Dziś jest: 25.04.2024
Imieniny: Jarosława, Marka
Data dodania: 2015-02-26 11:18

Iwona Starczewska

Podwójnie oszukani

Chcieli ciąć koszty pracownicze, a teraz drżą o swoją egzystencję. Mowa o przedsiębiorcach z całego kraju, również z Olsztyna, którzy uwierzyli w ofertę outsourcingu pracowniczego tracąc tym samym ogromne pieniądze. To nie koniec ich dramatu, bo o swoje upomina się ZUS i Urząd Skarbowy, co dla większości oszukanych oznacza konieczność ogłoszenia upadłości.

reklama

W czasach kryzysu pracodawcy sięgają po rozwiązania, które pomagają zminimalizować koszta pracownicze. Jednym z nich dla wielu przedsiębiorców w całym kraju – także w Olsztynie – było powierzenie swoich pracowników zewnętrznym agencjom pracy funkcjonującym w całej Polsce kolejno jako spółki Centrum Niderlandzkie, Royal, czy K.U.K.-E.F.I

W praktyce wyglądało to tak, iż agencja pracy miała płacić przejętym pracownikom pensje netto, a pracodawca miał zwracać agencji kwotę na podstawie faktury. Składki do ZUS-u miała opłacać agencja, która otrzymywała od pracodawców około 60 procent kwoty składki, a resztę miała pokrywać z rzekomej dotacji unijnej.

Właścicielem wspomnianych agencji był Zdzisław K., który przejmował pracowników i nie odprowadzał umówionych składek do ZUS-u. Niczego nieświadomi pracodawcy – w ten sposób stracili gigantyczne sumy, a Zdzisław K., ma się dobrze. Przebywa za granicą i najwyraźniej nie przejmuje się prowadzonym wobec niego we Wrocławiu postępowaniem prokuratorskim.

Jak się okazuje przedsiębiorcy – najczęściej właściciele małych i średnich firm – którzy zaufali Zdzisławowi K. i uwierzyli w jego ofertę outsourcingową - zostali oszukani podwójnie. O swoje upominają się bowiem ZUS i Urząd Skarbowy, które kosztami obarczają zalegającego ze składkami i podatkami płatnika, a więc przedsiębiorcę.

Jedną z osób, która została oszukana przez spółkę Zdzisława K. i zgodnie z wyrokiem, będzie musiała zapłacić zaległe składki ZUS – jest pani Agnieszka z Olsztyna (dane do wiadomości redakcji) działająca w branży małej gastronomii.

W jaki sposób trafiła Pani na tę agencję?

- Trafiłam na nich - spółkę Royal - przypadkowo. Ta firma miała wielu swoich przedstawicieli handlowych, których zadaniem było wyszukiwanie takich osób jak ja.

Co zdecydowało o tym, że skorzystała Pani z ich oferty?

- Głównym powodem, dla którego skorzystałam z ich oferty, był fakt, iż twierdzili, że pozyskali spore fundusze unijne na pokrycie części kosztów pracy moich pracowników. Ja przekazałam do agencji Royal 16 swoich pracowników. Tam było powiedziane, że dotacje uzyskali na okres 3 lat, ale z możliwością dalszej współpracy po tym okresie. Więc ja taką umowę podpisałam w styczniu 2012 roku.

Kiedy okazało się, że coś jest nie tak, że te składki nie są wpłacane do ZUS-u?

- Jedna z moich pracownic, po około 10 miesiącach od momentu podpisania z nimi umowy, chciała wyjechać do rodziny za granicę i potrzebowała europejską kartę ubezpieczenia zdrowotnego. Udała się do NFZ i właśnie wtedy zaczęły się jakieś problemy. W dokumentach NFZ nie zgadzały się jej składki, wychodziło na to, że nie były one za nią płacone. Skontaktowałam się więc z firmą Royal, która już w tym czasie przekształciła się bez naszej wiedzy w firmę K.U.K. Oni stwierdzili, że to pewnie drobny błąd proceduralny. Finalnie, co ciekawe, ten pracownik otrzymał tą europejską kartę ubezpieczenia. Uwierzyłam, że to nic nieznaczący błąd.

Kiedy jednak okazało się, że to nie błąd?

- Szybko. Około 22 grudnia 2012 roku zadzwonił do nas ktoś z ZUS-u z pytaniem, ilu mamy pracowników. Wtedy też wyjaśniłam, że korzystamy z oferty outsourcingowej zewnętrznej agencji pracy. Wtedy poproszono nas o przefaksowanie tej umowy do ZUS-u. Po godzinie dostaliśmy kolejny telefon z ZUS-u z informacją, że ta umowa to jakieś oszustwo. I się zaczęło. Już po świętach pojawiłam się w ZUS-ie, by coś więcej się dowiedzieć, jednak nie było to takie proste, bo sami pracownicy Zakładu bardzo niewiele o tym przekręcie wiedzieli poza tym, że żadne pieniądze do ZUS-u- nie wpływały za moich pracowników.

Ma więc Pani pewność, że agencja pracy nie wpłaciła żadnych składek za Pani pracowników? Czy ZUS jest to w stanie określić?

- Przez pierwszy rok tej mojej sprawy ZUS nie był w stanie określić czy coś wpływało, w jakiej wysokości. Chyba wygodniej było im przyjąć, że nic nie wpływało.

ZUS nie jest w stanie tego policzyć, ale wydał decyzję, że musi Pani zapłacić składki za każdego ze swoich pracowników, za którego nie wpływały środki?

- Tak. ZUS wydał decyzję, że to ja jestem płatnikiem. Dostałam decyzję dla każdego mojego pracownika oddzielnie. Dostałam 16 decyzji i od każdej się odwołałam, jednak zarówno sąd w pierwszej jak i drugiej instancji utrzymał tę decyzję ZUS-u. W tej chwili złożyliśmy kasację, ale wyroki są już prawomocne od jesieni 2014. Do dziś ZUS nie wydał decyzji kwotowej, ile mamy zapłacić. ZUS dokonał takiej kalkulacji, dla kilku z moich pracowników, w której policzył kwotę należną plus odsetki. Z moich 16 pracowników kalkulacje są dla zaledwie 4 czy 5 osób. Nie znam tej kwoty globalnie, a już ZUS nalicza mi odsetki! Ta moja kwota podstawowa to jest gdzieś około 190 tysięcy złotych plus te wspomniane odsetki, które będą kolejną podstawą do sporu między mną a ZUS-em. Co ciekawe, ZUS przyjął, że za żadnego pracownika agencji Royal czy K.U.K.-E.F.I nie wpływały składki, tymczasem dochodziło do wpływów do OFE, a jak wiadomo, aby środki trafiały do OFE muszą też trafiać do ZUS-u. Tego jednak wciąż nikt nie wyjaśnił.

Na jakim etapie sporu jest Pani teraz?

- Do dziś nikt z ZUS-u nie odpowiedział na nasze pismo w sprawie odsetek. Uznaliśmy bowiem kwotę bazową do zapłaty, wyroki są prawomocne, jednak odsetki w naszym odczuciu były naliczane niesłusznie. Brak odpowiedzi ze strony ZUS-u oznacza pewnie, że odsetki wciąż są naliczane. Wysłaliśmy więc kolejne pismo, które wzywa ZUS do ustosunkowania się do naszego poprzedniego pisma. Jeśli nie otrzymamy tej odpowiedzi odwołamy się do centrali ZUS-u, a jeśli i tu nic nie wskóramy złożymy skargę do Sądu Administracyjnego na bezczynność organów. To przede mną kolejne miesiące, jak nie lata takiego pustego postępowania.

To na tyle w kwestii ZUS-u, a przecież o swoje upomniał się również Urząd Skarbowy?

- Tak, urząd uznał, że za tych pracowników nie płacono PIT-ów oraz że faktury były niepoprawnie księgowane, uznano, że nienależnie odliczyłam sobie VAT. Ten VAT muszę więc teraz zapłacić. Urząd Skarbowy wydał decyzję z konkretnymi kwotami. Jedna opiewa na kwotę około 43 tysięcy złotych oraz kwota VAT-u około 140 tysięcy złotych. Ja podjęłam decyzję, że zapłacę teraz te kwoty, ale będę skarżyć te decyzje. W ten sposób uniknę naliczania odsetek, a jeśli wygram to urząd będzie musiał zwrócić mi te pieniądze.

Czy wie Pani, ile jest w naszym regionie osób podobnie oszukanych?

- Nie wiem dokładnie, to może być kilka-kilkanaście osób. Największa grupa tych osób jest na Śląsku, tam też starają się łączyć, by wspólnie walczyć o swoje. Ja miałam to nieszczęście, że byłam pierwsza. Oni mają więcej czasu, by się przygotować na to, co będą musieli przejść.

**

Sprawę pokrzywdzonych przez agencje pracy Royal, czy K.U.K.-E.F.I prowadzą między innymi radca prawny Paweł Bujko i Anna Załęska z Kancelarii Bujko Załęska & Załęska. Założyli nawet specjalne forum, przez które zgłaszać się mogą kolejne osoby poszkodowane.

Jako, że założył Pan specjalne forum dla osób pokrzywdzonych w tej sprawie, ma Pan informację jaka jest dokładna ich liczba? (Pytamy radcy Pawła Bujko -red.)

- Z informacji zawartych w piśmie Ministerstwa Pracy i Polityki Polityki Społecznej skierowanego do jednego z przedsiębiorców występujących w imieniu Stowarzyszenia Poszkodowanych przez Nieuczciwe Firmy Outsourcingowe (pismo z dnia 15.12.2014) jest to liczba około 950 płatników z terenu całego kraju. Na dzień 13 listopada 2014 r. ZUS wydał 9327 decyzji, od których wniesiono 6704 odwołania.

Czy jest szansa, że osoby te nie będą musiały raz jeszcze płacić składek i podatku, jak musiała to zrobić Pani Agnieszka?

- Wierzymy, że taka szansa jest. Orzecznictwo Sądu Najwyższego jest niejednolite, ale ZUS i Sądy dotychczas orzekają wyłącznie niekorzystnie dla przedsiębiorców. Znanych jest mi na razie kilka przypadków w których Sądy zawiesiły postępowanie (w związku z brakiem należytej reprezentacji spółki KUK). Próbujemy również zawiesić postępowania sądowe do czasu zakończenia sprawy karnej prowadzonej przeciwko KUK. Ukaranie KUK będzie miało wpływ na tok postępowań sądowych o ustalenie płatnika składek. W prowadzonych postępowaniach chcemy powołać nowe dowody, do których dotarliśmy niedawno, więc nadal wierzymy w pozytywne zakończenie spraw.

 

 

Komentarze (7)

Dodaj swój komentarz

  • korek1 2015-02-26 16:25:23 213.158.*.*
    Jeżeli ktoś kombinuje i prowadzi nie całkiem uczciwe interesy musi się liczyć z tym, że nie wszyscy są uczciwi i tak chytry traci dwa razy.Uczciwy pracodawca sam utrzymuje swoich pracowników nie zleca tego innym osobom i wtedy takiego ryzyka nie ma.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 7
  • Olsztyniak1981 2015-02-26 13:23:33 80.202.*.*
    to tylko w Polsce możliwe , zamiast ścigać oszusta i jego obciążyć karami , bo przecież defakto on powinien te składki według umów opłacać to łapska wyciągają tam gdzie łatwiej czyli do uczciwych ludzi. Tak sie rodzą w uczciwych ludziach skłonności do kombinowania i mataczenia , zaczną zatrudniać ludzi na śmieciówki albo pół legalnie żeby "odegrać swoje" , państwo na tym straci , pracownicy też. I tak to w naszym kraju się żyje
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 0
  • kurak 2015-02-26 13:10:55 89.228.*.*
    a podobno państwo ma nas bronić. ciekawe.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 0
  • jopi 2015-02-26 12:38:32 89.228.*.*
    W takim właśnie kraju zyjemy...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 0
  • Nosignal933 2015-02-26 12:17:45 217.153.*.*
    Brawo ZUS i US, teraz firmy zostaną zlikwidowane, pracownicy zwolnieni, a wy nie zobaczycie już ani grosza. Tak się niszczy budżet. Pracodawca padł ofiarą oszustwa, więc należy sprawę rozwiązać polubownie, uratować miejsca pracy, ale nie. Lepiej doje**ć miliony kary i zlikwidować wszystko.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 11 0

www.autoczescionline24.pl