Dziś jest: 19.04.2024
Imieniny: Adolfa, Leona, Tymona
Data dodania: 2019-07-30 08:46

Cezary Kapłon

Sprawa pumptracku – mieszkańcy sobie, a miasto sobie

Sprawa pumptracku – mieszkańcy sobie, a miasto sobie
Ruszyła rozbudowa pupmtracku na osiedlu Grunwaldzkim
Fot. Pumptruck.Grunwaldzkie/FB

Radny Mirosław Arczak, który postanowił zająć się sprawą pumptracku na os. Grunwaldzkim, opublikował na Facebooku wpis, w którym zamieścił m.in. pismo ws. remontu obiektu skierowane do prezydenta oraz odpowiedź władz miasta. Z lektury tych dokumentów wynika, że każda ze stron ma inne spojrzenie na stan pumpatracka.

reklama

Papierowo-urzędowa rzeczywistość kontra realny Olsztyn. Otrzymałem odpowiedź na interpelację w sprawie Pumptrack.grunwaldzkie. Proszę przeczytać, aby przekonać się jaki obraz tego obiektu jest roztaczany w oficjalnym przekazie. Nikt się nie skarży, wszystko jest regularnie kontrolowane, sprzątane i naprawiane.

– możemy przeczytać we wpisie.

Radny zwraca uwagę na problem komunikacji między urzędem a pomysłodawcami. Otóż jesienią 2017 roku Rada Osiedla Grunwaldzkie i Warmiński Klub Rowerowy FAN, czyli pomysłodawcy projektu, który został zrealizowany dzięki Olsztyńskiemu Budżetowi Obywatelskiemu, skierowali pismo do Piotra Grzymowicza, prezydenta Olsztyna, w których opisali swoje wnioski dotyczące obiektu. Mirosław Arczak dodaje, że żaden z nich nie trafił do Ośrodka Sportu i Rekreacji w Olsztynie, który jest zarządcą obiektu.

– Najbardziej mnie zaskoczyło, że OSiR nie dostał informacji, że pumptrack niszczeje, że jest zaśmiecony. Nikt się nie przyznaje do zarządzania obiektem. Chociaż jest formalnie administrowany przez OSiR, to jest włączony w administrację CRS Ukiel – wyjaśnił w rozmowie z nami Mirosław Arczak.

Mimo naszych sygnałów do Wydziału Inwestycji, w sprawie wyegzekwowania od wykonawcy napraw gwarancyjnych w ciągu ponad roku od oddania obiektu, żadne z prac nie zostały przeprowadzone. Naszym zdaniem obiekt w dniu odbioru wymagał pilnych prac gwarancyjnych, które nie zostały przeprowadzone.

– możemy przeczytać w piśmie z dnia 20 stycznia 2017 roku sporządzonego przez pomysłodawców pumptracku i zaadresowanego do prezydenta.

Oprócz prac gwarancyjnych zwrócili się z prośba o kilka rzeczy, które ich zdaniem miałyby wpływ na użyteczność obiektu. Wymienili tutaj: wycinkę wyschniętych drzew, uruchomienie latarni od strony toru, które umożliwiłoby jazdę po zmroku czy wygrodzenie terenu stojakami od strony budynku Caritas, co z uwagi na parkujące tam samochody, mogłoby uchronić skarpę toru przed zniszczeniem. Zwracali także uwagę na to, że tor jest zaśmiecony i nikt tam systematycznie nie sprząta.

W tym celu Mirosław Arczak postanowił skierować interpelację do prezydenta Piotra Grzymowicza. Pisaliśmy o tym w artykule Po interwencji radnego, miasto rozpoczęło remont pumptracku na os. Grunwaldzkim.

Dopiero 22 lipca nadeszła odpowiedź z ratusza.

Informuję, iż Ośrodek Sportu i Rekreacji w Olsztynie nie otrzymywał zgłoszeń dotyczących uszkodzeń toru, braku porządku w otoczeniu obiektu czy niewłaściwego użytkowania obiektu. Na torze rowerowym Pumptrack i w jego otoczeniu wykonywane są systematyczne prace porządkowe, polegające na: sprzątaniu terenu, koszeniu trawy oraz bieżącej konserwacji(...) obecnie tor jest w stanie dobrym – stan na dzień 18.07.2019 r.

– możemy przeczytać w odpowiedzi na interpelację radnego.

Okazuje się, że w ramach przeprowadzonego niedawno remontu, miasto zamontuje także słupy oświetleniowe. Niestety, na instruktorów takich, którzy zadbali by o obiekt (są chociażby na skateparkach) nie ma co liczyć, bo OSiR nie ma wolnych etatów.

– Pumptrack pokazuje los projektów, które wygrywają w OBO, ale żadna z jednostek ratusza nie chce później o nie dbać. Stąd moje usilne staranie, aby znaleźć się w zespole koordynującym, który jasno określi na początku, pod czyją kuratelą dany projekt będzie funkcjonował. Dana jednostka ratusza powinna dbać o takie inicjatywy – dodał Mirosław Arczak.

Komentarze (4)

Dodaj swój komentarz

  • Mieszkanka Mazurskiego. 2019-07-30 12:10:34 5.173.*.*
    Dawno temu, kiedy rządzili Popaprancy, w Olsztynie wybudowano wiele boisk sportowych, które nazwano Orlikami. Jeden z nich wybudowano przy SP6 na Osiedlu Mazurskim. Tego boiska nie chciała Rada Osiedla a przede wszystkim mieszkańcy domków bezpośrednio przylegających do szkoły. Kto chciałby aby do późnej nocy grano mu mu pod oknami. Okazuje że jedynymi którzy chcieli tego boiska byli urzędnicy miejscy. Dużo zajęć miała jedną że szkółek piłkarskich z Olsztyna. Odnieslismy wrażenie że to dla nich wybudowano tego Orlika. Walka trwała kilka lat. Miasto wybudowało nad płotami wiatrołap który więcej kosztował niż same boiska. Jaki z tego wniosek? Miasto nie pyta mieszkańców przed podjęciem ważnych decyzji od 12 lat. Pumptrack, Orliki, Dworzec to najlepsze przykłady. Nie dba się ludzi. Narzuca im się wolę Ratusza. Nie dziwny się że budzi to sprzeciw mieszkańców i radnych.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 13 3
  • Anonymus777 2019-07-30 10:57:12 37.47.*.*
    hmm. ... ktos tu nie mowi prawdy. Dobrze ze sa takie miejsca na mapie olsztyna wkoncu
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • Dobrze 2019-07-30 10:36:12 88.156.*.*
    Dobrze, że radny odsłania zasady działania urzędu. W mediach i na spotkaniach prezydent roztacza wspaniałe wizje, a rzeczywistość skrzeczy. Proste rzeczy, które potrzebują tylko dobrego gospodarza.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 1
  • biegacz 2019-07-30 09:51:34 95.160.*.*
    Olsztyn to miasto dla starych dziadków i babć, każdy kto uprawia jakikolwiek sport to wróg rządzących w tym mieście.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 9 2

www.autoczescionline24.pl