Zawsze wyjazd do moich przyjaciół z Wolfsburga skutkuje jakąś inspiracją futbolową. I kiedy ludzie gratulują mi zorganizowania tak kompleksowej usługi dla piłkarzy, związanej z moim projektem integracji futbolu w życiu młodych piłkarzy, to zawsze powtarzam, że bez edukacji, tam na miejscu w Wolfsburgu, nie zrealizowałbym tego projektu na takim poziomie. Zawsze będę o tym pamiętał i jestem wdzięczny swoim przyjaciołom z Niemiec, a szczególnie Manfredowi Mattesowi, którego filozofia futbolu była dla mnie inspiracją do otworzenia Centrum Doszkalania Indywidualnego.
Zawsze staram się wyciągnąć coś praktycznego z nauki i moja synergia wiedzy na praktykę futbolową, to właśnie Centrum Doszkalania Indywidualnego w Dorotowie, które gości piłkarzy z całego kraju, a coraz częściej docierają do nas piłkarze z zagranicy, co tylko potwierdza, że ten pomysł jest zbudowany na mocnym fundamencie. Cieszy mnie również fakt, że są w Polsce kluby, które otwierają się na pracę nad szlifowaniem talentów, przy udziale naszej firmy.
Niestety rozwój naszej firmy i jej działania na niwie futbolu nie idą w parze z rozwojem futbolu w Olsztynie. Można powiedzieć wprost, że te światy się rozchodzą.
Czy problemy Stomilu Olsztyn to jest skutek dziesięcioleci futbolowego marksizmu, z którym należy skończyć!
Ciągle aktualne są pytania o rolę, w obecnej zapaści Stomilu, właściciela klubu oraz rolę Rady Nadzorczej Stomilu SA, a szczególnie jej przewodniczącego...
Mamy do czynienia z idiotami, czy też mamy już kolejny etapem patologi znanej z skądinąd, w którym dziwni panowie udający przedsiębiorców blatują się z politykami? Przy takich niejasnych relacjach proces decyzyjny ratowania Stomilu jest utrudniony, ponieważ futbol takich ludzi średnio interesuje. A że Ratusz swoimi personalnymi decyzjami otworzył szeroko drzwi dla patologii gospodarczej w Stomilu Olsztyn, to pytanie zasadnicze brzmi- Czy takie relacje jak Stomilu Olsztyn panują także przy przetargach organizowanych przez ludzi i podmioty powiązane bezpośrednio z olsztyńskim Ratuszem?
Sytuacja Stomilu pokazuje dobitnie, że lokalni politycy są jednym z problemów Olsztyna. Oni nie walczą o zdrowy profesjonalny sport. W tej patologicznej układance wszystko co zdrowe, pożyteczne jest na ostanim miejscu. Dokładnie jak w Stomilu!
To nie Grzegorz Lech wziął z kasy klubu ponad 4 000 000 PLN, tylko nieodpowiedzialni ludzie, nominowani przez Ratusz, roztrwonili pieniądze, które miały wspierać futbol w Olsztynie, a wyparowały! Na dzisiaj panowie szukają kilku rachunków, które zaginęły. Tych rachunków powinien szukać nie były prezes Stomilu Mariusz Borkowski, a profesjonalny prokurator od spraw gospodarczych i już dawno o pomoc tych organów państwa powinien Pan Prezydent Piotr Grzymowicz poprosić! Dlaczego on, ani Radni Olsztyna tego nie robią? Czy to już jest kolejny ten etap afrykanizacji Olsztyna?
Czy naprawdę w Olsztynie nie ma ludzi, którzy mogą zbudować zdrowy futbol profesjonalny i profesjonalne szkolenie naszych następców?
Jak moi Czytelnicy pewnie zauważyli pochwaliłem Ratusz za wybór Pana Macieja Radkiewicza na stanowisko prezesa Stomilu. Niestety za tą decyzją personalną nie idzie realne wsparcie finansowe, ani merytoryczne dla tego kochającego Olsztyn, pracowitego, kompetentnego, uczciwego człowieka.
Ratusz zakrztusił się swoimi błędami i mówiąc językiem futbolowym zakiwał się w patologicznych relacjach niekompetentnych ludzi.
Osobiście nie wierzę, żeby dzisiaj znalazł się inwestor, który obejmie akcje Stomilu Olsztyn SA, nie wierzę, że znajdzie się inwestor, który dokapitalizuje Stomil Olsztyn. Tę żabę musi zjeść Ratusz i jest to winny kibicom Stomilu Olsztyn. Jest także winien im bezwzględne wypalenie żelazkiem patologii na linii Stomil- Ratusz- Szemrani panowie.
Nie wierzę po prostu, że znajdzie się fanatyk futbolu, który zapłaci za błędy Ratusza. Moim zdaniem Ratusz nie powinien sprzedawać klubu, mając stuprocentową świadomość, że sprzedaje patologię.
Wybory personalne Pana Prezydenta Piotra Grzymowicza doprowadziły do obecnego stanu rzeczy i to Ratusz dzisiaj powinien ratować sytuację, a nie zadaniować prezesa Stomilu Olsztyn szukaniem inwestora, co kompromituje samego Pana Prezydenta Olsztyna.
Kiedy pisałem o przypadkowych ludziach w Stomilu, którzy powinni od futbolu trzymać się z daleka, a do futbolu profesjonalnego nie powinni zbliżać się bardziej, niż pozwalają na to regulaminy dotyczące kibiców, to była z mojej strony życzliwa przestroga. Niestety nikt w Ratuszu nie uważa za stosowne czytać lokalne media i reagować zgodnie z praktyką dobrego rządzenia i komunikowania się z wyborcami. Ten urzędniczy, polityczny ład, to machina napędzająca Olsztyn w przepaść. Ta moja obserwacja, to nie wyraz mojej tęsknoty do reakcji Ratusza na moje pisanie, to przekonanie, że normalne środowisko reaguje na konstruktywną krytykę, a nie zamyka oczy i udaje, że problemu nie ma!
Kilka słów o lokalnym środowisku futbolowym...
Gala WMZPN tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że Olsztyn sięgnął futbolowego dna, a WMZPN organizując galę w czterogwiazdkowym hotelu wzniósł się na poziom nieosiągalny dla tego środowiska w zakresie realnego futbolu. Te cztery gwiazdki to jedyne cztery gwiazdki, jakie to środowisko widziało w życiu futbolowym. Zacznijcie integrować się poprzez pracę futbolową i jej efekty na boiskach! Nikogo już nie interesuje kto dostał statuetkę dla najlepszego piłkarza roku, czy statuetkę za najlepszy marketing roku, nie mówiąc już o wyborze działaczu roku! Nikogo, to nie interesuje poza wami, ponieważ parafrazując trenera Sokoła Ostróda Jarosława Kotasa, to środowisko zdebilowaciało, a na dowód mojej tezy cały ten związek powinien pójść na mecz 14 lub 15 latków z Olsztyna i okolic. Zresztą oni czasami oglądają te mecze i tak gapią się, jak świnia w niebo, a potem świętują, zamiast zrobić rachunek sumienia. Ta gala, to nawet nie bal na Titanicu. To była gala w futbolowym piekle.
I jeżeli dzisiaj Stomil Olsztyn nie ma odpowiedniego szkolenia, to właśnie również dlatego, że związkiem lokalnym zarządzają specjaliści od imprez w filharmonii, od gali w hotelu czterogwiazdkowym, ale nie od rozwoju futbolu!
Czyli olsztyńska, wielowarstwowa, długotrwała patologia rozwija się w 2018 roku w najlepsze!
Wracając do lokalnych polityków z Prezydentem Piotrem Grzymowiczem na czele.
Jeżeli zostawią Stomil Olsztyn z jego bagażem patologii, jaki przyszło nowemu prezesowi klubu Maciejowi Radkiewiczowi dźwigać i który ciąży wszystkim normalnym ludziom w Olsztynie, to oznacza, że ci politycy nie tylko są nieodpowiedzialnymi ludźmi, ale nigdy nie powinni zasiadać na tak wysokich politycznych stanowiskach! Władza, to nie tylko zaszczyty, pewne pieniądze od podatników za pracę, ale i odpowiedzialność za Olsztyn i ludzi stąd. Odpowiedzialność ta dotyczy również środowiska futbolowego w Olsztynie z jej całym patologicznym sposobem funkcjonowania, który trzeba naprawiać!
Nie wspomnę już o tych projektach stadionu za miliony złotych, o przestarzałych drogich jupiterach, czy o murawie za blisko 7 000 000 PLN! O OSiR napisałem już dużo, ale ciagle nie otrzymałem odpowiedzi na pytania, jakie zadałem rzecznikowi tej wielkiej korporacji urzędników od bazy sportowej, bez bazy sportowej w Olsztynie.
Wracając do Stomilu- Dzisiaj dług Stomilu wobec ludzi przekracza 4 miliony złotych i wydaje się to być wielkim problemem. I tak jest- To jest skandal! Ale prawdziwym problemem jest, że dużo dzieci i młodzieży wyjeżdża z Olsztyna, tylko dlatego, że jest to miasto bez wizji futbolu na poziomie podstawowym, o czym od lat piszę. Oni zamiast uczyć się tutaj w Olsztynie wydawać pieniądze tutaj w Olsztynie, u siebie w domu, przy mamie i tacie, wzmacniają wszystkich dookoła, tylko nie nas! Oni głosują nogami! Uciekają z Olsztyna!
Ekonomia okazuje się bezwzględna! To ona i tylko ona każe całemu temu towarzystwu zastanowić się nad jutrem...
Kończy się gra pozorów, którą przez lata uprawiał Ratusz, ręka w rękę z Panem Mariuszem Borkowskim, przy absolutnej bierność lokalnych władz futbolowych z prezesem na czele związku, którego nikt nie zna i który jest następcą prezesa lokalnego związku piłkarskiego, którego też nikt nie znał ... Niestety ten olsztyński dramat dotyka przede wszystkim następne pokolenia piłkarzy. Obecne pokolenie piłkarzy, w jakieś części, jest elementem tej patologii. Piłkarz biegający za kibicami, piłkarz strajkujący, piłkarz sfrustrowany, to nie piłkarz, to element tej patologicznej układanki!
Dlaczego następne pokolenia piłkarzy mają przegrywać z Warszawą, Białymstokiem, Gdańskiem, jak np. ostatnio akademia Stomilu Olsztyn 1-9 przegrała z Legią Warszawa? Porażka 1-9 w kategorii dzieci starszych, to prawdziwy wymiar jakości akademii Stomilu Olsztyn z jej salkami, ciasteczkami i dobrą atmosferą. To zmieńcie nazwę na np. Bezstresowy Klub Sportowy Kopta Jak Chceta! Dzisiaj już uprzedzam władze Olsztyna, że to wszystko nie tylko doprowadzi do uwstecznienia dzieci do „poziomu 1-9” ale i powoli pojawią się nowe patologie. Jakie? Nawet nie chcę o tym myśleć. Ostrzegam!
Wierzę, że nie umyje Pan Prezydent Piotr Grzymowicz rąk jak Piłat i pomoże Stomilowi Olsztyn zbudować normalne profesjonalne struktury, tym bardziej, że Stomil Olsztyn, to także jego dziecko.
Mówiąc krótko i na temat- Do roboty panowie! Do roboty- Budować boiska, trenować więcej, uczyć się więcej, nie żałować czasu, potu i łez.
Innej drogi nie ma. Inna droga to dalsza afrykanizacja środowiska futbolowego w Olsztynie i samego Olsztyna.
Tradycyjnie zapraszam do dyskusji i liczę się z tym, że pisząc o patologii w olsztyńskim futbolu są pytania kierowane do mnie prosto z jej czeluści, z tych olsztyńskich futbolowych piekieł. I może czas na szerszy głos tych, którzy chcą funkcjonować w normalnych warunkach sportu? Może czas, aby odezwał się Ratusz? Może czas na głos Radnych Miasta Olsztyn? Piszcie- od komunikacji wszystko się zaczyna! Może coś się zmieni w tych głowach, bo że na tym poziomie jest problem, to nie mam wątpliwości.
Piotr Tyszkiewicz
Menedżer piłkarski,
footballidea.pl Doszkalanie Indywidualne dla Talentów na bazie własnego programu i boiska w Dorotowie.
Zainteresowanych współpracą proszę o kontakt:
mail: [email protected]
tel. 609 184 000
Zapraszam do współpracy!
Komentarze (65)