W minioną niedzielę w Polskim Radiu Olsztyn wyemitowana została audycja dla mniejszości niemieckiej prowadzona w dwóch językach: po polsku i niemiecku przez dziennikarza zatrudnionego przez Związek Stowarzyszeń Mniejszości Niemieckiej na Warmii i Mazurach. Takie materiały z powodzeniem prezentowane są na antenie od 14 lat, jak dotąd nie było z nimi problemu.
Tym razem jednak wyemitowano wywiad z kontrowersyjnym Pawłem Siegerem, autorem filmu ''Polskie obozy koncentracyjne''. W wywiadzie wielokrotnie padło sformułowanie o ''polskich obozach''. Kto dopuścił tak kontrowersyjny wywiad na antenę? Jakie będą tego konsekwencje?
Przewodniczący Związku Stowarzyszeń Niemieckich Warmii i Mazur Henryk Hoch tłumaczył dziś na antenie Radia Olsztyn, że dla niego to szok.
- Z mojej strony mogę ubolewać, że w niedzielnej audycji padły niektóre słowa odnoście historii tych ziem, a przede wszystkich obozów koncentracyjnych. Wywiadu udzielał dziennikarz zatrudniony przez nasz związek dlatego też jestem w małym szoku – powiedział Hoch.
Swojego oburzenia nie krył też szef olsztyńskiej delegatury IPN Waldemar Brenda.
- Materiał ten jest materiałem szokującym i skandalicznym. Mamy tu opinię, która nijak się ma do wiedzy historycznej. Nie chodzi nawet o interpretacje, ale wydaje się manipulowanie może nieumyślne. Myślę, że kiedy mamy do czynienia z takimi opiniami z taką osobą należało zaprosić do studia obiektywnego historyka i domagać się doprecyzowania – mówił na antenie Radia Olsztyn Brenda.
Sprawa już została zgłoszona do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która zdecyduje, czy Radio Olsztyn poniesie karę za to niedopatrzenie.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz