Przed olsztyńskim sądem rejonowym ruszył dziś proces w sprawie korupcji, w którą zamieszani są pracownicy urzędu marszałkowskiego, dwaj biznesmeni oraz jeden urzędnik z gminy Dywity.
Jak podało Radio Olsztyn, rano ruszyło niejawne posiedzenie sądu, który rozpatrywał wniosek o dobrowolne poddanie się karze, złożony przez obrońców dwóch biznesmenów oraz byłego dyrektora departamentu polityki jakości olsztyńskiego urzędu marszałkowskiego. Sąd przychylił się do wniosków i wydał pierwsze wyroki. Usłyszeli je Igor H, były szef departamentu polityki jakości urzędu marszałkowskiego oraz biznesmeni Władysław B i Tadeusz Z. Przedsiębiorca Władysław B. usłyszał wyrok roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz karę grzywny w wysokości 10 tysięcy złotych. Igor H. został skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz grzywnę w kwocie 10 tysięcy złotych. Tadeusz Z. , który jako wspólnik Władysława B. został oskarżony o wręczenie korzyści majątkowej usłyszał wyrok 8 miesięcy w zawieszeniu na 2 lata. Musi również opłacić grzywnę w wysokości tysiąca złotych.
Przypomnijmy, sprawa sięga 2014 roku, kiedy to CBA zatrzymało dyrektora departamentu polityki jakości urzędu marszałkowskiego w Olsztynie Igora H. Ten został przyłapany na gorącym uczynku, kiedy przyjmował łapówkę od olsztyńskiego biznesmena Władysława B. Mężczyzna miał wręczać łapówki w zamian za przekazywanie mu informacji technicznych dotyczących przetargów na promocję medialno-wizualną na rzecz urzędu. Biznesmen Władysław B. również został zatrzymany i usłyszał zarzuty wręczania korzyści majątkowej. W sprawie oskarżony był również Tadeusz Z., który jako wspólnik Władysława B. wręczał łapówkę Igorowi H.
Przed sądem staną dziś także trzy urzędniczki, które miały przekazywać Władysławowi B. informacje, które pozwalały wygrywać biznesmenowi przetargi w urzędzie marszałkowskim. Chodziło o zamówienia na kampanię medialno-wizualną Green Festivalu czy II Biegu Europejskiego.
Innym oskarżonym w sprawie jest Mirosław G., inspektor ds. informatyzacji Urzędu Gminy w Dywitach, którego obwinia się o przekroczenie uprawnień w związku postępowaniem przetargowym organizowanym przez urząd. Mirosław G. miał przekazywać informacje Władysławowi B. dotyczące kwestii technicznych w zakresie miejsca, sposobu montażu, zasad eksploatacji ekranu, który był przedmiotem zamówienia.
Co ciekawe, trzy pracownice urzędu marszałkowskiego oraz inspektor ds. informatyzacji Urzędu Gminy Dywity, o których mowa – wciąż wykonują swoje obowiązki służbowe. Pracę stracił jedynie Igor H., którego departament ostatecznie rozwiązano.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz