Ponadto jeden z nich stał się ofiarą wewnętrznych porachunków. Paweł B., Rafał U. i Łukasz B. trafili do aresztu na trzy miesiące. Wszyscy opowiedzą przed sądem za posiadanie i handel narkotykami, a dwóch z nich także za pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem.

Policjanci otrzymali informację, iż na terenie Jezioran rozprowadzane są narkotyki. W trakcie prowadzonych czynności ustalono, że handlem nielegalnymi substancjami zajmował się 26-letni Krzysztof S., mieszkaniec Jezioran. Policjanci dokonali przeszukania mieszkania podejrzanego, w wyniku której znaleziono 20 gram marihuany.

W toku dalszych ustaleń okazało się, że 26-latek zmuszany był do rozprowadzania narkotyków przez Rafała U., u którego zaopatrywał się w towar. Rafał U. wraz z 24-letnim Pawłem B. w maju br. mieli wywieźć Krzysztofa S. do lasu, gdzie najpierw przywiązali go liną do samochodu, potem ciągnęli za autem, a następnie porzucili. Mężczyznę z obrażeniami ciała zabrała karetka. Ofiara nie przyznała się wtedy, że zajście w lesie było częścią porachunków za nierozliczone pieniądze pochodzące ze sprzedaży narkotyków.

W trakcie przeszukania mieszkania 26-letniego Rafała U. policjanci znaleźli liny i inne akcesoria wykorzystane wówczas w lesie.

Trzej mężczyźni trafili do aresztu na trzy miesiące. Krzysztof S. w związku z tym, że był poszukiwany przez policjantów do odbycia kary więzienia za wcześniejsze przestępstwo, został przewieziony do zakładu karnego.

Wszyscy odpowiedzą za wprowadzanie narkotyków na rynek, za co grozi im do 8 lat więzienia. Paweł B. i Rafał U. odpowiedzą również za pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem Krzysztofa S. Za to przestępstwo Kodeks Karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.

Sprawa jest rozwojowa. Policjanci i prokurator nie wykluczają kolejnych zatrzymań.