Hospicjum „Palium” jest w dramatycznej sytuacji. Brakuje maseczek czy fartuchów ochronnych, których ceny w czasach epidemii drastycznie poszły w górę. Niedługo może się okazać, że zabraknie środków nawet na podstawowe leki.
- Potrzebna jest każda ilość maseczek, bo nam dostarczają 30-60 maseczek przy 20 pacjentach hospicjum - mówi nam Teresa Kocbach, dyrektor hospicjum. - A musimy ich używać nie dość, że przy różnych zabiegach, to jeszcze przy karmieniu. Ceny, jakie nam zaproponowano są niebotyczne, podyktowane są popytem, a to spowoduje, że chcąc zabezpieczyć personel, zabraknie pieniędzy na leki dla podopiecznych. Przykładowa oferta to 180 zł za 30 szt. maseczek fizelinowych czy 200 fartuchów za 700 zł. Do tej pory płaciliśmy za nie znacznie mniej, a przecież jeśli zapłacimy za maseczki czy fartuchy, to niedługo zabraknie nam środków na morfinę i inne leki.
W czasach epidemii koronawirusa i wzrostu zachorowań na Covid-19 sprzęt zużywa się znacznie szybciej, a bezpieczeństwo i odpowiednia ochrona pacjentów i personelu to podstawa ich działalności.
- Oszczędzamy odzież ochronną, używamy jej w sytuacjach niezbędnych, ale to i tak nie wystarcza. Przecież bez podstawowych badań nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy pacjent, który ma gorączkę, ma koronawirusa czy jest ona objawem innych chorób. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji – podsumowuje dyrektor.
Liczy się każda pomoc. Na tę chwilę dyrekcja hospicjum nie uruchomiła oficjanlej zbiórki pieniędzy w interenecie, ale każdy chętny może wpłacać darowizny. Można to zrobić elektronicznie lub tradycyjnie, wpisując dane Santander Bank O/Olsztyn: 20 1500 1298 1212 9001 8789 0000.
Komentarze (12)
Dodaj swój komentarz