Dziś jest: 21.09.2024
Imieniny: Hipolita, Jonasza
Data dodania: 2010-08-19 08:19

TomaszGrabowski

Remis OKS-u z Ruchem

Po wygranym spotkaniu wyjazdowym w Otwocku kibice zgormadzeni na stadionie przy alei Piłsudzkiego liczyli na korzystny wynik. Tymczasem piłkarze OKS-u stracili pierwszą bramkę już... w 30 sekundzie meczu.

reklama
Do Olsztyna przyjechała drużyna, która sezon rozpoczęła w fatalnym stylu. Trenerzy oraz zawodnicy podkreślali otwarcie, że z przysłowiowym „nożem na gardle” jadą do stolicy Warmii i Mazur po trzy punkty. Te słowa znalazły potwierdzenie już w 30 sekundzie gry, kiedy to do siatki piłkę skierował były zawodnik olsztyńskiego klubu Paweł Łukasik.

„Biało-Niebiescy” zdecydowanie lepiej prezentowali się w dalszej części gry. W 31 minucie w polu karnym faulowany był Łukasz Suchocki a rzut karny perfekcyjnie wykonał Paweł Głowacki. W samej końcówce pierwszej połowy „gola do szatni” ufundował pięknym strzałem z ok 15 metrów Arkadiusz Żaglewski. W drugiej części meczu wynik na 2-2 ustalił, brazylijczyk Eduardo, który we wczorajszym meczu zagrał od pierwszych minut spotkania. Piłkarz zastąpił słabo spisującego się Bogdana Miłkowskiego.

OKS 1945 - Ruch 2:2 (1:2)

bramki: Paweł Głowacki 31.k, Eduardo 49. - Paweł Łukasik 1., Arkadiusz Żaglewski 45.

OKS 1945: Nerek - Bucholc, Koprucki, Baranowski, Stefanowicz, Paweł Głowacki, Tunkiewicz, Michałowski (81. Alancewicz ), Kowalski (79. Piotr Głowacki), Suchocki, Eduardo (66. Filipek)

Wypowiedzi trenerów po meczu:

Sławomir Kopczewski - trener Ruchu Wysokie Mazowieckie
"Na pewno czujemy niedosyt. Dwukrotnie wychodziliśmy na prowadzenie, lecz nie udało nam się utrzymać korzystnego wyniku. Ciężko mi się też pogodzić z brakiem reakcjii sędziego na faul na Błaszczyku w drugiej połowie. Wydaje mi się, że ewidentnie powinien być rzut karny. No ale gra się do ostatniego gwizdka. Możemy się cieszyć z tego, że zespół dał z siebie wszystko, pokazał charakter i po tych trzech porażkach w końcu zdobyliśmy punkt. Myślę, że to będzie taki przełom."

Zbigniew Kaczmarek - trener OKS-u 1945
"Ogólnie jesteśmy zadowoleni z jednego punktu zdobytego na naszym terenie. Myślę, że były długie fragmenty naszej dobrej gry. Trochę brakuje nam jeszcze spokoju w rozegraniu niektórych akcji, szczególnie bokami boiska. Zespół pokazał, że ma charakter. Dwa razy przegrywaliśmy, a mimo wszystko się podnieśliśmy. Ja odbieram ten mecz w kategoriach małego zwycięstwa. Mam nadzieję, że się dobrze przygotujemy do następnego derbowego spotkania w Iławie. To będzie dla nas mecz bardzo ważny. Chcemy w końcu zacząć wygrywać, bo remis szczególnie na własnym boisku nie jest korzystny"

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl