W miniony wtorek na łamach naszego portalu opisaliśmy opowiedzianą nam przez Kamila historię potrącenia jego 19-letniej siostry Kingi, do którego doszło 19 listopada około godziny 19.00 na skrzyżowaniu ulic Wyszyńskiego – Żołnierska. Pisaliśmy tu->
- Sprawca z dużą prędkością wjechał w moją siostrę, kiedy przechodziła na zielonym świetle po czym uciekł. Według świadków zdarzenia siostrę wybiło w powietrze, a upadła kilkanaście metrów od miejsca potrącenia, uderzając głową w krawężnik – relacjonował nam Kamil, brat potrąconej dziewczyny.
Sprawca uciekł i do tej pory nie został znaleziony, a zdaniem rodziny dziewczyny – policja od początku działa opieszale.
- Policja zjawiła się po około 30-40 min od poinformowania. Gdybym nie został na miejscu z dwoma świadkami, policjanci na miejscu wypadku zastali by tylko plamy krwi na asfalcie. Na dodatek nieudolnie zbierali informacje o całym wypadku od świadków. Miejsce zdarzenia obserwuje kilka kamer skierowanych na jezdnie. Policjanci zapewniali mnie i świadków na miejscu, że dyżurny już dostał informację i przegląda zapis z kamer – mówił Kamil.
Od tamtej pory, do czasu naszej publikacji – nie było wiadomo, czy policja ma wartościowe nagranie z monitoringu.
Sprawa trafiła niemal do wszystkich lokalnych mediów, a policja... opublikowała apel o pomoc w znalezieniu sprawcy i udostępniła nagranie z monitoringu.
- Olsztyńscy policjanci prowadzą w tej sprawie postępowanie. Poszukują świadków, którzy mogą pomóc w ustaleniu sprawcy tego zdarzenia. Osoby mogące mieć wiedzę na temat tego zdarzenia proszone są o kontakt z Komendą Miejską Policji w Olsztynie osobiście lub pod numerami telefonów: 997 lub 89 – 522-34-24 (21).
Jak twierdzi brat pokrzywdzonej ten ruch w sprawie spowodowany jest nagłośnieniem jej przez media.
Rodzina liczy na to, że jednak znajdą się świadkowie zdarzenia, którzy być może zapisali numer rejestracyjny samochodu, który potrącił dziewczynę.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz