Radni zdecydowali dziś o zmianie cennika biletów komunikacji miejskiej. Od lipca tego roku bilet sieciowy na wszystkie połączenie kosztować będzie 80 złotych nie zaś 88 złotych jak do tej pory. Jak wyjaśnił dziś dyrektor ZDZiT Jerzy Roman, chodzi o to by zadbać o stałych pasażerów komunikacji miejskiej.
- Wszyscy już wiemy, że najbardziej w biznesie liczy się stały klient. Pasażer z biletem okresowym jest dla nas takim klientem i o tego będzie dbać. Pasażerowie korzystający z biletów jednorazowych to 35 procent wszystkich pasażerów, podwyżka dotyczyć więc będzie mniejszości – wyjaśnił Jerzy Roman.
Podwyżka cen biletów jednorazowych będzie niewielka. Bilet normalny kosztować będzie po zmianie nie 2,90 zł a 3 złote. Bilety 10-przejazdowe będą z kolei kosztować 29 złotych nie zaś 28 złotych jak dotąd.
Pasażerowie korzystający z 10-przejazdówek zyskają za to większy niż dotąd komfort korzystania z biletu. Zgodnie z nową uchwałą, pasażer nie będzie musiał posiadać tak zwanej ''kontrolki'', dołączanej do biletów 10-przejazdowych. Po zmianie, każdy z 10 biletów będzie ważny samodzielnie.
Ostatnia zmiana, zaakceptowana przez radnych dotyczy kosztów windykacji należności od pasażerów ''na gapę''.
W chwili obecnej opłata dodatkowa, którą pasażer bez biletu musi uregulować wynosi 75 złotych, o ile zapłaci ''mandat'' w ciągu 7 dni. Jeśli pasażer nie wniesie tej opłaty – zmuszony jest zapłacić 150 złotych.
Jak poinformował dyrektor Jerzy Roman, istnieje problem ze ściągalnością należności od gapowiczów. Dlatego też w tej kwestii również wprowadzone będą zmiany.
W celu poprawienia wskaźnika ściągalności opłat dodatkowych od osób uchylających się, proponowano podniesienie wysokości opłaty do 260 złotych. Jednocześnie, w przypadku uregulowania opłaty dodatkowej w terminie 7 dni, proponowano opłatę w wysokości 80 złotych.
Ciekawą propozycję dotyczącą wysokości tych kar zaproponował w trakcie sesji radny Czesław Jerzy Małkowski. Radny zaproponował, by osoby, które uchylają się od uiszczenia opłaty dodatkowej w ciągu 7 dni, płaciły jeszcze więcej, nawet 300 złotych. W propozycji radnego, pojawiła się jednak chęć pomocy tym, którzy zapomnieli skasować bilet i płacą karę w terminie do 7 dni. Zdaniem radnego Małkowskiego dla tych osób należałoby obniżyć wysokość opłaty dodatkowej do 50 złotych.
Ta propozycja radnego znalazła uznanie wśród radnych. Propozycję poparł również prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz. Wniosek radnego Małkowskiego jeszcze podczas tej samej sesji został przegłosowany niemal jednogłośnie. Tylko dwie osoby wstrzymały się od głosu.
Cała uchwała zmieniająca ceny biletów przyjęta została 23 głosami radnych. Tym samym nowe ceny biletów wejdą w życie w lipcu tego roku.
Komentarze (7)