Dziś jest: 27.04.2024
Imieniny: Felicji, Teofila, Zyty
Data dodania: 2017-05-05 09:59

ol

Powtórka emocji? Lakersi jadą do Poznania

W ten weekend olsztyński futboliści pojadą do Poznania, by zmierzyć się z tamtejszymi Kozłami. 7. kolejka Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego to więc zażarta walka zespołów myślących o awansie do półfinałów rozgrywek.

reklama

Olsztyńscy Jeziorowcy znajdują się w Grupie Północnej, w której króluje zespół Warsaw Sharks, który w miniony weekend pokonał naszych futbolistów na stadionie w olsztyńskim Kortowie. Tuż za liderem tabeli trwa jednak walka o awans do półfinałów rozgrywek. Aż trzy ekipy – w tym olsztyńscy Jeziorowcy - mają po cztery punkty, co daje nadzieje na ogromne emocje w rewanżowej części sezonu.

Niedzielne (7 maja) starcie w Poznaniu pomiędzy gospodarzem – Kozły Poznań a Olsztyn Lakers z pewnością nie będzie pozbawione emocji. Zespoły spotkały się w Olsztynie w piątej kolejce. Przez trzy kwarty ekipa z Wielkopolski była nie do zatrzymania i wydawało się, że nic nie jest w stanie odebrać im zwycięstwa. Nagle jednak olsztynianie doszli do głosu. Zdobyli 21 punktów w czwartej kwarcie, doprowadzili do dogrywki i triumfowali po wyrównanej walce.

Klub ze stolicy Wielkopolski przystępuje do rundy rewanżowej w nietypowej dla siebie sytuacji. Po euforii zwycięstw, znów musi znaleźć sposób na wyjście z kryzysu po dwóch porażkach z rzędu. Jednak tym razem przegrane nie wynikały ze słabej formy czy braku jakości. O wszystkim decydowały detale, które po wnikliwych analizach bez problemu można doszlifować.

- Musieliśmy poprawić parę czynników, które zawiodły w końcówce, czyli brak trzymania „contain” przez skrajnych zawodników z linii defensywnej. Skupiliśmy się też na poprawie technik przewalania rywali z piłką, ponieważ pozwoliliśmy sobie na zbyt dużą nieskuteczność w tym elemencie. W ofensywie znów postawimy na duet rozgrywających Gunther-Barczak - to dobra mieszanka, która z pewnością przyniesie nam zwycięstwo. Najważniejsze, żeby nie myśleć o tym, co stało się dwa tygodnie temu. Mieliśmy dobry początek, ale teraz jesteśmy „na zero” i czas udowodnić, że Kozły znów wracają właściwy tor - zapowiada Damian Łuc, główny trener Kozłów Poznań.

Lakersi zaś jadą do Poznania po drugiej porażce z Warsaw Sharks. Pomimo dobrego początku, od połowy drugiej kwarty Jeziorowcy zostali całkowicie zdominowani. Warszawianie zdobyli 46 kolejnych punktów i odprawili z kwitkiem naszą drużynę.

-  Mecz z Rekinami pokazał nam miejsce w szeregu. Trener po starciu długo rozmawiał z zawodnikami, zwracając uwagę na główne mankamenty, czyli brak skupienia i realizowania jego założeń. Sekret porażki tkwi właśnie w tych elementach. Brakuje koncentracji od pierwszych sekund, przez co łatwo nas zaskoczyć. Dopiero w przerwie przychodzi moment otrząśnięcia i później wygląda to już o wiele lepiej. Musimy się wystrzegać tego opóźnienia – analizuje Bartosz Bania.

O ile trenerowi Dialsowi największy ból głowy może przysporzyć formacja obronna, to atak powinien skutecznie go leczyć. Nie da się ukryć, że jest to najpewniejszy punkt całej drużyny. Na wyróżnienie zasługuje linia ofensywna, u której widać ogrom włożonej pracy, a dzięki której Jamar „Tank” Dials może skutecznie egzekwować swoje zagrywki. Nie sposób nie wyróżnić też skrzydłowych, Patryka Piechowskiego czy Przemysława Banata. Coraz lepiej sprawują się także biegacze, choć to najmniej doświadczeni futboliści w drużynie.

- Szanujemy Kozły, ale jak dowiódł poprzedni mecz – jesteśmy w stanie skutecznie im się przeciwstawić. Kluczem będzie koncentracja w początkowej fazie spotkania, żeby nie stracić szybko punktów. Zawodnicy muszą pamiętać i wykonywać polecenia trenera, zaufać jego doświadczeniu. Będziemy chcieli, żeby całe starcie wyglądało jak czwarta kwarta w Olsztynie. Stać nas na to – mówi Bania.

Spotkanie odbędzie się w niedzielę 7 maja, o godzinie 15:00, na stadionie przy ul. Warmińskiej w Poznaniu.

Źródło: PLFA

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl