Dziś jest: 20.04.2024
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Data dodania: 2014-08-19 09:37
Ostatnia aktualizacja 2014-09-03 10:55

Iwona Starczewska

Tramwaje i seksafera, czyli wyborczy pojedynek w Olsztynie

Listopadowe wybory samorządowe w Olsztynie będą barometrem nastroju lokalnego społeczeństwa zmęczonego polityką obietnic bez pokrycia, czy wielkich inwestycji istniejących jedynie na papierze. Sprawdzimy, czy olsztynianie na złość mamie odmrożą sobie uszy głosując na prezydenta, którego przecież sami odwołali, puszczając tym samym w niepamięć rozdmuchaną na cały kraj seksaferę w ratuszu.  

reklama

Lista kandydatów na prezydenta Olsztyna nie jest jeszcze pełna i pewna. Swój start w wyborach i ponowną walkę o stołek prezydenta miasta zapowiedział Piotr Grzymowicz. Obecny prezydent do tej pory mógł liczyć na wsparcie PSL – jednak niewykluczone, że w tym roku ludowcy wystawią własnego kandydata na prezydenta stolicy Warmii i Mazur.

Swój start w wyborach zapowiedział również przedstawiciel SLD Andrzej Ryński, były marszałek województwa, radny, który miał już okazję sprawować funkcję prezydenta Olsztyna. W narożniku PiS-u wciąż niepewność. PiS wystawi posłankę Iwonę Arent, albo radnego tego ugrupowania - Grzegorza Smolińskiego. Tu decyzja zapadnie na początku września.

Również do końca w niepewności trzymać nas będzie były prezydent Olsztyna Czesław Jerzy Małkowski, a obecnie radny miejski, który wciąż nie zdecydował, czy stanie w szranki z innymi kandydatami walczącymi o prezydencki stołek.

Małkowski, po wybuchu seksafery z jego udziałem, w 2008 roku został odwołany przez mieszkańców miasta w referendum. Przeciwko niemu – już od 7 lat – toczy się postępowanie prokuratorskie i sądowe. I choć wydawałoby się, że Małkowski utracił wizerunek i zaufanie publiczne, to wciąż ma on w mieście swoich wiernych wyborców psioczących na politykę Grzymowicza i kulejące inwestycje, których symbolem stał się olsztyński tramwaj.

O ile Małkowski zdecyduje się kandydować – szykuje nam się  ciekawe starcie Grzymowicz kontra Małkowski, a więc ''tramwaj niewypał'' kontra seksafera. Jeśli emocje wezmą górę, a olsztynianie wykażą się krótką pamięcią Małkowski ma spore szanse na wygraną – w myśl zasady ''na złość mamie odmrożę sobie uszy''.

 

Komentarze (2)

Dodawanie komentarzy zostało wyłączone.

  • mieszkaniec 2014-08-19 13:59:30 79.163.*.*
    Tramwaje to tylko najbardziej widoczny przykład braku analizy, nadzoru i koordynacji ze strony urzędników, którzy podlegają Prezydentowi. Miasto musi się rozwijać wedle planu, strategii, a nie wedle "jest kasa z UE to wymyślmy coś na co ją wydać". Zakorkować miasto każdy potrafi, a PG już w szczególności. Toczymy dyskusje o kolejnej Galerii, ale nikt nie myśli o tym jak jeździ się Leonharda, Partyzantów, Piłsudskiego. Nikt nie myśli jak mieszkańcy olsztyńskich sypialni dojadą do centrum, a dorzuca się kolejne galerie przy i tak już zakorkowanych Sikorskiego i Krasickiego. A tramwaje... no cóż - jako alternatywa dla autobusów - ok, ale jako alternatywa dla samochodów - bzdura.
    Przenieś Oceń: 0 0
  • stały_czytellnik 2014-08-19 13:57:02 217.153.*.*
    A pan Szmit nie kandyduje? Szkoda. Lubiłem patrzeć jak kilka razy pod rząd przegrywa wybory :)
    Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl