Dziennikarze TVN realizujący program motoryzacyjny „Turbo kamera” przyjechali wczoraj do Olsztyna z ukrytą kamerą. Powodem ich wizyty był samochód marki mazda wystawiony na sprzedaż przez jednego z lokalnych handlarzy na popularnym portalu internetowym.
W ogłoszeniu a także w bezpośredniej rozmowie sprzedawca twierdził i zapewniał, że samochód jest bezwypadkowy. Auto miało być prawie w idealnym stanie technicznym. Prawie, w tym przypadku robiło olbrzymią różnicę. Tym bardziej, że mazda wystawiona była na sprzedaż za kwotę około 68.000 złotych.
Dziennikarze ustalili, że auto kilka miesięcy temu brało udział w zdarzeniu drogowym na terenie Ełku. Miało zostać wtedy uszkodzone. Mieli również dokumentacje świadczącą o tym, że 61-letni mieszkaniec Olsztyna był świadomy tego, że pojazd był rozbity, gdyż nabył go właśnie w takim stanie.
W związku z tym, na miejsce pojechali olsztyńscy policjanci, którzy przyjęli od dziennikarki zawiadomienie o przestępstwie. Przesłuchany na tą okoliczność został również właściciel auta.
61-letniemu Jerzemu W. za usiłowanie oszustwa grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (8)
Dodaj swój komentarz