się tłum próbował przedostać się na teren kościoła, lecz wejście do świątyni, gdzie odbywało się nabożeństwo, zostało zablokowane przez działaczy narodowych, wiernych oraz księży – powiedział Łukasz Tulwiński, działacz Ruchu Narodowego z Iławy.
I dodał: – Wtedy pani poseł Falej, ku naszemu zdziwieniu, zamiast uspokajać tłum, wręcz, w mojej ocenie, swoim autorytetem zachęcała, żeby robił to, co do tej pory. W pewnym momencie, gdy tłum napierał mocno, zostały odepchnięte ode mnie jedna czy dwie osoby, w tym m.in. pani poseł Falej. Wtedy nie było wiadomo, czy to jest pani poseł, bo była zamaskowana, jak każdy.
Łukasz Tulwiński
Dodał, że na miejsce przyjechali policjanci, którzy sporządzili notatkę z tego wydarzenia. Tulwiński uważa, że posłanka Lewicy Monika Falej, wraz ze swoim asystentem, radnym Nowego Miasta Lubawskiego, Daniele Zdanowskim, postanowili w mediach społecznościowych nagłośnić sprawy, że posłanka została zaatakowana.
– To ja miałem być osobą atakującą, a nie oni, którzy przeszkadzali ludziom w nabożeństwie. Teraz wiemy już, że prokuratura nie dopatrzyła się zabronionych czynów z mojej strony i żądamy przeprosin, ponieważ przez dobrych kilkanaście dni byłem atakowany przez osoby mi nieznane. Niektóre z nich zostały pozwane z powodów cywilnych. Ale co bardziej mnie przeraża, były atakowane osoby zupełnie postronne, ale tylko dlatego, że są ze mną spokrewnione. Otrzymywały pogróżki i wyzwiska – stwierdził działacz Ruchu Narodowego.
Zdaniem Tulwińskiego poseł jest osobą godną zaufania, posiadającą autorytet i dlatego też powinien zważać na swoje zachowanie i słowa, które artykułuje.
– Uważam, że działania pani poseł Falej i pana Daniela Zdanowskiego były typowo polityczne, by zdyskredytować mnie jako osobę również biorącą udział w politycznym życiu, a także osobę, która reprezentowała środowiska katolickie i obrońców życia. Chcieli przedstawić nas wszystkich w świetle, że to my jesteśmy agresywni. A przecież to podczas protestów dochodziło do aktów wandalizmu na kościoły. Do tej pory Strajk Kobiet zachęca wręcz, aby profanować kościoły – podsumował Łukasz Tulwiński.
Zatem czego oczekują działacze RN? Na to pytanie odpowiedział Piotr Lisiecki, pełnomocnik Ruchu Narodowego na Warmię i Mazury.
– W pierwszej kolejności wystąpiliśmy do sprawców tych pomówień z żądaniem przeprosin i usunięcia nieprawdziwych wpisów z mediów społecznościowych. Jeśli by się okazało, że do końca maja tego nie uzyskamy, to zdecydujemy się na stronę cywilną i będziemy się procesować w tym trybie – powiedział Lisiecki.
Jego zdaniem niedopuszczalne jest to, aby posłowie szkalowali osoby o innych poglądach, a ich profile w mediach społecznościowych były pełne wulgaryzmów czy gróźb.
– Finał tej sprawy może się zbiec z kolejnymi wyborami. Dobrze by było, gdyby działacze Lewicy brali to pod uwagę w swoich działaniach szkalujących obrońców życia – dodał Lisiecki.
Łukasz Tulwiński i Piotr Lisiecki z Ruchu Narodowego
Prawnik Łukasza Tulwińskiego Michał Pietrzak przesłał do Moniki Falej oraz Daniela Zdanowskiego pismo będące przedsądowym wezwaniem do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych, w którym wezwał ww. osoby do złożenia oświadczenia.
Przepraszam Łukasza Tulwińskiego, działacza społecznego, działacza Ruchu Narodowego, byłego kandydata na senatora, za publikacje mojego wpisu na profilu społecznościowym z dnia 25 października 2020 r. w których to podawałam nieprawdziwe i pomawiające informacje jakobym została zaatakowana przez Jego osobę bądź atakował On grupę protestujących uczestników ''strajku kobiet" podczas manifestacji pod Kościołem przy ul. Wyszyńskiego 2 w Iławie 25 października 2020r. Swoim wpisem naraziłam Pana Tulwińskiego na utratę wiarygodności i zaufania.
– możemy przeczytać w oświadczeniu.
Czytaj również:
Strajk Kobiet. Posłanka Monika Falej w starciu słownym z policjantami [ZDJĘCIA, WIDEO]
Strajk Kobiet. Olsztyńska policja zabiera głos ws. incydentu z udziałem posłanki Moniki Falej
Komentarze (39)
Dodaj swój komentarz