Dziś jest: 29.04.2024
Imieniny: Bogusława, Katarzyny
Data dodania: 2017-09-05 09:04

Iwona Starczewska

Stanowisko oficera rowerowego było wydmuszką?

Stanowisko oficera rowerowego było wydmuszką?
Fot. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie/FB

Od kilku dni mówi się o powodach odejścia z ratusza przedstawiciela środowiska olsztyńskich rowerzystów - Mirosława Arczaka, który sprawował funkcję Oficera Rowerowego. Aby przerwać lawinę domysłów i spekulacji Arczak postanowił oficjalnie wyjaśnić dlaczego zrezygnował ze stanowiska.   

reklama

W 2012 roku miasto ogłosiło konkurs na stanowiskoOficera Rowerowego. Swoją aplikację złożył wtedy Mirosław Arczak, który pełnił wcześniej społeczną funkcję pełnomocnika Prezydenta Miasta ds. transportu rowerowego. Arczak wygrał konkurs i zasilił grono urzędników ratusza.

Od tego momentu, jako urzędnik, miał mieć realny wpły na politykę rowerową w mieście. A jak było naprawdę?

- To stanowisko miało być formą współpracy pomiędzy licznym środowiskiem rowerzystów a ratuszem, ale szybko stało się zwykłą urzędniczą pracą umocowaną na poziomie najniższym z możliwych. Warto także wspomnieć, że przez pierwsze kilkanaście miesięcy było to ćwierć, a ostatecznie zaledwie pół etatu - informuje Arczak.

Jak twierdzi były już oficer rowerowy, szybko okazało się, że funkcja Oficera Rowerowego jest umocowana zbyt nisko aby właściwie reprezentować powierzone jej sprawy i skutecznie wskazywać konieczność realizacji konkretnych wytycznych. 

- Liczne przykłady lekceważącego podejścia do zgłaszanych przeze mnie problemów spowodowały, że postanowiłem stanowczo przyznać, iż obecna forma współpracy wyczerpała się i nie przynosi powszechnie oczekiwanego poziomu skuteczności. Pozycja Oficera Rowerowego w strukturze urzędu nie dawała realnego wpływu na podejmowane decyzje, a bez tego nie było uzasadnienia dla dalszej pracy na tym stanowisku. Na podjęcie tej decyzji wpłynęło także lekceważące traktowanie zgłaszanych przeze mnie propozycji oraz niezrozumiałe opóźnianie działań, które w wyniku trudnych dyskusji zyskały wcześniej aprobatę innych jednostek i służb. Podkreślam, iż rezygnacja ze stanowiska jest wynikiem chłodnego podsumowania, a nie impulsywną reakcją na konkretny problem czy chwilowym osłabieniem mojego zaangażowania - wyjaśnia Mirosław Arczak.     

Rezygnacja Arczaka ze stanowiska nie oznacza wycofania się z walki o sprawy olsztyńskich rowerzystów.

- Moje osobiste zaangażowanie i zainteresowanie ogółem rowerowych tematów nie zmienia się, dlatego już teraz zapowiadam gotowość kontynuowania bezpłatnych zajęć teoretycznych i praktycznych oraz zapraszam wszystkich chętnych do wspólnego działania pod hasłem Rowerowy Olsztyn - dodaje.

Komentarze (4)

Dodaj swój komentarz

  • Szakal 2017-09-05 21:16:44 88.156.*.*
    Szkoda. Jeden z niewielu dobrze przygotowanych urzędników. Stanowisko się miewa a człowiekiem się albo jest albo nie - Mirek był, jest i będzie. Szacunek za dobrze wykonaną robotę.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 0
  • Jadwiga_Misiak 2017-09-05 10:11:02 79.184.*.*
    Wystarczy prześledzić budowę ścieżek rowerowych w Olsztynie, pomysły typu wymalowanie pasów dla rowerów wzdłuż Piłsudskiego, że o wybudowanej;) Łynostradzie nie wspomnę, a wszystko staje się jasne. Sprytny swoich oponentów pozatrudniał jako doradców, ci gdy się dowiadują o co biega, nie chcą firmować tego co "nieteges".
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 2 0
  • inny 2017-09-05 09:20:45 213.73.*.*
    Pytanie czy miasto ogłosi konkurs na nowego oficera rowerowego, czy jednak prezydent doszedł do wniosku, że idea posiadania w mieście oficera rowerowego - wyczerpała się?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 0

www.autoczescionline24.pl